@kingur666

Sinner

❤️ Likes
show all
saywheen’s Profile Photo ComeOnHome’s Profile Photo Carp_e’s Profile Photo szpaner320’s Profile Photo
🔥 Rewards
show all
NieTaka’s Profile Photo

Latest answers from Sinner

Zbierałeś/aś kiedykolwiek karteczki? A później na podwórku wymieniałeś/aś się z innymi?

MightyWozz’s Profile PhotoAnkaaaa
Oczywiście, że tak! Nosiło się je do szkoły i wymieniało. Jedna brokatowa za dwie zwykłe lub za komplet xD jak matka raz na jakiś czas kupowała mi nowe karteczki, to zostawiałam je w domu i brałam ze sobą z tego bloczka jedną lub dwie, że niby nie mam więcej i mi ich szkoda, żeby dostać lepsze smaczki. XD Mój segregator z karteczkami dalej stoi na regale z książkami, co jakiś czas je sobie przeglądam. :3

Chodzisz do kościoła ?

Edziix’s Profile PhotoEdyta
Nope. Nie chodzę do kościoła. Nie postrzegam siebie jako chrześcijanki, a nawet gdybym postrzegała, to nie uznaję instytucji kościoła. I o ile miejsce samo w sobie nie jest złe, bo jest świątynią, w której ludzie mogą spotkać się na wspólną modlitwę i ogólnie pomodlić się w ciszy, czy nawet przyjść tam po prostu samemu, gdy nikogo nie ma, jeśli tego potrzebują, o tyle modlenie się do figurek, obrazków, i czczenie kapłanów, którzy mają się za wysłanników Boga, tak jakby faktycznie go słyszeli i wiedzieli, czego chce? Nie kupuję tego. I pomijam już tutaj fakt, że w Biblii jest jasno powiedziane, że modlenie się do obrazów itd. to grzech. XD Ale tak, rozdawajmy na kolędzie obrazki z Jezuskiem i Maryjką. XD To tak na marginesie.

Słuchałeś lub czytałeś kiedyś creepypasty?

drimer98’s Profile Photodrimer98
Słucham do tej pory. Choć największą fazę na to miałam w Niemczech, z tego jednego prostego powodu, że w pracy normalnie chodziliśmy sobie ze słuchawkami, więc cały dzień leciały creepypasty, całe serie creepypast trwające po kilka godzin. Tak samo zresztą podcasty kryminalne. Żaden się przede mną nie schował, po czasie nie miałam już czego słuchać. XD Więc później zbierałam wszystko co nowe na playliście do obejrzenia i po prostu przez ten czas, co sobie zbierałam, to w pracy tylko muzyki słuchałam. No teraz znów mi się nazbierało tego jednak. ;-;
Ogólnie zaczęło się u mnie od czytania, jeszcze na straszne-historie.pl, jakoś chyba w podstawówce. A to, że można też słuchać, odkryłam chyba dopiero jakoś w gimnazjum, no to wtedy już zaczęłam słuchać.

Czego uczy nas życie? (Interpretacja dowolna)

Moonaryte’s Profile PhotoAryte Moon
1. Kiedy wydaje Ci się, że już wpasowałaś się w jakieś towarzystwo i możesz mu ufać, i tak trzymaj rezerwę, bo w każdej chwili mogą Cię te osoby wyruchać i wbić nóż w plecy.
2. W pierwszej kolejności ZAWSZE myśl o sobie, swoim komforcie i potrzebach. Nikt inny o Ciebie nie zadba, ludzi nie interesujesz Ty, tylko ich własna dupa.
3. Nie daj się ruchać. Jeśli pokażesz raz, drugi i trzeci, że wszystko Ci "pasuje" lub robisz coś dla świętego spokoju i pokornie przytakujesz - będą to wykorzystywać dalej, a z czasem przybierze to na intensywności, ludzie będą wymagać bardziej i więcej, a jak za późno się zorientujesz, że mogłaś wykazać się większą asertywnością i dopiero po czasie zaczniesz się stawiać, i głośno wyrażać swoje zdanie, to Cię kopną w dupę i nazwą wredną suką.
4. Nie przejmuj się - poważnie - nie przejmuj się tym, co mówią o Tobie obcy ludzie. Oni gówno o Tobie wiedzą, a zaraz i tak zapomną, że Cię mijali gdzieś na ulicy. Po co pozwalać obcym pajacom na rujnowanie swojej samooceny, swojego dnia i humoru? W piździe ich trzeba mieć. Zresztą najczęściej jest tak, że ci, którzy się z kogoś wyśmiewają i hejtują, to zwykłe niedojeby mózgowe, niedojrzałe dzieci, lub bardzo zakompleksieni ludzie, którzy w ten sposób te swoje kompleksy chcą leczyć.
5. Dorosłe życie wcale nie jest takie cool jak nam się wydawało za dzieciaka. Ok, fajne jest to, że jest się niezależnym, można kupić sobie lody i zjeść je na śniadanie, a wolny dzień poświęcić w całości na gry i nikt się nie przypierdoli, możesz robić, co chcesz. Ale trzeba być jednocześnie dorosłym i odpowiedzialnym, i chyba nikomu nie muszę tłumaczyć, jak zjebane to potrafi być. Często robię masę rzeczy, dzięki którym mogę poczuć się trochę lepiej, trochę bardziej beztrosko, które mnie odmóżdżą i odprężą, jak choćby oglądanie bajek. Takie czynności odciążają nieco od życia codziennego.
6. Nieważne co zrobisz - i tak nie dogodzisz wszystkim. Pójdziesz na studia - jebany intelektualista z papierkiem. Nie pójdziesz na studia - śmierdzący leń i nieuk, nic w życiu nie osiągnie. Za długa spódnica - cnotka niewydymka. Za krótka spódniczka - dziwka i puszczalska lafirynda. Naturalne włosy - nudna i nieoryginalna. Kolorowe włosy - hehe, alternatywka, hehe, pewnie z tym się ruchała, z tamtym się ruchała, a tamtemu to laskę robiła! Zajmij się swoim życiem i tym, z czym Tobie jest komfortowo, wygodnie i dobrze. Inni nie przeżyją za Ciebie Twojego życia. Bez sensu brać wszystkie te uwagi pod lupę, żyć wg nich, a później żałować, że się własnego rozumu nie miało.
9. Nie ograniczaj się ściśle do swojego wieku. Co mam na myśli - nigdy nie jesteś za stara na realizowanie swoich marzeń, na ubieranie się w fancy ciuszki, piercing, tatuaże, studia czy skok na bungee. Znaczy co do tego ostatniego to zależy jak Twoje ciało wyrabia na starość, ale myślę, że ogólny sens tego punktu jest zrozumiały. I co się wiąże z punktem poprzednim - żyj po swojemu!
Napisałabym więcej, ale skończył mi się limit.;-;

View more

Jaki z FIKCYJNYCH krajów chciał(a)byś obrać za swoją ojczyznę?

Sarmata99’s Profile PhotoPerunowy Witeź (Перунов Витез)
Jeśli chodzi o kraj to nie wiem, nie za bardzo ogarniam fikcyjne kraje, ALE. Jeśli chodzi o krainę, to myślę, że raczej byłaby to Kraina Ooo. Zwłaszcza taka z pierwszych sezonów, kiedy wszystko było jeszcze takie kolorowe i beztroskie. Żyć sobie bez zmartwień w domku na drzewie, całymi dniami grać w gry, biegać, spacerować, bawić się na dworze, jeść gofry... żyć nie umierać. Totalna swoboda. Pragnę takiego czegoś. ._.

Zastanawia mnie jak niektórzy ludzie to robią, że są wręcz pieprzonymi pozytywistami. Skąd czerpią tą pozytywną energie i potrafią być prawie zawsze lub ogólnie szczęśliwi i potrafią w nocy spać, a żadne myśli nie zatruwają im duszy... jak oni sobie z tym radzą? Ktoś mi wyjaśni lub sprzeda przepis?

Moonaryte’s Profile PhotoAryte Moon
W wielu przypadkach to po prostu głupi ludzie. Takim się jakoś łatwiej żyje, niczym się nie przejmują, nie zatruwają sobie myśli, nawet jeśli żyją od pierwszego do pierwszego. Nie wiem jak to jest, zdarzały mi się takie myśli, że wolałabym być głupia i szczęśliwa, ale jak teraz o tym myślę, to chyba jednak nie. Takie, kurde... nie wiem, jakby to były jakieś ludziki npc po prostu. :v
Druga opcja: udają.
Opcja trzecia: Po prostu im się w życiu przyfarciło i zwyczajnie NIE MUSZĄ się niczym martwić. No nie wiem, bogaty start, fajne relacje, brak pustki egzystencjalnej czy weltschmerza. Takim to zazdroszczę. XD
Serio, nie widzę za bardzo innych opcji. XD

"Istnieją tylko dwie możliwości: albo jesteśmy sami we Wszechświecie, albo nie. Obie są równie przerażające." - a dla Ciebie, która opcja jest bardziej przerażająca i dlaczego ta?

celevra17’s Profile PhotoCelevra nebbia Louve
Szczerze? Ciężko wybrać. Choć fascynuje mnie życie pozaziemskie, które jestem niemal pewna, że gdzieś istnieje, to przerażająca jest możliwość, że to życie to jakaś zaawansowana cywilizacja, która mogłaby nas wykorzystać do brutalnych testów. Z drugiej strony wcale nie musi tak być, bo może ta cywilizacja chciałaby nas po prostu poznać, choć mimo wszystko jeśli jest wyżej od nas, prędzej zechciałaby nas zdominować, tak mi się wydaje. Chyba że w odróżnieniu od ludzi nie podążałaby za władzą i pieniądzem.
Ale jeśli jakimś cudem jesteśmy sami we wszechświecie, to jest to równie przerażające. A może jednak bardziej? Nikogo poza nami, ludzkość skazana prędzej czy później na wyginięcie. Z obcymi to może chociaż hybrydy by wyszły i jakoś przetrwały w innych układach planetarnych czy coś. XD
Dobra. Myślę, że jednak bycie samemu we wszechświecie przeraża mnie o wiele bardziej niż fakt, że gdzieś może istnieć inne życie.

View more

Obchodzisz majówkę?👌

kruczek3115’s Profile PhotoPauli Anna
Na majówkę jedziemy do miasta swego rodzinnego i będziemy nakurwiać na działeczce u kumpla grilla. Bardzo możliwe, że tak się upijemy, że to Hades będzie nas prowadził do domu, a nie my jego. XD
Obchodzisz majówkę

Language: English