@kingur666

Sinner

Ask @kingur666

Sort by:

LatestTop

Previous

Jakie masz podejście do "chińskich bajeczek", czyli inaczej mówiąc do mangi i anime? Jak sądzisz, dlaczego tak wiele osób nie przepada za japońskimi animacjami oraz komiksami?

zjadaczkotow’s Profile PhotoAZAVATH
Jakie mam do tego podejście? Lubię je i oglądam (tzn. mangi nie, ale anime tak), więc jakie mogę mieć do tego podejście? Raczej takie normalne xd
Myślę, że wiele osób nie przepada za oglądaniem takich rzeczy, bo po prostu tego nie lubią, bo im się to nie podoba i nie jest to ich zainteresowaniem, po prostu.
Spotykam się często z czymś takim, że jak ktoś wypowie słowa "chińskie bajki", to osoba oglądająca anime zaraz się wścieka. Ale w sumie po co, skoro tamten osobnik robi to specjalnie? Jeśli widzi różnicę (bo zacznijmy od tego, że to nie jest bajka i nie chińskie tylko właśnie japońskie) to będzie to robić dalej, na złość, a jak tejże różnicy nie widzi, to już jego problem i nie ma co się denerwować ^^ - to już tak chyba troszkę poza tematem :D
Liked by: Szarość hero AZAVATH

Jaki było ostatni film, którego nie zdecydowałeś/aś się oglądać?

"Hotel śmierci", zdecydowanie. Jest to horror i chociaż jest to moim ulubionym gatunkiem filmu, to nie oglądam byle czego.
Zaczęłam oglądać ten film w nadziei, że będzie tak samo dobry, jak jego opis. Jednak co drugie słowo było wulgaryzmem, jakimś obsenicznym wyrazem. Poza tym ta scenografia też nie bardzo przypadła mi do gustu, choć myślę, że gdyby monologi i dialogi były nieco inne i trochę scenariusz zmieniony, to i to by nie wadziło.
Dziękuję, postoję.

Masz możliwość obdarowania kogoś nieśmiertelnością. Oddajesz ją komuś, czy może zostawiasz ją dla siebie?

zjadaczkotow’s Profile PhotoAZAVATH
Hmm... no nie wiem, nie wiem... taka nieśmiertelność może być okropnie męcząca i przerażająca... osobiście nie chciałabym jej posiadać. To straszne- przeżyć wszystkich swoich bliskich, żyć bez końca... no nie wiem. Może gdyby ktoś naprawdę ją chciał i można byłoby się od niej uwolnić przez zabicie się (lub jakby ktoś zabił) to wtedy bym ją oddała. Ale tak to nie wiem, szkoda by mi było tego człowieka... ale zapewne bym oddała. Bo tak w sumie to nie chciałabym być nieśmiertelna ;-; dziękuję za uwagę ;-;
Liked by: AZAVATH

Related users

Czy posiadasz podzielność uwagi? Czy jesteś w stanie wykonywać kilka czynności na raz?

SailaArato’s Profile PhotoStormageddon§
Jeśli przez podzielność uwagi mogę rozumieć jednoczesne oglądanie telewizji, rozmawianie i gotowanie/sprzątanie (dla przykładu), to tak. Jeśli natomiast jednoczesne myślenie i rozmawianie to nie. Kiedy już się wtopię w ten mój własny świat i latam w przestworzach mojej wyobraźni, nie bardzo umiem połączyć to z rozmową, chyba, że przerwę mą zadumę. Jednak ogólne wykonywanie jakichś tam kilku czynności na raz to tak, jak najbardziej.
Liked by: Lady Of Shadows

Motywy się nie liczą, czyn to czyn. Zgadzasz się z tym, uzasadnij.

SailaArato’s Profile PhotoStormageddon§
Ten brak znaku zapytania po słowie "tym" trochę mnie myli ;_____; no ale nic.
No więc jakby to wytłumaczyć... ja to myślę, że z tymi motywami to różnie bywa. Kiedy robimy coś dobrego, pomagamy komuś, to wtedy motywy powinny się nie liczyć ~ (a bo to mój sąsiad, albo tamten to mi pomógł naprawić rower itd.) bo my to powinniśmy robić bezinteresownie, z dobrego serca. Jeśli natomiast dopuszczamy się złych czynów, to tu już jest troszkę inaczej... Hm... no, załóżmy, że jest jakiś tam sobie człowiek; żyje spokojnie, nikomu nie wadzi i lubi popijać ciepłą herbatkę. Pewnego razu zabija sąsiada. I teraz są dwie wersje: albo miał motyw by to zrobić, albo nie. Czy kara za czyn bez motywu będzie wyższa aniżeli ta za czyn z motywem? No nie, nie będzie. Bd taka sama.
Hm... więc w sumie z tego by wynikało, że motywy się nie liczą, prawda? Ale w jednym przydają się na pewno: w lepszym zrozumieniu dlaczego ktoś źle postąpił.
Proszę bardzo, oto moje zdanie.

View more

Liked by: aha novocaine

Czy jest coś, co sprawia, że gdy to zobaczysz, uśmiechasz się nawet o tym nie wiedząc?

zjadaczkotow’s Profile PhotoAZAVATH
Owszem, jest coś takiego. Na przykład niektóre (czyt. większość) stare rozmowy między mną i moim Karolem. Czasami gdy je czytam, uśmiech sam wkrada mi się na usta i dopiero po krótkiej chwili uświadamiam sobie, że skubaniec tam jest.

Czym według Ciebie jest dobro? Jak je spostrzegasz?

Chyba bardziej jak je postrzegam*, bez tego "s" na początku, hm? :D
No... dla mnie człowiek dobry to taki, który pomaga (albo chociaż się stara) i nie ma wszystkiego w czterech literach. Również ktoś taki, kto w ludziach umie się zachować- nie jest chamski, bezczelny itd. Ajajaj, co tam jeszcze...? No na pewno ktoś dobry, czyli ktoś, kto nie jest właśnie obojętny na krzywdę ludzką; dobro- dobre uczynki, gesty... miłe (ale i szczere) słowa... no, można by się było długo rozpisywać.
Liked by: Lady Of Shadows

Lubisz prowokować ludzkie emocje? Sprawdzać reakcje ludzi na bodźce psychiczne i te fizyczne? Dlaczego?

Hidden998’s Profile PhotoNephilim the cocaine queen
Hmm... chyba nigdy nawet nie próbowałam ~ czasem zadam jakieś pytanie typu: "A co byś zrobił gdybym..." albo: "Jaka byłaby Twoja reakcja gdyby tak...", ale żeby prowokować emocje? Niee, chyba nawet nie próbowałam tego, więc nie powiem Ci czy to lubię.

Jak znajomi do Ciebie wołają ? Po imieniu, nazwisku czy pseudonimie ? Podoba ci się to - jak być chciał/chciała by Cię nazywano ?

AisogHIStory’s Profile PhotoSturmGeist89
Zazwyczaj raczej mówią do mnie po imieniu, po prostu. Może znalazłaby się z jedna czy dwie osoby, które wymyśliły sobie jakieś ksywki i tak na mnie wołają, ale tak zwykle to wszyscy mówią do mnie po imieniu, choć nie ukrywam, że wiele osób sobie to imię lubi przekształcać na jakieś zdrobnienia i takie tam.
Czy mi się to podoba? Hm... no, nie myślałam chyba o tym. W sumie nie przeszkadza mi to, nie mam jakichś szczególnych życzeń co do tego, jak chcę by mnie nazywano :P

masz jakieś marzenie.,..takie największe? :c

Taak... pewnie, że mam...
Chciałabym zostać pisarką oraz marzę o tym, żeby resztę swojego życia spędzić z moim Karolem. To są chyba takie moje dwa największe marzenia, taak...
Liked by: Hentai vadalefe

kim są dla Ciebie przyjaciele?:c

Przyjaciele... osobami, z którymi łączy mnie więź większa niż z innymi ludźmi, i którym mówię o wiele więcej niż innym osobom.
Przyjaciele to dla mnie... po prostu przyjaciele, ludzie, którym ufam.
Liked by: vadalefe Dominik

Darzysz kogoś mocnym uczuciem ale ta osoba o tym nie wie?:c

Hm... nie, raczej nie. Może kiedyś, ale na pewno nie teraz, jestem zakochana z wzajemnością i jest dobrze. No... prawie dobrze.
Liked by: vadalefe

Wymień wszystkich artystów/muzyków w których jesteś zauroczony / zauroczona. Dlaczego Ci ? Jeśli nie masz to jak myślisz - po co inni szukają idoli ?

AisogHIStory’s Profile PhotoSturmGeist89
Jeśli ktoś przeczyta mój opis, to wie, że jestem gorącą zwolenniczką Saula Hudsona, czyli, dla nieogarniętych, Slasha. A dlaczego on, to już pisałam chyba ze dwa czy trzy razy. Nie dość, że gościu jest świetnym muzykiem, to jeszcze ma naprawdę ciekawy światopogląd. Jak ktoś czytał jego autobiografię, to wie, choć niekoniecznie musi się ze mną zgadzać. No, ale to moje zdanie. Jest postacią zabawną, wyluzowaną, inteligentną, utalentowaną (i to nie tylko muzycznie ale również plastycznie) i ogólnie bardzo barwną, dużo by pisać.
Ludzie szukają idoli, bo chcą mieć kogoś, kogo mogą naśladować, kogo mogą podziwiać, z kogo mogą być dumni i z kogo chcą brać przykład (i posiadanie idola nie polega na tym, żeby być kropka w kropkę takim jak on-jeśli on pali i nie je marchewek, nie znaczy, że Ty też musisz). A przynajmniej ja tak myślę, bo co się roi w głowach innych, to tego nikt nigdy nie odgadnie.

View more

Czy łatwo Ci przychodzi mówienie o sobie?

zjadaczkotow’s Profile PhotoAZAVATH
Nieszczególnie. Chociaż... w sumie to zależy. W bezpośredniej np. rozmowie z kimś innym to tak nie bardzo, natomiast kiedy przychodzi mi pisać, wtedy już łatwiej podołać mi temu zadaniu. Aczkolwiek też nie zawsze. To do wielu rzeczy zależy jak dla mnie, np. czy mówię do większej grupy ludzi, jak na ten przykład gdzieś w internecie, na jakichś portalach; forach, czy też do jednej czy dwóch osób. Też zależy to od tego, czy te osoby są mi bliskie czy raczej mniej. No i to też zależy od tego, czy ja mam w ogóle ochotę o sobie mówić, bo zwykle po prostu nie mam xD nie za bardzo lubię o sobie opowiadać, szczególnie jak ktoś np. się tak ciągle wypytuje.
I w tym momencie ktoś z tej myślącej grupy ludzi może sobie zadać pytanie tego typu: "No dobrze, nie lubi mówić o sobie i takie tam, ale przecież w tej wypowiedzi właśnie trochę o sobie powiedziała. Więc o co tu chodzi?"
No tak, coś takiego może wystąpić i co wtedy? Bo z tym mówieniem o sobie to tak właśnie trochę mam. W sensie, że łatwiej jest mi powiedzieć coś takiego, jak widać właśnie tutaj, czyli czy łatwo mi mówić o sobie i np. od czego to zależy, czy w ogóle to lubię, aniżeli mówić np. o swoich problemach, kłopotach, o swojej osobie w takim sensie jakie mam wady czy zalety. Mniej więcej coś takiego ~ do końca tego nie wyjaśnię.

View more

Wyobraź sobie, że spotykasz osobe niewidomą od urodzenia. Prosi Cie, żebyś pokazał/a jej słowami coś pięknego. Co jej odpowiadasz?

Hidden998’s Profile PhotoNephilim the cocaine queen
Oj... myślę, że byłoby to niezłe wyzwanie, pewnie nie tylko dla mnie. Podobno ludzie niewidomi od urodzenia mają bardziej rozwiniętą wyobraźnię. Czy to prawda? Tego nie wiem.
Hm... skoro ktoś jest niewidomy od urodzenia, to chyba raczej nie wie, jak wyglądają rzeczy, bo przecież nigdy ich nie widział, tak? Chyba, że je dotyka, wtedy wie.
Więc tak: gdyby takowa osoba potrafiła coś sobie wyobrazić takiego, jakim to jest naprawdę, to jak najbardziej spróbowałabym coś opowiedzieć. Jeśli natomiast nie, no musiałabym chyba grzecznie przeprosić i powiedzieć, że nie jestem w stanie tego zrobić. A przynajmniej nie samymi słowami ~

Jak podchodzisz do tegorocznych świąt Wielkanocnych?

Hidden998’s Profile PhotoNephilim the cocaine queen
Cóż, tak szczerze powiedziawszy, to co roku te wszystkie święta są dla mnie coraz mniej fascynujące. Podchodzę do nich coraz bardziej obojętnie. Nie to, że w ogóle się nimi nie przejmuję, nie. Po prostu im jestem starsza, tym bardziej do nich przyzwyczajona, to wynika, myślę, właśnie z tego. A do tegorocznych... raczej normalnie.

Mały kwiat jest dla motyla całym światem. A co jest Twoim kwiatem?

ZostawMnieWSamotnosci’s Profile Photo全 Kod kreskowy.
Hmm...
Takim moim kwiatem może być więcej niż jeden... obiekt?
Ale takim przeważającym kwiatem w moim życiu jest mój kochany Karol. Kocham go ponad wszystko i myślę, że gdyby mi go zabrakło, to chyba bym się załamała. Jest moim światełkiem w tunelu, moim najlepszym przyjacielem i chyba najbliższą mi osobą.

Jaka jest twoja definicja normalności?

Hidden998’s Profile PhotoNephilim the cocaine queen
Hm... no nie wiem... każdy normalność postrzega inaczej...
Dla mnie np. człowiek normalny, to ktoś, kto potrafi trzeźwo myśleć, kto posiada takie ludzkie cechy jak empatia czy szczerość. Ktoś, kto potrafi spojrzeć na jakąś sytuację zarówno subiektywnie, jak i obiektywnie. Ktoś, kto pomaga bezinteresownie, co powinno być najnormalniejszym w świecie odruchem człowieka. Ktoś taki, kto nie ocenia tylko po wyglądzie, bo wygląd często bywa naprawdę mylący. Ktoś, kto potrafi naprawdę rozmawiać, kto chociaż próbuje. Kto nie zostawia za sobą czegoś po pierwszej nieudanej próbie, tylko stara się dalej, bo wie, że za pierwszym razem nie zawsze wychodzi.
Ale nie tylko to. Dla mnie ktoś normalny, to również taka osoba, która posiada wyobraźnię, która potrafi coś sobie wyobrazić. Która ma jakąś wizję przyszłości, która potrafi przewidywać skutki swoich wyborów. Osoba, która posiada jakieś zainteresowania, która nie jest aż tak strasznie leniwa. Ewentualnie ktoś, kto posiada jakieś, chociaż minimalne, plany na przyszłość, choć to już tak troszkę mniej.
Również ktoś, kto jest, jak to się mówi "pozytywnie pierdolnięty". I nie mam tu na myśli tych wszystkich zakochanych w sobie po uszy "psiapsiółek" (którym "przyjaźń" i tak bardzo często się po niedługim czasie kończy), które chodzą po mieście i się drą po nocach, bo przecież one takie szalone (nawet nie wiecie, jak mnie to denerwuje, aż mam ochotę zapier***ić z całych sił...), tylko kogoś, kto potrafi się naprawdę bawić. Ale, uwaga, bawić, nie łazić po barach i chlać aż do nieprzytomności czy ćpać dla towarzystwa, tylko bawić się z głową, rozważnie.
Ojj... naprawdę długo by wymieniać. Powiem tylko jeszcze, że moja dokładna wizja normalności bardzo kłóci się z tym, co inni ludzie myślą o tejże normalności.

View more

Witam! Po długiej nieobecności musi być pytanie dla obserwowanych. A brzmi ono: Czy masz swój własny sposób na uporządkowanie swoich myśli, czy może nie są one aż tak kłopotliwe, by "chować je po szufladach"? Jeśli posiadasz jeden lub więcej takich sposobów, podzielisz się nimi ze mną? (:

zjadaczkotow’s Profile PhotoAZAVATH
Sposób na uporządkowanie myśli... zazwyczaj raczej nie mam aż tak kłopotliwych tych myśli, tak rozbieganych i nieokiełznanych, abym musiała je porządkować i uspokajać. Ale jeśli już je mam, to chyba zajmuję się czymś... no, zajmującym xD (masło maślane, tak) np. słucham jakiejś muzyki i próbuję przegonić te myśli, myśląc o czymś innym lub pisząc opowiadania. Pamiętam, że jak jeszcze nie tak dawno, kiedy ciągle przez kilka dni (lub dłużej, nie pamiętam nawet) miałam strasznego doła, to słuchałam dołujących nutek z gatunku depressive black metal (tak, jest taki, np. zespół Lifelover, którzy już zeszli ze sceny, ale to, co zdążyli nagrać w swojej krótkiej karierze, bo tylko 6 lat, jest całkiem do słuchania) lub doom metal, który jak już wiadomo, może być nieco dołujący również (choć osobiście bardzo uwielbiam ten gatunek metalu, jak również black i gothic, uważam to za piękną, cudowną i wspaniałą muzykę, czasem wzruszającą), płakałam po nocach i spod moich palców rozbieganych po klawiaturze wyszło kilka krótki, smutnych opowiadań. Po takim to właśnie dłuższym czasie wyszłam z dołka. To jest, myślę, taki mój najlepszy sposób na uporządkowanie myśli. W sumie to nie jest pewna, czy trochę nie odbiegłam od tematu, ale chyba się to łączy ^^

View more

Liked by: AZAVATH

Krąży wiele opinii, co do tego, co powoduje uzależnienia. Jaka jest twoja opinia?

Hidden998’s Profile PhotoNephilim the cocaine queen
Moja opinia na temat tego, co powoduje uzależnienia?
No, weźmy na ten przykład narkotyki. Czasem wystarczy, że weźmie się raz i to nie dużo, żeby się uzależnić. To zależy od organizmu i od siły woli. Jedni mają słabe organizm i wolę, inni silniejsze. I niestety większość nie wie, że jest uzależniona, nie zdaje sobie z tego sprawy. Mówią, że nie są, ale wszelkiego rodzaju używki sprawiają im przyjemność, nie potrafią przestać tego brać, bo nie chcą. Cholera jasna, przecież to jest właśnie uzależnienie.
Co jeszcze powoduje uzależnienia oprócz słabego organizmu i słabej woli? Towarzystwo. To złe, oczywiście. Często ludzie zaczynają brać, bo ktoś ich do tego namówi, bo chcą być "cool" i jak wezmą narkotyki to tacy będą :3 aczkolwiek nie, nie będą. A jeśli dla kogoś jest to sposób do zaimponowania no to współczuję xD
Osobiście nie słyszałam o takim przypadku, ale całkiem możliwe, że zdarza się, że ktoś może nas wręcz zmusić do zażywania jakiś środków tego typu.
No... to tak z grubsza.

View more

Jak wyglądają Twoje relacje z rodzicami ? Dobrze się z nimi dogadujesz czy raczej przeciwnie ?

AisogHIStory’s Profile PhotoSturmGeist89
Mhm... To różnie bywa, zależy od sytuacji. Ale powiedzmy, że rodzice nie wiedzą o mnie bardzo wielu rzeczy. Choć może powinni? Nie będę się za bardzo rozpisywała na ten temat, bo to bardziej prywatne sprawy jak dla mnie ~
Liked by: SturmGeist89

Pobawmy się w kocich psychologów. Jak myślisz, czemu kotek, który był zmuszony przetrwać na dworze kilka miesięcy teraz panicznie boi się wyjść z domu? Czemu woli polizać wolności przez szybę?

sinusoidauczuc’s Profile PhotoAseksualna nimfomanka
Myślę, że to dość oczywiste. Może ten kotek boi się, że gdyby wyszedł na zewnątrz, znów byłby zmuszony do przetrwania tam przez długi czas, czego pewnie by nie chciał. Po prostu. Zwykle tak jest, że jak jest się do czegoś zmuszanym, dłużej czy krócej, to potem odczuwa się do tego awersję... to działa i na zwierzętach i na ludziach...

Next

Language: English