Ostatnio spotkałam się z dość dziwna sytuacją...
Szłam z synem do garażu i spotkaliśmy na klatce schodowej parę z sądziedztwa z góry no i wiadomo
'dzień dobry, dzień dobry' Ta Pani szła przodem, Pan za nią... a ja z synem na końcu ...
Pan był na tyle uprzejmy, że przepuścił nas w drzwiach i powiedział 'proszę' grzecznie podziękowałam i przeszliśmy dalej ,jego żona chyba się troszkę zdenerwowała widząc to bo dosłownie trzasnęła nam kolejnymi drzwiami od garażu przed nosem... Drzwi są na zatrzask, a ani ja ani ten Pan nie mieliśmy kluczy... (Drzwi zwykle są otwarte, póki ktoś ich celowo nie zatrzaśnie) Powiedzial, że zadzwoni do żony by otworzyła te drzwi ale nie odbierała... Więc stwierdził, że się chyba obraziła...
Więc wróciłam z synem do domu po klucze, a sąsiad czekał. Otworzyłam a, ona stała w garażu obok samochodu i zaczęła się dąsać co tak długo robił pod tymi drzwiami... No ku🔇wa co miał robić skoro zamknęła nam drzwi..... 🤷🏻‍♂️
Troszkę dziwna akcja....
Często Panowie sąsiedzi proponują kobietom pomoc np. w przeniesieniu wózka po schodach czy rowerka dla dziecka i ich żony nie mają z tym żadnego problemu tylko usmiechaja się serdecznie, niestety tutaj było inaczej
... Pierwszy raz spotkałam się z czymś takim 😬

View more