@krzykaniolow#4 🇮🇱

Leila Birdwhistle

cold soul

Mam dość udawania kogoś kim tak naprawdę nie jestem. Mam dość robienia tego co jest lepsze dla innych, a niekoniecznie dla mnie. Czemu w tym wszystkim nie liczy się moje szczęście? Przecież to ono powinno być na pierwszym miejscu w moim życiu. Tylko czy można być szczęśliwym gdy wciąż brakuje ci tego jednego elementu? Niby starasz się go odzyskać lub zastąpić czymś innym ale to nie działa. Oryginału nie da się zastąpić podróbkami. Nie ważne jak bardzo ten oryginał byłby porysowany, czy zepsuty; to wciąż oryginał. Mimo wszystko to on działał najlepiej. Jestem już zmęczona byciem tym, kim chcą bym była inni. Mam dość życia pod powierzchnią swoich własnych marzeń; ale czy mogę im pozwolić wyjść na powierzchnię? Spuścić je ze smyczy i pozwolić się spełniać? Wtedy wiem, że Ty mi się spełnisz. I idę tak przez życie, a każdy kolejny krok jest moim życiowym błędem. Każda sekunda, w której biorę oddech, to więcej niż mogę znieść. Już dzisiaj zastanawiam się czy moja dusza jest zimna czy to ja jestem zimna. Zastanawiam się czy jest we mnie jeszcze choć trochę człowieczeństwa. Czy jest we mnie choć trochę mnie.
cold soul
❤️ Likes
show all
midnightxqueen’s Profile Photo lost__genius’s Profile Photo yrtitee’s Profile Photo nie_idealnie’s Profile Photo ex_assassin_’s Profile Photo id340664478’s Profile Photo Sonhoo1’s Profile Photo Pan_lasu’s Profile Photo LunaMoon855’s Profile Photo
🔥 Rewards
show all
anonserh’s Profile Photo zahiaalchuri’s Profile Photo kwiatynapoddaszuuu’s Profile Photo anomaliemyslowe_’s Profile Photo supercloudeAd’s Profile Photo Mell0w_’s Profile Photo syrenka0’s Profile Photo mateuszpyclik’s Profile Photo postarajsie__’s Profile Photo

Latest answers from Leila Birdwhistle

Terror cierpliwości.

Nebuss’s Profile Photo╬╬♥N♥E♥B♥U♥S#╬╬
Niepewnie kroczymy przez życie, nie zdając sobie sprawy, co po drodze może nas spotkać. (Nie)wierzymy, że każdy dzień będzie zdecydowanie lepszy od poprzedniego. Wyczekujemy ukojenia, które nie przychodzi. Gubimy się w odmętach własnych myśli, które przywołują nieoczekiwane emocje. Pragniemy wyrwać z siebie swoją duszę i serce, gdy myśli nas zjadają. Wychodzimy z domu na kolejną zakrapianą imprezę, myśląc, że znajdziemy szczęście w butelce drogiego alkoholu. Do domu wracamy nad ranem, mając na ustach jeszcze smak whisky pomieszany z miętowymi gumami. Wchodzimy z podkrążonymi oczami ledwo trzymając się na nogach. Omijamy przenikającą nas ciszę i udajemy się prosto do sypialni. Przekręcamy kluczyk, pragnąc spokoju i kładziemy się od razu w łóżku, nie zdejmując butów, przez które nasze stopy są obolałe. Tak właśnie wyglądamy co drugi dzień? Nie. Tak wygląda człowiek, który pragnie wskrzesić w sobie normalność. Zgubić popaprane myśli. Odnaleźć człowieka w człowieku. Pragnie przestać się uzewnętrzniać. Pragnie ugasić wszystko, co złe. Pragnie (nie)żyć.

View more

Terror cierpliwości

Przelej emocje na kartkę.

Nie zbliżaj się, bo poczujesz, jak przenika Cię chłód moich myśli. Nie zechciej mnie poznać, bo może się to stać Twoim najsłabszym punktem i najgorszym uzależnieniem. Jeśli jednak podejmiesz tę grę, to dawkuj mi słowa i emocje. Nie pozwól sobie na uczucia, bo w moim świecie ich nie ma. Jestem upadłym aniołem na dnie piekła, do którego trafiłam, gdy podcięto mi skrzydła. Rozgościłam się tam na dobre. Znalazłam swoje miejsce z dala od „dobrych” ludzi. Zamieszkałam z „brzydkimi”, którzy trafili tam nieco wcześniej. Zaprzyjaźniłam się z pustymi sercami i czarnymi duszami. Przestałam wierzyć w innych. Pozwoliłam sobie na ból, a on rozsiadł się we mnie. Już nie ma odwrotu. Tu czuję szczęście.
Przelej emocje na kartkę

Omamy.

orsya’s Profile PhotoNaomi Dankov
Stojąc na krawędzi życia zastanawiałam się, czy ją przekroczyć. Zedrzeć z siebie wszystko, co niepotrzebne i zniknąć. Znaleźć się w pustym miejscu. Bez ludzi. Bez zła. Bez siebie. Nie spróbowałam. Dziś demony przeszłości wracają. Złe momenty przeplatają się z dobrymi, atakując moją duszę ze zdwojoną siłą. Szukam ukojenia w każdym napotkanym spojrzeniu, ale każde z tych spojrzeń zdaje się być obojętne na ból, który znowu ogarnął moją duszę. Ci wszyscy ludzie bez jakiegokolwiek wyrazu twarzy przechodzą obok mnie. Nie istnieje dla nich. Mój niemy krzyk jest dla nich niesłyszalny. Są zimni. Obojętni. Podążam dalej ulicą, mając świadomość, że z każdym krokiem moje ciało coraz bardziej odmawia posłuszeństwa. Zaczynam mieć omamy. Wciągają mnie w swoją chorą grę, a ja znowu zaczynam się w niej zagłębiać. Czuję, że zaraz spadnie deszcz, a po nim spłyną łzy. Może to właśnie on zmyje ze mnie zbierające się od lat problemy? Przecież nie chce już czuć się źle, ale czuję się źle. Gdyby tylko ludzie mogli dostrzec cierpienie innych. Gdyby widzieli tylko jak dusze innych płoną. Może przestaliby być obojętni?

View more

Omamy

Kapsuła czasu.

orsya’s Profile PhotoNaomi Dankov
Idąc ulicą potykam się o tłumy pustych serc. O ludzi z maskami na twarzy, którzy pragną ukryć wszystkie swoje emocje. Boją się wchodzić w drogę innym by Ci nie rozpoznali w nich kawałka swojego świata. Boją się bliskości i uczuć. Są jak roboty, które są zaprogramowane, aby zrobić swoje i o odpowiedniej godzinie się wyłączyć. Mało już człowieka w człowieku. Sprzedali swoje uczucia bez instrukcji obsługi ludziom, którzy nie byli odpowiednimi kupcami. Też kiedyś kroczyłam za tym tłumem. Słuchałam fałszywych słów, delektowałam się fałszywymi gestami i fałszywymi uśmiechami, aby, choć na chwilę poczuć się niezniszczalna. Sprzedawałam duszę diabłu, chcąc przez chwilę poczuć jak promyki słońca otulają moją twarz, a nie czuć spadające na skronie kroplę deszczu, bo kiedy płakałam to niebo płakało ze mną. Wierzyłam w ludzi, którzy nie wierzyli we mnie. Czekałam na ludzi, którzy nie czekali na mnie. Gubiłam się w labiryncie niewypowiedzianych słów. Pragnęłam żyć, a nie udawać, że żyję, ale łatwiej było stać się robotem. Wyprzeć wszystkie uczucia. Łatwiej było wierzyć w słowa, które nie miały żadnego pokrycia w rzeczywistości. Myślałam, że dotykam nieba, zapominając, że upadek boli bardziej. Topiłam się w płytkich sercach. A dziś? Dziś doceniam codzienność. Codzienność, w której mogę być w końcu sobą. Nie robotem. Dziś mam wszystko, czego zawsze oczekiwałam od życia.

View more

Kapsuła czasu

Chichot losu.

cold__hearted__bastard’s Profile PhotoŅiçhōlas L. Ľeîstêr
Przyszliśmy na ten świat z czystą kartką, którą pozwolili nam wypełnić po swojemu. Nie dali żadnej instrukcji. Wypchnęli i kazali radzić sobie bez żadnej pomocy, a więc nie patrz tak na mnie, gdy popełniam błędy. Bardzo często mam ochotę zmienić bieg wydarzeń i sprawić by stało się coś zupełnie innego. Tylko że tu już nie ma odwrotu. Nie da się zmazać z kartki nawet sekundy z naszego życia. To jest, jak z naszą pamięcią. Nie możemy z niej nic usunąć, ale z czasem pewne wydarzenia i momenty się zacierają. Nie wracamy do nich już, tak jak wcześniej. Nie wspominamy. Idziemy dalej i zapełniamy nasze puste strony od nowa. Wciąż popełniając błędy, a w międzyczasie, budując piękne wspomnienia i relacje. Gubimy się na pierwszym zakręcie, aby na drugim przejechać już bezbłędnie. Kochamy ludzi i otaczający nas świat. A raczej próbujemy kochać, bo przez różne sytuacje w życiu brakuje w nas miłości, wiary i nadziei. I sama byłam na zakręcie, którego początkowo nie zdołałam przejechać, ale wiesz co? Nigdy nie zabrakło mi nadziei. Nadziei na lepsze jutro. Na lepszy czas. Przecież po nocy zawsze wychodzi słońce. Czasem długo kryję się za chmurami i niepewnie dotyka nas swoimi promieniami, aby za jakiś czas otulić nas swoim ciepłem już w pełni. I wtedy już wiesz, że kolejny życiowy zakręt przejedziesz bezbłędnie.

View more

Chichot losu

Ziemia obiecana.

orsya’s Profile PhotoNaomi Dankov
Przyszedł taki dzień, w którym przestałam żyć złudzeniami. Przestałam myśleć o przeszłości. O tym, że mogłam zrobić coś lepiej. Przestałam się obwiniać o wszystko, co stało się wokół mnie. Zaczęłam w końcu żyć tym, co zaoferowało mi życie. W pewnym momencie dało mi nadzieję, wiarę i pewność siebie. Pozwoliło docenić przyjaciół, którzy nigdy nie kwestionowali moich błędów. Ci ludzie stali się moją największą wartością. Ciężko było mi uwierzyć, że kiedyś wyjdę na prostą. Ciężko było mi uwierzyć, że kiedyś skończę chodzić starymi drogami tym samym, gubiąc się na zakrętach, z których nie ma wyjścia. Zawsze czułam, że wszystko, co złego dzieje się w moim życiu jest z mojej winy. Teraz wiem, że nie tylko ja byłam głównym winowajcą, a i również ludzie wtedy mi bliscy. Teraz już nie rozmyślam nad tym. Nie ma to dla mnie najmniejszego znaczenia. Cieszę się z tego, że mogę być w tym miejscu, w którym jestem. Sama. A może ta samotność to tylko złudzenie? Może jest ktoś ważny? Ważniejszy niż wcześniej wszyscy inni? A może to wciąż złudzenie? Teraz czuję, że jest mi dobrze. Czuję się spokojna. Opanowana. W pełni wartościowa. Uwielbiam to uczucie, w którym nie przejmuję się niczym, bo mam wokół siebie wartościowych ludzi. I znowu odzyskałam coś, co kilkanaście miesięcy temu zostało mi odebrane. Siłę. Odzyskałam chęć tworzenia nowych wspomnień, a nie wywlekania starych, które już dawno straciły na terminie ważności.

View more

Ziemia obiecana

Powiedz mi, cokolwiek.

Gubimy się w odmętach swoich własnych myśli wciąż pragnąc czegoś co da nam ukojenie. Szukamy dla siebie odpowiednich drzwi, a i tak wybieramy te, które prowadzą nas prosto w nasze ukochane ramiona, a nasze uszy ukoi ten dobrze znany, ciepły głos. Przychodząca jesień mocniej nam to narzuca. Tylko po co wybierać te drzwi, za którymi już nas nie chcą? Wybierz drzwi, zza których wyjdzie ktoś, kto wyciągnie do Ciebie pomocną dłoń. Kogoś, kto będzie chciał z Tobą rozmawiać, a nie będziesz tylko dodatkiem, gdy będzie się nudził. Usłyszysz pewnie mniej znajomy głos. Będzie lekko zachrypnięty, a ton nie będzie Ci się z nikim kojarzył. Mimo wszystko to właśnie ten głos otuli Twoje zmysły od nowa. Pozwoli zrozumieć, że świat nie kończy się tylko na wracaniu do tych samych drzwi tylko po to aby je otworzyć i po chwili znowu zamknąć. A uwierz mi, że każde kolejne zamykanie ich sprawia, że otwiera się blizna. Każde jej ponowne zamknięcie wymaga czasu i coraz większej cierpliwości. Za każdym razem również ból jest silniejszy. Żadna tabletka przeciwbólowa Ci nie pomoże. Nie gwarantuję nawet, że czas to zrobi. Tak naprawdę są ludzie i sytuacje, o których się nie zapomina, ale pamiętaj, aby nie popełniać ciągle tego samego błędu. A więc wybierz dobrze. Dla mnie wszystkie drzwi są szczelnie zamknięte i nie chcę żadnych otwierać. Łykam gorycz swoich własnych porażek, które od wielu lat nie pozwalają mi normalnie funkcjonować. Próbuję zrozumieć świat, i to, co dla mnie przygotował. Tylko czy zrozumiem niewidzialnego przeciwnika?

View more

Powiedz mi cokolwiek

Trud i kłopoty.

Zawsze pragnęłam w życiu zmian na lepsze. Dążyłam do nich wielkimi krokami, nie zwracając uwagi na przeszkody, które mijam po drodze. Nie przeszkadzały mi obce spojrzenia, obce słowa, czy obcy ludzie. Liczyło się tylko szczęście, które tak mocno chciałam poczuć. Na końcu tej drogi szybko jednak mierzyłam się z rzeczywistością, która mocno wbijała we mnie swoje szpony. Szybko zabrała mi wszystko, co udało mi się zbudować po drodze, którą przebyłam. Zabrała mi wiele, ale pozwoliła również spojrzeć na wszystko z innej perspektywy. Bez uczuć i emocji wszystko staje się, jakby bardziej zrozumiałe, a obraz ostrzejszy. Pozwoliła dostrzec prawdę, która była tak mocno chroniona. Pozwoliła zrozumieć, że nawet sobie nie można ufać. I już nigdy nie pozwolę by po raz drugi pozwoliła mi zrozumieć, że ludzie są nic nie warci, a wolność ma najlepszy smak. Początki są trudne i nie ważne, czego dotyczą, ale czas pozwala przetrwać wiele. Pozwala przyzwyczaić się do rzeczywistości, w której się znaleźliśmy. Pozwala wdychać to brudne powietrze, które otuli moje płuca. Kolejnego wieczoru ponownie wrócę z pracy do pustego domu, w którym nie został nawet zapach tamtych dni. Idealnie czysta nawierzchnia pozwoli mi zrozumieć, że jestem tu tylko gościem. Lustro w korytarzu pozwoli dostrzec kolejny biały włos na czubku głowy pomiędzy brązowymi włosami. Popękane żyłki w oczach proszą o dawkę snu, który za każdym razem staje się koszmarem. Uciekam w ciemną otchłań salonu i zastanawiam się czy przeżyję kolejny poranek bez snu. Rzeczywistość; dlaczego stałaś się tak brutalna? Przecież obiecywali mi, że jesteś piękna. A dzisiaj nie mogę przez Ciebie spać. Egoistko. Pozwól mi od nowa zacząć żyć, bo teraz przy Tobie umieram.

View more

Trud i kłopoty

+ 1 💬 message

read all

Coś o Tobie?

mlekomlekom’s Profile PhotoElena Lloyd
Niedawno usłyszałam słowa, których nigdy nie zapomnę. Słowa, które podniosły mnie na duchu i sprawiły, że poczułam się wolna i szczęśliwa. Mówiły, że najpierw trzeba pokochać siebie. Zapomnieć o przeszłości jakakolwiek by nie była. Skupić się na tym, co jest teraz. Zamknąć wszystkie niedomknięte rozdziały. Docenić siebie. Dopiero czując, że wszystko jest już domknięte poczuję się dobrze. Przeszłość nie musi mieć wpływ na naszą przyszłość. Ludzie wciąż się pojawiają i znikają. I wiesz co? Ten ktoś miał rację. W mojej głowie już nie ma chwastów, które obrastają wokół moich myśli. Nie ma żalu. Nie ma smutku. Czuję się wolna i czysta. Tak jak gdybym zdjęła z siebie ciężar, który wcześniej ciągnął mnie na dno. Topił mnie, a ja za każdym razem dławiłam się tą brudną wodą. Brakowało już naprawdę niewiele, abym tam została. A wystarczyło docenić tylko ludzi wokół siebie. Ludzi, którzy pomimo popełnianych przeze mnie błędów wciąż są. Nie oceniają. Nie szydzą. Podają pomocną dłoń. Dosadnie opi*rdalają, gdy chcę ponownie zrobić coś głupiego. Przytulają, gdy czuję, że właśnie dzisiaj rozpadam się na kawałki.
I teraz wiem, że wszystko ma w życiu swój sens. Nic nie dzieje się ot tak. Kiedy coś się kończy to zaczyna się coś nowego. Lepszego.
I wtedy zdajesz sobie sprawę, że przeszłość to tylko marny dodatek Twojego życia, ale nie żałuj jej. To kolejna zakończona lekcja.
Teraz czas zacząć kolejną. Lepszą.

View more

Coś o Tobie

Oddech.

Zamknijmy w życiu rozdział, który wyniszcza naszą duszę. Popełnijmy przy tym mnóstwo błędów, płaczmy, śmiejmy się, żałujmy. Uwierz, że nic nie dzieje się bez przyczyny. Są sytuacje, które muszą się zdarzyć, aby nasza przyszłość była inna. Nie żałujmy przeszłości jakakolwiek by nie była. To nasze życie. Mamy je jedno. Zazwyczaj nigdy nie jest kolorowo. Przychodzą szare i puste dni. Przychodzi niemoc, zażenowanie i złość. W życiu piękne są tylko chwilę. Warto je doceniać, gdy już są, bo szybko nam uciekają i jedyne, co po nich zostaje, to zdjęcia i wspomnienia. Zostaje również jakaś lekcja. Całe życie to lekcja. Najczęściej każda taka lekcja zsyła człowieka, który uczy nas czegoś innego. Jeden uczy bólu, a drugi sprawia, że masz ochotę latać nad ziemią. Dzisiaj to ja przyjmuję na klatę wszystko, co sprawiło, że jestem w tym miejscu, w którym jestem. Najważniejsze to w jakichś sposób żyć w zgodzie ze sobą i pozwolić żyć innym. Doceniam to, co mam, a teoretycznie to nie mam nic. To właśnie ten czas, w którym warto docenić siebie pomimo popełnionych błędów. Biorę głęboki oddech, który sprawia ukłucie w przepalonym płucach i idę przed siebie, trzymając na plecach bagaż własnego życia.

View more

Oddech

Language: English