cold soul
Mam dość udawania kogoś kim tak naprawdę nie jestem. Mam dość robienia tego co jest lepsze dla innych, a niekoniecznie dla mnie. Czemu w tym wszystkim nie liczy się moje szczęście? Przecież to ono powinno być na pierwszym miejscu w moim życiu. Tylko czy można być szczęśliwym gdy wciąż brakuje ci tego jednego elementu? Niby starasz się go odzyskać lub zastąpić czymś innym ale to nie działa. Oryginału nie da się zastąpić podróbkami. Nie ważne jak bardzo ten oryginał byłby porysowany, czy zepsuty; to wciąż oryginał. Mimo wszystko to on działał najlepiej. Jestem już zmęczona byciem tym, kim chcą bym była inni. Mam dość życia pod powierzchnią swoich własnych marzeń; ale czy mogę im pozwolić wyjść na powierzchnię? Spuścić je ze smyczy i pozwolić się spełniać? Wtedy wiem, że Ty mi się spełnisz. I idę tak przez życie, a każdy kolejny krok jest moim życiowym błędem. Każda sekunda, w której biorę oddech, to więcej niż mogę znieść. Już dzisiaj zastanawiam się czy moja dusza jest zimna czy to ja jestem zimna. Zastanawiam się czy jest we mnie jeszcze choć trochę człowieczeństwa. Czy jest we mnie choć trochę mnie.