Zdecydowanie Kacze opowiesci. Raczej w dobrym towarzystwie i teraz bym to obejrzal mimo ze preferuje zdecydowanie inne spektakle dla oczek niz tego typu kreskowki.
Gdybyś mógł zjeść obiad z dowolną postacią historyczną, kto by to był?
Bardzo sporadycznie. Zazwyczaj pluje sobie literkami. Takie głośne monologi dla siebie gdy pytanie jest takie jakie lubię. A czasem po prostu żeby pobudzić troszkę makówkę i zabrać się za myślenie.
i co jak Panience powiem, to zacznie mnie straszyc? Snuc opowiesci mrozace krew w zylach z uzyciem, wszystkiego czego sie boje najbardziej? Zaczniesz byc moim koszmarem? Nemezis mojego spokoju? Widmem tego co zwiastuje panika i strach? Tak chcesz sie zatroszczyc o moja adrenaline!? I wszystkie procesy mysle pod presja? Czy zaspokojenie ciekawosci czyims kosztem moze byc az tak ponetnie smakowite? Niestety, czesto odpowiedz brzmi tak, te zakazne owoce w smaku sa najbardziej wyraziste. . . "Nie wolno się bać, strach zabija duszę. Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie. Stawię mu czoło. Niech przejdzie po mnie i przeze mnie. A kiedy przejdzie, odwrócę oko swej jaźni na jego drogę. Którędy przeszedł strach, tam nie ma nic. Jestem tylko ja." jak bylem maly i trafilem na Diune i przeczytalem to pierwszy raz to urzeklo mnie. A dzisiaj, jest dla mnie to takie trzymanie sie nadziei ze da sie wyprzec strach. I z dniem dzisiejszym dla mnie duzo bardziej trafne sentencje sa odnosnie strachu i odwagi. Czy to taka, ktora mowi, ze najodwazniejsi Ci co mimo strachu stawiaja kroki. Sam identyfikuje wlasnie tak odwage. No i jeszcze z mojego ulubionego universum: "Nikt nie powinien żyć w strachu (...) To nie jest konieczne. To da się przezwyciężyć. Odwaga jest równie łatwa do naśladowania jak tchórzostwo. Trzeba tylko poćwiczyć. Zrób to raz, potem dwa razy, za trzecim razem przyjdzie ci to łatwiej, czwarty raz nastąpi jakby sam z siebie, a potem już nie będziesz się zastanawiał. Strach zniknie i wszystko będzie możliwe." Zdecydowanie ten cytat wole odnosnie przebijania sie przez strach, niz ten z Diuny.
W zyciu nie, ja rzadko za kimkolwiek tesknie, ale jak tesknie, to az ich mecze.... i takie "przylepa"... takie nazewnictwo stosuja do mnie! Jak RZyc ...
Mogliście w piątek podziwiać zorzę polarną w Polsce czy ktoś widział jak wygląda świat powyżej telefonu...
Mieszkałem w Skandynawii pół życia. Wystarczyło w grudniu wyjść nawet nie zawsze, czasem z okna było widać. Więc nic szczególnego dla mnie. No może pierwszy raz był mega. Ale pierwsze razy takie są xd
Tak. :L definicja : potwór1. istota brzydka, o kształtach odmiennych od powszechnie spotykanych w naturze, odrażająca; monstrum; straszydło; 2. człowiek pozbawiony ludzkich uczuć; okrutnikczyli jesli bede w punkcie 2. za bardzo od norm spolecznych swoja moralnoscia i pogladami nadwyraz kul w oczy osoby postronne. Bede dla nich potworem. Jak smiem wyrazac siebie jak tylko zechce, przeszkadzajac im? Wszystko co wykroczy poza pewne normy schematy oraz prawdy powszechnie uznane za przyzwoite moralnie. Sprawi ze bede w oczach tlumow potworem przy ocenie. (moge byc nikim, jesli nie bede na swieczniku).Jesli jakkolwiek wizualnie bym byl "inny" w osobliwy sposob. Latka potwora tez bardzo szybko by sie przykleila. wiec jesli cokolwiek by sie zmiescilo w te parametry, gratuluje, jesli Cie odkryja, moga zwac Cie potworem! <3a sa tez ludzie ktorzy maja calkowicie wywalone, to kim i jakim jestes tak dlugo, jak pasujecie do siebie na plaszczyznie rozmowy, badz czegokolwiek wspolnego, gdzie znajdziecie wspolny jezyk xD. Tacy ludzie to wspaniali. Mozesz byc potworem a taki typo Ci e tam nudny jestes, nawet w potwory i spolce nie dalbys rady na low level. Wiec cieszmy sie soba wzajemnie albo ignorujmy gdy nie damy rady! Zyj i daj zyc innym. Chyba najlepsza maksyma wzgledem "tolerancji czyjejs osoby".
heh, zabawne. Kogo nie spytasz z osob "co znaja mnie najlepiej" zawsze tak bedzie xd. Definitywna jednomyslna odpowiedz, no pewnie ze tak! ha tfu materialista, egocentryk i snob. Jak jest? Nie wiem, chyba obecnie w pewnym aspekcie na pewno. W kazdym innym, to historia do herbatki.Dla mnie wszystko jest skomplikowane, niepotrzebnie wymyslam i komplikuje to co zostalo. Hmmmm,
i tak i nie. Cale zycie otaczalo mnie grono osob. Potrzebni sobie nawzajem, czy to sport, czy to cos innego. Ale to raczej, reka reke myje. Tak dlugo jak bylem uzyteczny dla drugiej strony, albo tak dlugo az bylem priorytetem. To ta osoba byla przy mnie. Gdy sie konczylo zainteresowanie lub wspolna plaszczyzna. To byl koniec kazdej jednej znajomosic w sumie. Obecnie chyba nie mam nikogo z kim sie bym naprawde dlugo trzymal, a przyjaciol co byli mi najblizsi dwoje takich, odsunalem. Zeby nie ranic ich tym jaki obecnie jestem. Relacje ze mna byly latwe. Teraz sa trudne. Wtedy zawsze ktos byl, teraz tylko przelotem ktos cos gdzies. Wole zostac juz sam. https://www.youtube.com/watch?v=Z98dLCElfys ten wstep jest tak epicki. chce sie sluchac i zapetlic.
Kochasz, staraj sie o milosc. Nie kochasz, nawet nie probuj rozkochiwac w sobie.Przyjazn, czujesz wsparcie i nie czujesz zadnej walonej presji. Gratulacje, masz kogos na tyle wspanialego, ze moze zostac Twoim przyjacielem.
Czy można się przyjaźnić z kimś kto się w Tobie podkochuje?
Zalezy z czego sa zrobione te wodze. Nie masz czasem tak, ze ktos Cie tak bardzo wkurza, a jedyne o czym myslisz, to albo tuli albo poglaskac po glowce i takie hakuna matata? I nie masz czasem wrecz przeciwnych sytuacji, gdzie tylko wiesz ze ktos jest niedaleko i juz jak plachta na byka z mysla "i co mi z tego wyszlo..." I niewazne jak bardzo taka osoba jest neutralna Ty i tak widzisz juz wszystko zakrzywione, az dymi sie czachaaaa. . .
Nie wiem. To chyba zbyt indywidualne kryterium, a ja jestem dosc tolerancyjny dla ludzi. A jak mi sie tolerancja konczy, to ide byc sobie soba gdzies indziej. Nie trzeba sie z kazdym dogadywac, ale zdrowiej, kazdego z kim sie nie dogadujemy zniknac puff sobie z zycka. Jesli to mozliwe. Bo nie z kazdym musimy miec stycznosc.
"Nawet kruki spadną na ziemię gdy za wysoko polecą lecz nie ich wina że szybować jak orzeł chciały"
w pogoni za wolnoscia slicznymi idealami i za soba Samym. Zatracic sie, utonac w tym wszystkim. Zniknac zginac i nie byc tym kim sie chcialo. Jakie to smutne. Masz skrzydla, mozesz leciec, ale musisz uwazac, mierzyc sily na zamiary i miec walone szczescie. Musisz oszacowac to i tamto. Musisz wziac poprawki na to i tamto. A to i owo, i tak moze Cie zaskoczyc. Przeraza mnie to ze piekno latwiej odnalezc w literkach niz w postawie. Latwiej znalezc piekno u kogos niz samemu sie nim delektowac i w symbiozie sie odnalezc. Jakie to wszystko przerazajace.
Kochajmy się jak bracia liczmy się jak żydzi znasz ta myśl?
raczej bym to okreslil sentencja. Wiekszosc niezbyt archaicznych albo nie za bardzo regionalnych tego typu zlotych mysli, zdazylo mi sie przewinac przez moje dosyc krotkie i ... zycko.
Dostalem zakaz zblizania sie na kilka lat. Albo lat swietlnych, kto by tam sluchal. Wiec szczwany lis z tej mody i wygrala na czitach w tym berku. A ja tak bardzo lubie berka! Epicka prosta zabawa, a tyle frajdy.
1. Kazdy chcialby zobaczyc Boga. Nie jestem wyjatkiem.2. Zalezy na jakich zasadach to dziala. Ale raczej nie mam ambicji zwiedzania czasu i przestrzeni, po prostu delikatnie bym to wykorzystal, albo dla siebie, albo dla kogos. Jestem debilem xD. Ale zachowam dla siebie, czemu az tak wielkim.
Mozna tu szukac ludzi?
tup tup tup tup tup tup tup tup tup Jak w serduszku masz miejsce. Jak w glowce nie masz chaosiku ktory Cie zgniata niczym fatum greckiego herosa. Gdy jestes wystarczajaca open-mind ale z glowki nie wypada Ci rozum. To czemu nie? Przypadek jest kaprysny. Wszedzie mozna znalezc diamenciki. Trzeba tylko byc na to gotowym i miec w cholere cholernego szczescia. Zycze Ci bys znalazl to czego szukasz, nawet jesli nie wiesz, czego w tym momencie szukasz. I zycze Ci bys byl na to gotowym gdy to juz znajdziesz.