no właśnie... nie
i szczerze mówiąc nie wiem jak mam funkcjonować, bo nie jestem przyzwyczajona do takich warunków
ciekawe jak długo będzie trwał ten stan zanim wszystko wróci do normy, a on z powrotem zrobi bałagan w mojej głowie, sercu, życiu
to nie tak, że głupcy się zakochują
raczej każdy kto się zakocha jest głupcem
bo kto chciałby świadomie pakować się w coś takiego? tylko głupiec
w tym także ja
na samym czele tej przykrej parady
coś innego niż ból i smutek, i tą przytłaczającą świadomość, że nigdy nie będzie mój
wiem, że to żadna eureka, ale doszłam dziś do wniosku, że serce to najbardziej bezużyteczny mięsień w naszym organizmie, bo ćwiczyć się go nie da, ale złamać jak najbardziej
taki mój nawyk
to jest pytanie, które zadaję sobie od dawna i nadal nie znalazłam na nie odpowiedzi
aktualnie osoba, za którą ja tęsknię, złamała mi serce więcej razy niż wszyscy moi znajomi razem wzięci
a jednak nadal tęsknię
chętnie podzieliłabym się nawet całością, lecz problem polega na tym, że chyba nie czuję nic, więc jeśli pustka Cię zadowala, to zapraszam serdecznie
wystarczająco, żeby zobaczyć wszystkie swoje wady i więcej
tęsknota
za jego ramionami
westchnięciami
cichym mruczeniem
uśmiechem
za tym jak mówił ciche „chodź tu” i wyciągał do mnie ręce niecierpliwe, jakby każda sekunda beze mnie była udręką
potem przytulał mnie
i nie puszczał nawet na chwilę
za tym jak zasypiał w moich ramionach
za nim całym
nie wiem kto to napisał i chociaż było to 3 lata temu, to moje serce cicho trzepocze za każdym razem, kiedy to czytam
te słowa znaczyły i nadal znaczą dla mnie więcej niż mogłoby się wydawać
cały czas
uciekam tak długo, że już nie wiem jak to jest czuć normalnie
nie tęsknie, nie kocham, nie cieszę się
nie jestem