Usługi marketingu internetowego i społecznościowego.
Nie wiem czy warto, nie jeździłam w nich :) firmy nie znam, ale parametry są spoko, wnioskuję po nich, że rolki mogą być dość szybkie (spore kółka, wysoki numer ABEC czyli łożyska). Ale trudno mi się wypowiadać na temat sprzętu, którego nie miałam nawet w rękach, nie mówiąc już o noszeniu. Ja przede wszystkim nie kupowałabym rolek przez internet, one muszą być wygodne i to powinno się przetestować.
Polecić mogę tylko to co sama testowałam, czyli moje rolki Fila Master DF, mieszczą się w Twoim budżecie. Więcej na temat rolek - parametrów, marek wartych uwagi itp. znajdziesz w tym wpisie:
http://lifemanagerka.pl/2015/04/aplikacje-mobilne-dla-zdrowia-jazda-na-rolkach/
Przepraszam za pomyłkę, jakoś jestem przyzwyczajona, że piszą do mnie głównie przedstawicielki mojej płci :). Bardzo fajny blog, będę śledzić!
Dobrze, że jeszcze się odezwałaś, bo zapomniałam napisać, że podziwiam Twoją przedsiębiorczość i przyszłościowe myślenie w tak młodym wieku. Wkurza mnie, że na asku po wysłaniu odpowiedzi nie ma możliwości aby ją edytować kiedy o czymś się zapomni ;). W każdym razie gratuluję Ci przedsiębiorczego i rozsądnego sposobu myślenia :) za te kilkanaście miesięcy czekam na wieści ;)
Po pierwsze - miło mi :). W tej kwestii jednak nie będę mogła pomóc, bo ja inkubatorów w ogóle nie brałam pod uwagę. Nic o nich nie wiem tak szczerze mówiąc... Ja od razu wiedziałam, że potrzebuję założyć własną firmę, bo mam podwykonawców, którym płacę za ich pracę, mam inne koszty związane z prowadzeniem działalności i dla mnie założenie firmy było tak naprawdę najprostszym rozwiązaniem. W praktyce okazało się ciut bardziej skomplikowane, ale już nauczyłam się to ogarniać ;).
c.d.n.
c.d.n.
Nie wiem co o tym myśleć ;)
Tak naprawdę wszystko widać na blogu, naszym największym zainteresowaniem jest nasz pies ;) i to z Luną spędzamy najwięcej wolnego czasu, najchętniej na długich spacerach. A bez Luny czasami gramy w squasha, jeździmy na rowerach, albo chodzimy na siłownię plenerową - ja korzystam z maszyn, a on z drążków. Teraz zaczynamy też razem biegać i w tym też pewnie czasami będzie nam towarzyszył pies ;)