@lifesfailure

C l o u d

Lubisz rozmawiać? Często nawiazujesz nowe znajomości?

topkocie’s Profile Photo•´¯`•. chan 박찬 .•´¯`•
Poznawanie nowych ludzi sprawiało mi radość, a rozmowy mogłyby trwać wiecznie.
Lecz teraz moja historia chyli się ku końcowi, a samotność staje się przyjacielem.
Może jeszcze kiedyś spotkacie mnie gdzieś, w nowym miejscu.
Ale nie tu.
Znikam.
Lubisz rozmawiać Często nawiazujesz nowe znajomości
❤️ Likes
show all
RoksanaMoryn’s Profile Photo lifesfailure’s Profile Photo wilka123’s Profile Photo Znowuja_bywa’s Profile Photo Fruubus’s Profile Photo Nina_9512’s Profile Photo TheMika666’s Profile Photo chiisanahoshinoyume’s Profile Photo
🔥 Rewards
show all
vincentg_risvig’s Profile Photo rose1234567’s Profile Photo

Latest answers from C l o u d

Wiesz może, co dzieje się z Gabrielem? Wiem, że mieliście bliską relację ze sobą. Tyle czasu minęło odkąd nie mam z nim kontaktu, może ty chociaż wiesz cokolwiek na ten temat, Cloud...

Nie mam pojęcia, mój kontakt z ludźmi stąd już dawno się urwał.
Teraz już i tak trochę za późno na odpowiedź.

jak się czujesz? tak naprawdę

laiels’s Profile Photow.
Autentycznie ostatnio czuje się pusto.
Wróciłem na terapię, woah.
Ale zaglądanie na stare śmieci jest ciężkie.
~~~~~~~~~

mam nadzieje, ze te dobre dni wreszcie nadejda. wszystkiego dobrego, chmurko.

Mam wrażenie, że dopiero teraz widzę to pytanie, w momencie kiedy z czystej ciekawości wszedłem znaleźć tu jedną rzecz.
I o cholibcia, poprawiło mi to dzień, choć bardziej powinienem powiedzieć noc.
Niestety jeszcze nie nadeszły ale tym razem nieco bardziej na nie czekam.
Mimo wszystko jestem bardzo ciekawy któż mi tego życzył i mam nadzieję, że u Ciebie również jest w porządku.
A jako dodatek powiem tylko, że ciepłe kraje jednak nadal ssą i nie jest mi tu najlepiej, ale idzie wytrzymać.
~~~
mam nadzieje ze te dobre dni wreszcie nadejda wszystkiego dobrego chmurko

Czemu tak znikasz?

Znikam, bo nie ma tu już praktycznie nikogo.
Nie pisze z nikim, nikt nie pisze do mnie.
Kontakty się pourywały, a moja świetność tu przeminęła.
Czuje jak jedynie coraz bardziej się staczam, wpadając w używki.

Jak się ze sobą czujesz?

Tyle czasu grał*m rolę "Tatuśka" w związkach, opieka nad kimś była na porządku dziennym. W końcu uświadomił*m sobie, że to ja potrzebuję troski i wsparcia.
Dużo wsparcia.
Jestem tragicznym człowiekiem.
Chyba znów zaczynam nie dawać sobie ze sobą rady, potrzebuje ludzi.
Ale czy warto ratować konającą żmije?
~~~~
Jak się ze sobą czujesz

Czym nie jest piękno ?

Ofilia77’s Profile PhotoRose
Piękno jest całkowitym pojęciem względnym, tak samo jak jej brak.
Jednak to czym kiedyś nazwałbym brzydotą, teraz określam jako piękno.
Dzięki Tobie.
Poznaliśmy się całkiem przypadkiem.
Całkiem przypadkiem wspieraliśmy się. Całkiem przypadkiem nasze usta się zetknęły.
Równie wielkim przypadkiem wpadliśmy w związek.
Pamiętam nasze pierwsze rozmowy, żarty, pocieszanie.
Kilka miesięcy temu rozpadł Ci się związek, rozumiałem.
Staralem się oddać Ci cząstkę siebie, by tylko poprawić Ci humor.
Przełamałem się do pierwszej rozmowy, telefon drżał razem z moim głosem.
Nazwałeś go uroczym i chwaliłeś każdy najmniejszy szczegół, śmiech, to jak warcze gdy mnie zdenerwujesz i charakterystycznie pomrukuje gdy zasypiam.
Czasem potrafiłem zasnąć w sekundę, szczególnie kiedy odpowiadałeś mi bajkę.
Nasze rozmowy potrafiły trwać po 27 godzin, z chwilowymi przerwami na sen i zrobienie czegoś, szkołę.
Nasze pierwsze spotkanie było strasznie stresujące.
Dzieli nas 130km, to całkiem dużo, nie uważasz?
Miałem ochotę uciec, aż zobaczyłem jak wysiadasz z pociągu.
Stresowałeś się tak jak ja, nie zauważyłeś mnie, zacząłeś schodzić, a ja nie miałem odwagi by krzyknąć.
Wpadłem na Ciebie, a później w Twoje ramiona.
Czułem jak szybko bije Ci serce, nerwy, prawda?
Mówiłem sporo, szybko, nerwowo.
Cały czas mnie komplementowałeś.
Spędziliśmy razem 8 godzin, musiałeś wracać. Ja również.
Dawałeś mi sporo buziakow, szczególnie w nosek i czółko. Dzieliło nas 21cm, to całkiem sporo.
Ocieranie nosami, przypadkowe zetknięcie ust, propozycja związku.
Mimo, że już dawno formalnie wiedzieliśmy, że należymy tylko do siebie.
Wszystkie podteksty, próby, jednak chcieliśmy powiedzieć to sobie wprost.
Minął tydzień, bardzo długi tydzień.
Kupiłem bilety, 60zł to nic w porównaniu z ujrzeniem Ciebie.
To wszystko toczyło się szybko.
Chwaliłeś każdą moją najmniejszą wadę, dotykałeś z tak wielką czułością i delikatnością, jakbym zaraz miał się rozpaść.
Byłem przy Tobie takim dzieckiem.
Rozbita butelka w sklepie, potknięcie, drżenie z powodu wystraszenia błahostką.
Śmiałeś się, obracając wszystko w żart.
Rozbita butelka stała się naszym porównaniem.
Długie spacery.
Weekend w Twoim mieście.
Wiele buziaków, zbliżeń.
Całowałeś każdą moją blizne z największą czułością.
Każdy siniak wydawał się czymś wyjątkowym.
Moje kilogramy przestały mieć znaczenie, mimo, że dla mnie nadal byłem gruby.
Uwielbiałeś mnie takiego.
Płaski brzuch, pulchne uda, spory tyłek.
Podczas kąpieli gładziłeś je z taką czułością, myłeś, mówiąc jak bardzo je uwielbiasz.
A ja uwielbiałem kiedy to mówiłeś.
Kiedy szeptałeś, że jestem Twój.
Kiedy sprawiałeś, że drżałem i się rozplywałem.
Kiedy nie wychodziło Ci w kuchni a ja musiałem ścierać jajko z kuchenki.
Szyje pełne malinek, ciało skrywalo ich jeszcze więcej.
Czas pożegnania, powrót.
Był ciężki.
Tęsknię za Twoim głosem na żywo.
Ale zabrałem ze sobą wspomnienia, daną mi Twoją bluzę i piękny zapach.

View more

Czym nie jest piękno

A kto umarł ten..

Ofilia77’s Profile PhotoRose
Ten już dawno nie żyje.
Ale ostatnio mi bardzo miło, bo słyszę całkiem dużo komplementów na temat swoich dłoni.
A na filmiku, który dziś zrobiłem całkiem mi się podobają.
Ale nadal, najbardziej idealniejsze dłonie jakie ostatnio widziałem były sobotę temu.
Podczas wspólnie spędzonego wieczoru na rozmowie, żartach, kilku siniakach i nocnym jedzeniu jogurtu z żelkami (kiedy moje zdanie było kwestionowane na temat jego obrzydliwego smaku).
Spore dłonie, długie kościste palce.
Typowy pianista.
Z charakterem godnym diabła.
A kto umarł ten

Cierpisz z powodu własnego charakteru?

The voices im my right brain are kinda funny.
The tell me "take a deep breath, It's, always sunny"
But where I have the lights on.
It's ao obvious that my life's pretty plain.
~~~
Cierpisz z powodu własnego charakteru

Czego wczoraj nauczyło cię Twoje życie?🌿

NiszczonyPrzezCiebie’s Profile PhotoAllan McKliney
Sobotnie południe, jesienny nastrój.
A gdy Twoje ciało wyląduje dwa metry pod ziemią, ja będę wciąż wypominał sobie każde złe słowo, wypowiedziane w Twoją stronę.
Wiem, że nigdy nie powinienem, doskonale to wiem. Ale teraz już za późno, teraz już moje choć najszczersze błagania nie wrócą Cię do życia.
Mam nadzieję, że jest Ci dam dobrze. I że mniej się męczysz teraz. Że trafisz tam gdzie zechcesz.
Nie spodziewałem się, że aż tak będę przeżywał to co się stało, byłeś jeszcze taki młody. Dlaczego? Dlaczego zabrali mi Cię gdy ledwo dobiłeś pięćdziesiątki?
Cieszę się, że spędziłeś, ze mną moje osiemnaste urodziny.
Mimo naszych relacji, zawsze będziesz moim ojcem.
Twój Syn.
~~~
Czego wczoraj nauczyło cię Twoje życie

Language: English