Przychodzę tu po długiej przerwie od wszystkiego Ann, opowiedz co u Ciebie kochanie! /F.
Oh,
cieszę się, że wróciłaś!
Nawet nie wiesz jak bardzo! Jak to miło i cudownie znów spotkać kogoś tak bardzo realnego.
Namacalnego.
Dobrze wiesz jak brakuje mi tutaj kwiatuszków istniejących. Takich prawdziwych, które pisząc do mnie chcą - ah, jak to brzmi - po prostu mnie.
I jak często pytają mnie gdzie się podziałam, a ja przecież cały czas tu jestem, czekam tylko na to by pozwolono mi działać.
Brakowało mi Cię F.
Przychodziłaś zawsze gdy znów chowałam się przed wszystkim udając, że mnie nie ma, czekając na jakikolwiek impuls.
I znów to robisz!
Od początku wakacji bujam w obłokach.
Ah, w sumie to od zawsze, ale od początku wakacji bardziej.
Mam miliony pomysłów na wszystko, a jednocześnie pustka zżera mnie od środka.
Podkradam z ogródków stokrotki i bawię się puszczając bańki mydlane.
Słucham historii o duchach przy nocnych ogniskach i wykupuje ze sklepów kolorowe mazaki, bo wszystkie już wypisałam.
W tej chwili siedzę wśród zdjęć. Starszych i tych całkiem nowych.
Zastanawiam się jak ozdobić nimi przestrzeń, w której obecnie znajdują się obrazy dość nieaktualne.
Okropnie sentymentalne, proszące o to by je zdjąć i schować gdzieś na dnie szafy.
Cudowna F. mam nadzieję, że jeszcze tu powrócisz. Bardzo tęskniłam.
cieszę się, że wróciłaś!
Nawet nie wiesz jak bardzo! Jak to miło i cudownie znów spotkać kogoś tak bardzo realnego.
Namacalnego.
Dobrze wiesz jak brakuje mi tutaj kwiatuszków istniejących. Takich prawdziwych, które pisząc do mnie chcą - ah, jak to brzmi - po prostu mnie.
I jak często pytają mnie gdzie się podziałam, a ja przecież cały czas tu jestem, czekam tylko na to by pozwolono mi działać.
Brakowało mi Cię F.
Przychodziłaś zawsze gdy znów chowałam się przed wszystkim udając, że mnie nie ma, czekając na jakikolwiek impuls.
I znów to robisz!
Od początku wakacji bujam w obłokach.
Ah, w sumie to od zawsze, ale od początku wakacji bardziej.
Mam miliony pomysłów na wszystko, a jednocześnie pustka zżera mnie od środka.
Podkradam z ogródków stokrotki i bawię się puszczając bańki mydlane.
Słucham historii o duchach przy nocnych ogniskach i wykupuje ze sklepów kolorowe mazaki, bo wszystkie już wypisałam.
W tej chwili siedzę wśród zdjęć. Starszych i tych całkiem nowych.
Zastanawiam się jak ozdobić nimi przestrzeń, w której obecnie znajdują się obrazy dość nieaktualne.
Okropnie sentymentalne, proszące o to by je zdjąć i schować gdzieś na dnie szafy.
Cudowna F. mam nadzieję, że jeszcze tu powrócisz. Bardzo tęskniłam.