Kiedy uznam, że jest na to czas. :))) robienie sobie dzieciaka jak nie ma się środków na jego utrzymanie i liczenie, ze 500 plus będzie wieczne, jest objawem skrajnego kretynizmu, plus dziecko to nie zachcianka na 5 minut XD trzeba mu poświęcić czas, wspierać jego rozwój itd.
Aktualnie nie stoję przed takim wyborem, więc to tylko czysto hipotetyczne założenie, aczkolwiek nie sądzę, bym sprawdziła się w roli macochy. co innego mieć swoje dzieci, A co innego wychowywać cudze.
Nie jestem dawcą. Nie to, że nie chciałabym być - po prostu się nie nadaję. Mdleje przy pobieraniu krwi do jednej małej fiolki, co dopiero mówić o oddawaniu. :/ strach mnie powstrzymuje, niestety. A organy po śmierci chciałabym w sumie oddać. Mnie już się nie przydadzą.
Co tam? Jak tam? A co u Ciebie? Ostatnio tak proste pytania doprowadzają mnie do szału. A co ma się, do cholery, dziać? Nigdzie nie można wyjść, Bo wszystko zamknięte z powodu pandemii, w tygodniu pracuję, w weekendy ogarniam swoje sprawy albo po prostu chce odpocząć i w kółko jest to samo. Już sama nie wiem, co mam na to odpowiadać.
Mającym poczucie humoru, dystans do siebie, zadbanym, inteligentnym, fajnie by było gdyby czytał książki, ale nie jest to oczywiście warunek konieczny tylko miły dodatek. Lubię facetów pewnych siebie, ale nie gburowatych ani przechwalajacych się. Wesołych, uśmiechniętych, mających plany, myślących przyszlosciowo, wyznających konkretne, podobne do mnie wartości. Lubię jak ktoś ma ciekawe zainteresowania, ładnie mówi, nie przeklina co drugie słowo. Kiedy jest szarmancki i umie uzasadnić swoje zdanie. Bez agresji, bez zbędnych dziwactw i bycia natarczywym.
Kocham siebie za podejście do życia. Szanuję siebie za mój stosunek do innych ludzi. Jestem sobą, bo nie ma sensu udawać kogoś innego. Albo ktoś mnie bierze taką, jaką jestem albo niech spada i tyle.
Tak, mnóstwo ich mam, ale połowę w sumie usuwam "Co tam" "Co robisz" "Ulubiony kolor" "Plany na weekend?" Albo jakieś bzdurne emotki, kompletnie bez sensu, bo to nawet nie pytanie.
sztuczne światło zawsze inaczej oświetla aniżeli dzienne, naturalne. włosy mam proste (chwilowo) oraz odżywione, są lśniące, bo robiłam botoks + farba jest inna: wcześniej miałam brąz, teraz są czarne.