W życiu chodzi o to aby zakochiwać się i szaleć na fali emocji, cierpieć i znów walić głową w mur, mieć motyle w brzuchu i pić wódkę o 4 nad ranem bo znowu nie wyszło.
Napisałam cholerną litanię o tym, czego się boję i o tym co sprawia, że czuje niepokój, lęk. Tuż przed publikacją jednak wszystko usunęłam, dochodząc do wniosku, że to jeden wielki bullshit. Tak naprawdę boję się jednego. Przegranej. Ze sobą.
To tak, jakby ktoś wyrwał ci serce i płuca. Jakby od środka trawił cię żywy ogień, a ty nie mógłbyś zaczerpnąć powietrza. Jakby ktoś zabrał ci duszę i wszystko, co dobre, wartościowe. Jakby każdego dnia wschodzące słońce spalało cię od nowa. I nic nie jest w stanie uśmierzyć tego bólu.
Dlaczego Tytus jest najcudowniejszą osobą jaką spotkałaś ever? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Bo nikt tak pięknie nie mówi o kebabie i schabowym jak @hermetyzm ( ͡° ͜ʖ ͡°) Do tego łączy nas wspólna miłość do Boryska i klub dla meneli z grochówką. A tak bardziej serio, po prostu. Wkurwiamy się na siebie jak mało kto ale również jak mało kto potrafimy wzajemnie zrozumieć i wesprzeć. Wiem, że zawodzę, że mogłabym być pod wieloma aspektami lepsza, poprawić się, ale mimo to, akceptujesz mnie taką jaką jestem i wiem, że mogę na Ciebie liczyć, nieważne co się dzieje. Jesteś jedną z nielicznych osób, którym bym oddała ostatniego kęsa kebaba lub mój prawie pełny pokedex. Tylko z Tobą dałabym się porwać w przygodę życia mając wyłącznie wygraną w konkursie hulajnogę(która pewnie nie miałaby koła po przygodach w polu znajomego wąsacza). Buźka, miśku.
Ciągłe kwestionowanie osobistych zapatrywań podkopuje poczucie własnej wartości i prowadzi do tożsamościowej pustki. Ona znowu stwarza podatny grunt dla opinii z zewnątrz, co grozi zachwianiem własnych poglądów, robiąc z nas podatnych na manipulację. Pałam potrzebą komplikacji.
Dom rodzinny. Nieważne ile mam lat, jak samodzielna jestem, co się wydarzyło. Fakt, że wyprowadziłam się już dobrych kilka lat temu. To wszystko nie ma znaczenia - tam zawsze czuję się kochana, bezpieczna i wspierana w swoich decyzjach życiowych. Po prostu jestem w domu ❤
Wskaż mi osobę, która naprawdę kogoś kocha i w pewnych sytuacjach czy aspektach nie czuje w ogóle ODROBINY zazdrości. Każdy czasem jest zazdrosny o ukochaną osobę i do pewnego stopnia, jest to nawet wskazane dla zdrowej relacji. ____ Przy okazji, porozmawiam. 68245060
Wyobraź sobie, że masz własny sklep – czym będziesz handlować?
Mózgiem. Gdyby była taka możliwość zdecydowanie zaczęłabym sprzedawać ludziom mózgi by wypełnić pustą przestrzeń w czaszce. Poszłyby jak ciepłe bułeczki, patrząc na nasze społeczeństwo. Z tym, że byłby to często wymuszony zakup, większość nawet nie zdaje sobie sprawy z tego, że czegoś im brakuje.