Chciałbym mieć kobietę z zasadami, ale nie pruderyjną. Pewną siebie, wiedząca czego chce od życia. Taką, która nie będzie stawiać mi warunków, to ja wolę dominować, ewentualnie jakiś kompromis. Mądra- zawsze powtarzam, że przyciągnąć można wzrokiem, a zatrzymać charakterem. Najlepiej, żeby miała podobne zainteresowania do mnie, taniec, sport- ogólnie bardzo aktywna fizycznie. Może być niewinna lub doświadczona, jedno i drugie kusi. Nie przeklinająca i nie paląca. Jeśli chodzi o wygląd, kolor włosów jest obojętny, ważne, żeby nie była łysa. Mam słabość do blondynek ;). Duuże zielone oczy, szczupła, wysportowana sylwetka. Takie własnie lubię, ale ideałów nie ma, poza tym życie z ideałem byłoby nudne i przewidywalne.