Czuję, że wszystkie krzywdy, jakie mnie spotkały, są spowodowane mną. Sam je na siebie sprowadziłem. Bo byłem nieuważny, bo miałem za długi język... Powodów jest tak wiele. Ale biorąc pod uwagę ostatnie wydarzenia, czy to właśnie nie ja sam odstraszam od siebie najbliższych? Za szybko się przed nimi otwierając lub nie rozumiejąc ich? Muszę przyznać, że nie znam się na ludziach. Lata osamotnienia sprawiły, że nie umiem czytać ich zachowań. Teraz czuję się jak głupek, jak prostak. Trzeba mi coś wyjaśnić jak pięciolatkowi, czuję się jakby istota ludzka była instrukcją napisaną w łacinie. Chociaż chyba nawet łacinę zrozumiałbym lepiej niż ludzi. Jednak jest na to jedno rozwiązanie. Żeby ich zrozumieć, musiałbym spędzać z nimi czas. Ale to takie trudne. To takie trudne się do nich przemóc. No ale cóż, jak to mówią: "Do odważnych świat należy". Więc muszę się wziąć za siebie i może kiedyś cię zrozumiem, mój kochany. Zrozumiem twój każdy krok, twoje każde słowo, twój uśmiech i grymas. Bo najbardziej w tym całym przedsięwzięciu zależy mi na tym, by zrozumieć ciebie.
View more