@mariedemoiselle

Antoinette Constance

x

Świat się wokół nas wciąż mniejszy staje,
Kontynenty na odległość dłoni są,
Samoloty jak z dziecinnych bajek,
Ponad głową coraz szybciej niebo tną.
Ludzie wciąż wędrują wielkim, głośnym stadem,
Z pomieszania mowy słychać jeden głos
Zbudowano drugą, większą Wieżę Babel,
Kto pamięta tamtej, pierwszej wieży los?
Świat się kurczy jak przekłuty balon,
Człowiek też maleje szybko razem z nim,
Przerażony swą niewielką skalą,
Coraz bardziej samotnieje w tłumie tym.
Stąd ucieczki nieprzytomne pustą drogą,
Jakby gdzieś coś za zakrętem było tam
I te wiersze napisane dla nikogo,
I te płótna pełne nostalgicznych plam.
____________
Cytat.
Świat się wokół nas wciąż mniejszy staje
Kontynenty na odległość dłoni
❤️ Likes
show all
zapomnianamelodia’s Profile Photo areszt’s Profile Photo nicolas_roche’s Profile Photo spizganyszoppracz’s Profile Photo mariannastosterww’s Profile Photo krzywysierpowy’s Profile Photo panienkasamira’s Profile Photo Amestys’s Profile Photo
🔥 Rewards
show all
keepas3cret_’s Profile Photo dewastacjaslow’s Profile Photo barwamiodu’s Profile Photo MiraCeti44’s Profile Photo Woman_In_Light0’s Profile Photo

Latest answers from Antoinette Constance

x

Budzę się dzień po dniu – to zwyczajny dzień. Znam jego przebieg i ciężar tego co niezbędne.
Trzeba to robić, bo nigdy nie mamy prawa wybrać ścian i ziemi, które nas ciasno opasają.
Stanąć na wysokości tego, o co was proszą, czego inni oczekują. Przezwyciężyć swój strach, żeby być na wysokości wszystkich śmiertelników.
Każdego dnia odpowiadać na apel i mieć serce – żeby być na wysokości.
Budzę się dzień po dniu  to zwyczajny dzień Znam jego przebieg i ciężar tego

x

Za koronę, której nie będziemy mieć,
Za dzień najlepszy, który nie przychodzi,
Za pola zbóż złupione po raz setny,
W imię udręk, którymi zobowiązuje nas ich prawo...
Za koronę, którą odzyskamy,
Za dzień najlepszy, który nadchodzi,
Za ludzi, którzy zmieniają ziemię,
U stop krzyża bez cmentarza.
To jest nasz sprzeciw przeciwko tym w górze.
Za koronę której nie będziemy mieć
Za dzień najlepszy który nie

Utrata nadziei.

Gdybyś był jak Mona Lisa, to w Luwrze miałbyś swoje miejsce.
Wszyscy, by Cię podziwiali, ale nikt nie mógłby Cię dotknąć. Czuję, że jesteś właśnie jak ona – rzadkim i bezcennym dziełem sztuki.
Więc zostań tam, za aksamitną liną, a ja nigdy nie przestanę mieć nadziei.
Czuję, że To właśnie Ty – „Proszę, podziwiaj mnie, ale nie dotykaj”.
Szczerze, ma to jakiś sens, skoro jesteś tylko obiektem westchnień.
Utrata nadziei

x

Panie,
Chcę być wielkim kompozytorem, chcę wielbić Cię moją muzyką i samemu zaznać sławy.
Chcę być znany na świecie, chcę być nieśmiertelny.
Gdy umrę, niech ludzie wymawiają moje nazwisko z miłością.
W zamian oddam Ci moja niewinność, moją pracowitość, moją pokorę, każdą godzinę mego życia.
Amen.
______
Cytat.
Panie

Chcę być wielkim kompozytorem chcę wielbić Cię moją muzyką i samemu

x

Jest wiele typów ludzi. Są ludzie spokojni i towarzyscy. Są ludzie rozważni i ludzie, którzy stawiają wszystko na jedną kartę – są też ludzie nizin i gór.
Ludzie gór widzą tylko to, co pozwalają im dojrzeć wysokie szczyty. Najbliższy im krajobraz jest bardzo zróżnicowany, a owi górale mają wiele czasu na dopatrzenie się szczegółów, wychwyceniu czegoś nowego. Gdy już coś znajdują, nie ruszają, by to odkryć z porywczością kolonizatorów podróżujących do Nowego Świata. Wystarczy im tylko wiedza to, że coś tam jest. Niech będzie nieodkryte, niech tylko cieszy oko.
Górale nie marzą, nie spoglądają w przyszłość, nie zadają pytań kategorii "A co by było gdyby..." Dla nich najważniejsza jest dolina w której mieszkają, która otoczona jest pięknymi i niebezpiecznymi wzniesieniami. "Tu jesteśmy my, tu jest nasza ziemia" – mawiają.
Ludzie nizin nie mają możliwości napawiania się pięknymi widokami. Wokół nich wszystko jest niskie, płaskie i jednakowe. Skupiają się na rzekach, w których woda płynie spokojnie i leniwie. Budują wiele mostów, które pozwalają im odkrywać nieznane. Przychodzi im to wszystko z łatwością, a rzeki ich nie ściskają ludzi nizin jednym miejscu.
Granice mogą łączyć i dzielić. Łączą granice rzek, a dzielą granice górskich grani.

View more

Jest wiele typów ludzi Są ludzie spokojni i towarzyscy Są ludzie rozważni i

x

A w chmurach pędzili ci odczłowieczeni, całkujący ludzkość, przeprowadzający na żywych swoje matematyczne równania, skreślający cyfry ludzkości jednym obłokiem...
Jednym leniwym ruchem podobnym do przełamania tabliczki z czekoladą, ruchem podobnym do wzięcia dziewczyny pod brodę, do pieszczotliwego pogładzenia jej włosów zielonych, puszystych o zapachu wiatru i smaku zielonych traw.
Tamci może całowali się także, gdy nagle, w jej oczach skośnych dostrzegł oślepiający błysk słońca – to było słońce nieszczęścia, takie słońce ludzie stworzyli dla samych siebie, takimi słońcami przyświecają swojej miłości, takimi lampionami zdmuchują miasta, aby ludzkość była termitierą.
Aby na falach czasu rzeczy takie się nie liczyły, bo zbrodnia, to "jeśli ktoś kogoś w łeb siekierą" – a tak, to wojna, to całkowanie, to prawo ekonomii wojennej, a rachmistrze siedzą w bunkrach i skreślają na tabliczkach – całe pokolenia.
To także oni, ci młodzi, przystojni, o twarzach podniebnych "archaniołów", ci gładcy faszyści, co zbombardowali Guernikę, miasto świętego drzewa.
Popolowali sobie, postrzelali na naszych drogach do "ziarenek-ludzi", widocznych z góry – przecież to tylko ziarenka, pajacyki chwytające za serca.

View more

A w chmurach pędzili ci odczłowieczeni całkujący ludzkość przeprowadzający na

x

Miał w sobie coś niebezpiecznego, coś wspólnego ze sportem, gdzie człowiek musi często narażać się, być krok od wypadku.
Uwielbiał szukać. W dosłownym tego słowa znaczeniu – nigdy nie wchodził znikąd przeszukawszy bardzo dokładnie miejsca, w którym przebywał. Znajdował cały szereg najdziwniejszych przedmiotów, z których połowa z reguły była podstępnie podrzucona przez jego znajomych.
Lubił być wśród ludzi. Uciekał od samotności – panicznie się jej bał. Wielu ludzi będzie dziś o Nim mówiło «mój przyjaciel». I będzie to prawda, bowiem miał ich naprawdę bardzo, bardzo wielu. A byli wśród nich szatniarze, kierowcy, poeci, listonosze, wielcy pisarze, sprzedawcy okolicznych kiosków i barmani...Przypadkowo spotkany znajomy z pociągu i dyskutant ze szwedzkiego klubu i ktoś, kto poznał go we Francji, Anglii czy Moskwie.
Kochał ludzi. Był zawsze taki sam. Nie przywiązywał wagi do marki samochodu. Nie skupował antyków, niczego nie kolekcjonował. Wielu Jego kolegów zmieniło i siebie, i tryb życia. Tylko nie On. Jemu pojęcie zarówno małej, jak i dużej stabilizacji było najzupełniej obce.
https://youtu.be/v-81ftrB6SUmariedemoiselle’s Video 169464084020 v-81ftrB6SUmariedemoiselle’s Video 169464084020 v-81ftrB6SU

View more

Miał w sobie coś niebezpiecznego coś wspólnego ze sportem gdzie człowiek musi

Language: English