ok, 1 9 2 5
mmm mój ulubiony temat
co by tu powiedzieć na temat the 1925 incident
Mon i jego bombelek do końca życia czują się częściowo odpowiedzialni za to, co się stało, i w sumie trochę może mają rację, gdyby nie oni to Variel mógłby sobie dalej wesoło żyć, rozwiązywać mhroczne zagadki i jeś pankejki
otóż
w 1925 jest ta wielka akcja z rozbijaniem trómkąckiej sekty, nie będę o tym mówić bo to zbyt skomplikowane, jednakże fakt, że ziomusiom od Riela udaje się prawie wszystkich halcylianów należących do tej grupy umieścić w pierdlu (normalnie by zrobili tam rozpierdówę i zaraz by się wydostali, ALE magiczny wynalazek Riela uniemożliwia im posługiwanie się jakąkolwiek mocą więc siedzą grzecznie, żywią się sucharami i grają w berka na spacerniaku)
wyjątkiem jest tu Rurza, Rurzy nie ma na wielkim zebraniu trómkąckim, więc nie zostaje złapana, i zdaje mi się, że chyba nigdy nie mówiłam dlaczego???
otóż to WINA CYNA MONA
wtedy już Mon był na nią mega wkorwiony, chciał z nią raz na zawsze skończyć, podpadła mu bardzo, znienawidził typiarę i uwaga porwał ją sam i zamknął w [jeszcze nie wiem w czym - let's say że w szopie]
wcześniej naturalnie na nią napadł i coś musiał jej zrobić, nie wiem, może grabiami w łeb - jak halcylian jest taki uszkodzony fizycznie to przez pewien czas nie jest w stanie używać swojego Światła, więc Rurza spokojnie sobie siedziała w tej szopie, jednak po idk dniu-dwóch dniach doszła do siebie i cała szopa poszła z dymem
Rurza oswobodziła się i wkrótce już zaczęła realizować swój plan, chce się zemścić - za to, że Mon ostatecznie dał jej kosza bo woli tego ulańca + za to, że cała jej rodzina kochana poszła do lamusa + jej bombelek, gdzie jest jej bombelek którego trzeba poświęcić sekcie???
MON PO COŚ TY JĄ ZAMYKAŁ W TEJ SZOPIE RUDY CHOJU
GDYBYŚ TEGO NIE ZROBIŁ, RURZA POSZŁABY NA WIELKIE SPOTKANIE TRÓMKĄCKIE I SPOTKAŁBY JĄ TEN SAM LOS CO RESZTĘ MROCZNYCH KOLEGÓW
także gdy tylko Rurzyczka się dowiaduje, co się odjaniepawliło, znajduje swojego syna, porywa go na chwilkę i szantażuje, że jak nie ukradnie dla niej Magicznej Pały z więzienia, to zabije jego ukochanego wujka
magiczny wynalazek był niezbędny, by mogła zrealizować swój plan, bo musiała wpierw sobie Riela unieszkodliwić, wiedziała że za Riela w dobrej kondycji to nie ma co się zabierać
no i dziecko jej ulega bo tak się boi o wujka, jak on tę rzecz wykrada to jeszcze nie wiem
potem właśnie jest scena, w której Riel szczęśliwy że udało mu się osiągnąć same sukcesy, bierze Cilvena i idzie z nim na lody ekipy, bonbelek jednak wydaje się zestresowany i chce coś wujkowi powiedzieć, bardzo się miota i wstydzi, bo wie, że odwalił coś strasznego
no i w tym mniej więcej momencie znajduje ich obu Rozalka
Rozalka z magicznym wynalazkiem Riela
i się zaczyna
34 powody dla których darzy go nienawiścią, 34 dźgnięcia i te sprawy
w tym czasie Mon pędzi do Riela z listem w którym gorliwie go przeprasza i wyznaje swe uczucia
niestety nigdzie go już nie zastaje dramaturgia lvl 1925 <3
co by tu powiedzieć na temat the 1925 incident
Mon i jego bombelek do końca życia czują się częściowo odpowiedzialni za to, co się stało, i w sumie trochę może mają rację, gdyby nie oni to Variel mógłby sobie dalej wesoło żyć, rozwiązywać mhroczne zagadki i jeś pankejki
otóż
w 1925 jest ta wielka akcja z rozbijaniem trómkąckiej sekty, nie będę o tym mówić bo to zbyt skomplikowane, jednakże fakt, że ziomusiom od Riela udaje się prawie wszystkich halcylianów należących do tej grupy umieścić w pierdlu (normalnie by zrobili tam rozpierdówę i zaraz by się wydostali, ALE magiczny wynalazek Riela uniemożliwia im posługiwanie się jakąkolwiek mocą więc siedzą grzecznie, żywią się sucharami i grają w berka na spacerniaku)
wyjątkiem jest tu Rurza, Rurzy nie ma na wielkim zebraniu trómkąckim, więc nie zostaje złapana, i zdaje mi się, że chyba nigdy nie mówiłam dlaczego???
otóż to WINA CYNA MONA
wtedy już Mon był na nią mega wkorwiony, chciał z nią raz na zawsze skończyć, podpadła mu bardzo, znienawidził typiarę i uwaga porwał ją sam i zamknął w [jeszcze nie wiem w czym - let's say że w szopie]
wcześniej naturalnie na nią napadł i coś musiał jej zrobić, nie wiem, może grabiami w łeb - jak halcylian jest taki uszkodzony fizycznie to przez pewien czas nie jest w stanie używać swojego Światła, więc Rurza spokojnie sobie siedziała w tej szopie, jednak po idk dniu-dwóch dniach doszła do siebie i cała szopa poszła z dymem
Rurza oswobodziła się i wkrótce już zaczęła realizować swój plan, chce się zemścić - za to, że Mon ostatecznie dał jej kosza bo woli tego ulańca + za to, że cała jej rodzina kochana poszła do lamusa + jej bombelek, gdzie jest jej bombelek którego trzeba poświęcić sekcie???
MON PO COŚ TY JĄ ZAMYKAŁ W TEJ SZOPIE RUDY CHOJU
GDYBYŚ TEGO NIE ZROBIŁ, RURZA POSZŁABY NA WIELKIE SPOTKANIE TRÓMKĄCKIE I SPOTKAŁBY JĄ TEN SAM LOS CO RESZTĘ MROCZNYCH KOLEGÓW
także gdy tylko Rurzyczka się dowiaduje, co się odjaniepawliło, znajduje swojego syna, porywa go na chwilkę i szantażuje, że jak nie ukradnie dla niej Magicznej Pały z więzienia, to zabije jego ukochanego wujka
magiczny wynalazek był niezbędny, by mogła zrealizować swój plan, bo musiała wpierw sobie Riela unieszkodliwić, wiedziała że za Riela w dobrej kondycji to nie ma co się zabierać
no i dziecko jej ulega bo tak się boi o wujka, jak on tę rzecz wykrada to jeszcze nie wiem
potem właśnie jest scena, w której Riel szczęśliwy że udało mu się osiągnąć same sukcesy, bierze Cilvena i idzie z nim na lody ekipy, bonbelek jednak wydaje się zestresowany i chce coś wujkowi powiedzieć, bardzo się miota i wstydzi, bo wie, że odwalił coś strasznego
no i w tym mniej więcej momencie znajduje ich obu Rozalka
Rozalka z magicznym wynalazkiem Riela
i się zaczyna
34 powody dla których darzy go nienawiścią, 34 dźgnięcia i te sprawy
w tym czasie Mon pędzi do Riela z listem w którym gorliwie go przeprasza i wyznaje swe uczucia
niestety nigdzie go już nie zastaje dramaturgia lvl 1925 <3