czytasz jeszcze jakieś książki oprócz fantastycznych i młodzieżowych ? ja w sumie z każdego rodzaju :D
Nie przepadam za młodzieżowymi (swoją drogą co ta nazwa tak naprawdę oznacza, jaki typ książek? Dziwne określenie, nieprecyzyjne, błahe, infaltylne), za fantasami już również średnio. Wolę książki bardziej opierające się na prawdziwszym, realistyczniejszym podłożu. Psychologiczne, kryminały. ♥
To jak wyglądamy, jest naszą wizytówką. Sporo o nas mówi. Trochę owszem, ale zestawiam to z charakterem i ogólnym zachowaniem, bo to one są najistotniejsze.
Często. Uwielbiam ten klimat. Najbliższy (a raczej liczba mnoga, bo zespołów będzie więcej) mam tuż pod koniec sierpnia. Ale chyba najbardziej wyczekuję biletów na Rammsteina, które jakimś cudem, po ponad godzinnej walce z padającymi serwerami, udało mi się kupić 🔥 ♥
Ile procent szczęścia znajduje się w jednym pocałunku?
W tym szczerym? Biliardy małych drobinek skrzących i mieniących się, niczym w letnim słońcu, zalewających całe ciało i duszę jak przypływ potrafi zatopić dziką plażę.
Kocham. Najczęściej kryminały i wszelkie nawiązujące do psychologii, samorozwoju. Uwielbiam zawiłe teksty trzymające w napięciu i wręcz wymuszające myślenie, prowadzenie własnego śledztwa, lub skłaniające do głębokich refleksji. Aktualnie góruje "W głębi lasu" Harlana Cobena. ♥ 🧠
Jest jakaś piosenka, która za każdym razem Cię inspiruje? Miłego wieczorku ??
Jest ich kilka. Raz bardziej, raz mniej mnie do nich ciągnie. Za to jest też jedna jedyna, która nieprzerwanie podoba mi się tak samo, równie mocno mnie porywa i nigdy, odkąd tylko została wydana (6lat temu), nie wywołała u mnie przesytu. Zawsze ta sama nieuzasadniona radość, gdy ją słyszę, te same pobudzenie. Te same reakcje jakie miałam w podstawówce, takie mam na nią i teraz w liceum. Nie wiem czemu, ale uwielbiam ją i w pewnym stopniu jest moją inspiracją, choć nie wiem czemu i w jaki sposób. Taki jej dziwny urok. Lawson - Juliet.
9 min ^^ Co byś zjadła? :3
Brawo detektywie. Całkiem całkiem niezły czas, biorąc pod uwagę, że pierwszy raz usłyszałeś o tym portalu. Ale w końcu uczysz się od najlepszych. ^^ Agrest aktualnie mi się marzy, ewentualnie winogrona. ^^
Z całego świadectwa. 5,22 ze średniej lekką ręką, kilkakrotne wychodzenie ma środek wirydarza po jakieś pochwały, nagrody itd. Na świadectwie wpisane osiągnięcia z projektów społecznych, zawodów strzeleckich itd. Chyba całkiem znośnie. 🙄
Raczej nie. Choć nie wykluczam, jeśli osoba naprawdę by mnie aż tak bardzo urzekła w pełni swojego uroku i zachowania. To kwestia impulsu, chwili, chemii. Na ten moment jednak twierdzę, że niekoniecznie.
Jakie jest Twoje ulubione jedzenie? Moim zdaniem gusta wiele mówią o człowieku... ?????
Kocham chińskie i tajskie jedzenie. Uwielbiam zagraniczne specyfiki, od po prostu zwykłego kurczaka w sosie mango, po żabie udka, ślimaki, kalmary, ośmiornice, i tu granic nie mam, myślę, że żadnych. Ale bardzo lubię też KFC i tym podobne nuggetsy, pizza i kebab również są w porządku. 🍴🍽️🍹 Więc co mój gust o mnie mówi?
Bo czasem znajdzie się coś, co tę radość zachwieje. Ale teraz stwierdzam, że naprawdę jestem wreszcie i mimo wszystko szczęśliwa. Z ludźmi których kocham przy boku, ale wolna i nieograniczona. Przeciwnie - zmotywowana do zmian.
Moje samopoczucie raczej kiepskie, nie dlatego, że spałam (standardowo już) 30 min., a dlatego, że męczy mnie kaszel i osłabienie organizmu. Humor jest w porządku, aczkolwiek dziś raczej poniżej normy. Ale ogólnie to leci bardzo dobrze.
Przeciwnie, zawsze cenili i stawiali jako przykład, co teraz jeszcze bardziej się wzmogło, bo dotyczy nie tylko moich naprawdę mocnych i ulubionych przedmiotów (na nich królowa była, jest i zawsze będzie tylko jedna 👑), a wszystkich. Biedni Ci, którzy muszą znosić te wszelkie szopki pochwalne w moją stronę. 😂🦄
Tak, każdy ma prawo się zgubić gdzieś w swoich działaniach i myśleniu. O ile ta "druga szansa" nie jest już stałym elementem relacji i obie osoby jej chcą, bo warto pamiętać, że danie drugiej szansy nie powinno być wymuszone, chęć musi być obustronna.
Tak, choć myślę, że ostatnio zbyt często to robiłam, i że będąc przy właściwych ludziach i we właściwych miejscach tych poświęceń wcale nie potrzeba tak wiele.
A skądże. Często to co najciekawsze, dzieje się właśnie po zmroku, szkoda, by za każdym razem miałoby nas to omijać. Zresztą czasami tylko szkoda czasu na spanie.