Co uważasz za swoją najlepszą cechę ?
"Nie potrafię spełnić czyichś oczekiwań. Dlaczego? Nie zadawaj mi tego pytania. W mojej głowie pustka, ciągle cisza. Nie umiem już wkładać w życie żadnych starań. Coś złego od środka mnie pożera, ja ciągle chciałbym mieć znowu naście. Dlatego często przez to **uj mnie strzela, bo wiem,że czasu juz nie cofnę własne."
Nie wiem, na tę chwilę nic mi do głowy nie przychodzi. Nie potrafię znów dawać czegoś od siebie. Jakoś się poddałem egzystowaniu, żyje z dnia na dzień i za każdym razem mam nadzieję, że po prostu dzień się zacznie i skończy.
Mam tak od momentu urodzin mojego ojca, po wyjściu od niego nie odzywaliśmy się przez miesiąc.
A raczej to ja po prostu się nie odzywałem. Już wcześniej zaniedbywałem pewne rzeczy, ale to chyba po prostu było takie dopełnienie wszystkiego. Irytuje mnie znów wszystko tak jak wcześniej, nie mam siły funkcjonować i wieczory spędzam na słuchaniu depresyjnej muzyki. Brakuje mi chyba po prostu trochę ciepła i kogoś kto złapie za mordę, podniesie moją brodę i powie, że będzie git.
Nie wiem, na tę chwilę nic mi do głowy nie przychodzi. Nie potrafię znów dawać czegoś od siebie. Jakoś się poddałem egzystowaniu, żyje z dnia na dzień i za każdym razem mam nadzieję, że po prostu dzień się zacznie i skończy.
Mam tak od momentu urodzin mojego ojca, po wyjściu od niego nie odzywaliśmy się przez miesiąc.
A raczej to ja po prostu się nie odzywałem. Już wcześniej zaniedbywałem pewne rzeczy, ale to chyba po prostu było takie dopełnienie wszystkiego. Irytuje mnie znów wszystko tak jak wcześniej, nie mam siły funkcjonować i wieczory spędzam na słuchaniu depresyjnej muzyki. Brakuje mi chyba po prostu trochę ciepła i kogoś kto złapie za mordę, podniesie moją brodę i powie, że będzie git.