@niepoprawnapannamloda

Niepoprawna Panna Młoda

Z Twoich postów wynika że bardzo dużo rozmawiasz z narzeczonym. Czy dzięki temu mniej się kłócicie? Jestem Twoją stałą czytelniczką ślub mój jest już za 3 miesiące ;). Kocham swojego narzeczonego bardzo ale kłócimy się o drobiazgi obrażamy potem się godzimy a problem nie jest rozwiązany..

Nie sądzę, że dzięki temu mniej się kłócimy. Raczej mamy mniej poważnych i z nawracającymi tematami kłótni.
Z doświadczenia wiem, że bardzo łatwo się pogodzić. Mój PM jest mistrzem w wyciąganiu ręki (czasem to ogromny plus przy moim charakterze). Ja mam jednak naturę osoby, która za "przepraszam" nie wybacza i musi po kłótni wszystko sobie wyjaśnić, aby móc o kłótni zapomnieć i spokojnie zasnąć. Myślę, że najlepiej, gdy z każdym "przeprasza" wiąże się rozmowa na temat tego co było powodem kłótni. Człowiek na początku ma ochotę jak najszybciej się pogodzić i zapomnieć o sytuacji, więc niech się godzi, ale... nie wolno zapominać, że jeśli nie teraz, to w najbliższej przyszłości powinno się temat kłótni (zwłaszcza tych z nawracającymi tematami) omówić.

Latest answers from Niepoprawna Panna Młoda

Co myślisz o połączeniu drobnego wianka z welonem? :) bardzo mi się spodobało gdy widziałam to w jednej telenoweli jednak na internecie jest bardzo mało takich połączeń... http://www.grupocanton.com/all/imagenes/1/2013/10/07/152789_grande_RLRil2Dn.jpg Pozdrawiam :) ż

Lubie takie połączenia, to zawsze coś ciekawego i odrobinę innego. Trzeba jednak mocno uważać z tym, aby nie przesadzić. Stają się coraz popularniejsze i coraz więcej się ich widzi. Nie pamiętam gdzie, ale podrzucę to, które mam u siebie na blogu: http://niepoprawnapannamloda.blogspot.com/2015/07/galeria-niepoprawnych-panien-modych.html
A welon i wianek z twojego zdjęcia też dobrze razem wyglądają, dzięki tylko białemu kolorowi tak... niewinnie :)

Do poprzedniego pytania: mieszkaliśmy już trochę razem, dogadujemy się... jednak dla niego optymalne rozwiązanie to najpierw zamieszkanie ze sobą, potem za jakiś czas ślub - dla mnie to odebrałoby cały urok sprawie. Każde z nas ma swoje silne argumenty, jedno nie potrafi przekonać drugiego...

Jak niżej.

Jestem w związku z Holendrem od kilku lat, kochamy się i chcemy być razem. Od około roku pojawia się jednak między nami wiele zgrzytów na tle wyboru wspólnej drogi - w jego kulturze ślub powoli odchodzi do lamusa, dla mnie z kolei ma to duże znaczenie duchowe i rodzinne. Możesz coś doradzić?

Napisz do mnie na niepoprawnapannamloda@gmail.com Mam wrażenie, że to temat na dłuższą rozmowę :)

Bo miłość to ciężka praca.Dopiero jak zapracujesz na miłość drugiej osoby do Ciebie możesz otrzymać te wszystkie piękne chwile, które daje. W każdej sekundzie czuję naszą miłość a najbardziej uwielbiam budzić się i patrzeć jak miłość leży rozwalona na łóżku i szuka ręką mojej ręki zaraz przebudzeniu

:)

Cały urok tkwi w tym, że w ważnych kwestiach bardzo zgadamy się ze sobą. A reszta to są jakieś drobiazgi, jak to mówi moja mama dla rozrywki ;) Chyba bym chciała żeby było za bardzo idealnie ;) Z drugiej strony może i dobrze czasami się pokłócić, żeby zrozumieć że i tak mimo to kocha się bardzo;)

Lubię ten cytat: "Nie kocha się za coś, kocha się pomimo czegoś." (wersja ciut zmodyfikowana, aby pasowała)

Problem pojawia się wtedy, gdy narzeczony nie chce rozmawiać i ucina temat.. Wyciągnąć rękę owszem, ale porozmawiać wyjaśnić już nie.. wszystko trzyma w Sobie. Ale mimo to i tak nie mam żadnych wątpliwości, że podejmuję dobrą decyzję..

Zawsze możesz próbować go wciągnąć do rozmowy, pytać czemu nie chce rozmawiać, czy i dlaczego tak jest dla niego najwygodniej.
Jeśli Ci to nie przeszkadzam, nie czujesz się z tym notorycznie źle i nie dotyczy to bardzo ważnych dla Ciebie spraw, to rozumiem, że możesz nie mieć wątpliwości. Nie ma chyba ludzi idealnych :)

skąd Twoja niechęć do roli Panny Młodej?

To nie niechęć, to raczej wrażenie, że do tej (stereotypowej) roli nie pasuję. Nie lubię tańczyć, gdy nie mam na to ochoty. Nie pasuję do roli błyszczącej księżniczki i gwiazdy imprezy. Nie uśmiecham się i nie jestem miła na zawołanie i dlatego, że trzeba ;) Lubię bawić się po swojemu i musieć liczyć się jedynie z podobnie dziwnym PM ;)

Language: English