Flauto, czy możesz napisać coś o hipoterapii w rehabilitacji dzieci niepełnosprawnych? Jak myślisz, jakie ma ona znaczenie?
Zapewne zwróciłeś się do odpowiedniej osoby, bo sama jestem takim dzieckiem, a raczej byłam, bo teraz nie praktykuję już tej formy rehabilitacji.
Z pewnością ma naprawdę wielkie znaczenie dla samopoczucia dziecka, zmęczonego okropnym wyginaniem kończyn i ciała, co zazwyczaj jest niestety nieuniknione. Hipoterapia może mu pomóc w odzyskaniu sprawności/wyćwiczeniu sprawności i jednocześnie nie nadszarpnie nerwów a będzie zapewne miłym urozmaiceniem, o ile pacjent nie ma lęku przed rumakami.
Nie jestem fizjoterapeutą, nie mam fachowej wiedzy, ale o ile problemem który trzeba wyeliminować nie są pięty skierowane ku górze, hipoterapia jest czymś naprawdę pożądanym. Mam z niej bardzo dobre wspomnienia, czego nie mogę powiedzieć o koszmarach które czasami mąciły mój dziecięcy spokój po bolesnych ćwiczeniach z rehabilitantami.
Z pewnością ma naprawdę wielkie znaczenie dla samopoczucia dziecka, zmęczonego okropnym wyginaniem kończyn i ciała, co zazwyczaj jest niestety nieuniknione. Hipoterapia może mu pomóc w odzyskaniu sprawności/wyćwiczeniu sprawności i jednocześnie nie nadszarpnie nerwów a będzie zapewne miłym urozmaiceniem, o ile pacjent nie ma lęku przed rumakami.
Nie jestem fizjoterapeutą, nie mam fachowej wiedzy, ale o ile problemem który trzeba wyeliminować nie są pięty skierowane ku górze, hipoterapia jest czymś naprawdę pożądanym. Mam z niej bardzo dobre wspomnienia, czego nie mogę powiedzieć o koszmarach które czasami mąciły mój dziecięcy spokój po bolesnych ćwiczeniach z rehabilitantami.