Ostatnio w szkole działo się bardzo źle i postanowiłam napisać do mojej ulubionej nauczycielki, która teraz jest na zwolnieniu.
Oto, co napisała:
Witaj, Olu :-)
Jak poszło na konkursie? Kto był w drużynie gimnazjum? Mam nadzieję, że jesteście zadowoleni? Dla mnie JESTEŚCIE NAJLEPSI! Pozdrawiam Cię bardzo, bardzo, bardzo... Pozdrów całą klasę, no i oczywiście moje ukochane chórzystki z bezkonkurencyjnego chóru "Synkopa" (bardzo mi brakuje naszych prób, konkursów i występów).
A tym, co się dzieje, nie przejmuj się zbyt mocno. Nieraz wokół nas dzieją się jakieś dziwne i niezrozumiałe sytuacje, z którymi trudno nam się pogodzić. Skoro nie mamy na nie wpływu, to nie pozostaje nam nic innego, jak albo je zaakceptować, albo próbować zmienić, albo też trzymać się od nich z daleka (to akurat nie zawsze jest możliwe). Do Ciebie należy wybór. Wytrzymasz. Przed Tobą jeszcze rok gimnazjum, a później sama zdecydujesz, co jest dla Ciebie najlepsze.
Trzymam za Ciebie kciuki, moja zbuntowana, niepokorna ulubienico ;-)
Nie spodziewałam się, nigdy tak do mnie nie mówiła.
Płaczę.
View more