Będę płakać 🥲, bo w piątek zajęcia do 20. O tej porze nawet żadnego autobusu już nie mam, żeby wrócić. A pociąg prawie o 22. Mam nadzieję, że jeszcze nam jutro zmienią to jakimś cudem, chociaż wątpię.
Zawsze wybierali mnie do drużyn jako ostatnią, we wszystkich testach, przede wszystkim w bieganiu byłam na szarym końcu, przy zaliczeniach z siatkówki, koszykówki musiałam kilka razy próbować żeby zaliczyć. Czasami oczywiście było mi przykro, bo nikt nie lubi być zawsze najgorszym, ale też nie jakoś super bardzo. Miałam tę świadomość, że aktywność fizyczna nie jest moją mocną stroną. Nie byłam, nie jestem i raczej nigdy nie będę typem sportowca. Jedyne co sprawia mi radość to badminton, pingpong, spacery. Inne sporty pewnie też by mi sprawiały frajdę, gdyby odciąć z niej rywalizację. Bardzo nie lubię jak zaczynam grę z kimś dla zabawy a zaraz przeradza się to w pełnoprawny mecz, liczenie punktów, zaraz ktoś mnie poucza jak powinnam się ustawić, co poprawić (nie w stylu 'może spróbuj tak, będzie ci się lepiej grało' tylko 'ej, robisz to źle, popraw się'). To zabija dla mnie całą radość ze sportu. Może chętniej bym go uprawiała gdyby tego nie było, gdyby nie brać go tak na poważnie.
Chyba będę robić rewatch The Untamed, bo oglądałam ze 3 lata temu i jakoś tak mnie naszło. Obejrzałam sobie 2 pierwsze odcinki. Kocham Wei Wuxiana całym sercem, jest moja ulubioną postacią.
Ja: nie poznaję nowych ludzi, that's sad Również ja, gdy ktoś chce nawiązać kontakt: o nie, ktoś do mnie napisał, please don't, it's causing me great distress.Jestem fujarą part 613.
Prawdopodobnie martwy. Żółwie nie żyją w skorupie, skorupa jest nieodłączną częścią żółwia, jego szkieletem. Ma też zakończenia nerwowe, dzięki którym może odczuwać dotyk.
Kiedy kupuję sobie kosmetyki, w tym pastę, to przede wszystkim chcę, by były skuteczne/dobre/dopasowane do moich potrzeb. To nie znaczy, że cena nie ma dla mnie w ogóle znaczenia, ale jestem w stanie zapłacić więcej za coś, co będzie dobrej jakości. Obecnie używam Colgate Max White Expert Micellar.
Od samego rana i zdaje się, że jutro ma być tak samo. Ale to nic, lubię deszcz, lubię jego dźwięk, lubię słuchać kropel uderzających o liście pobliskich drzew, lubię chłód który za sobą niesie.
Oczywiście, poznałyśmy się jeszcze w przedszkolu, miałyśmy wspólną szafkę na ubrania (kurtki/buty). Czasami ją widuję i mimo, że ta przyjaźń już dawno, dawno temu wygasła to jednak mówimy sobie 'cześć'. Z wszystkimi byłymi psiapsiółami, jak sie uda nam spotkać, rozmawiam bo w gruncie rzeczy to moje przyjaźnie się po prostu rozpadły przez to, że poszliśmy do innych szkół lub tak po prostu, bo zmieniliśmy się jako ludzie, a nie w wyniku jakichś kłótni.