Panie Pawle, czy uważa Pan, że uwłaszczenie się komunistów podczas prywatyzacji było czymś nieuniknionym, czy też można było prywatyzować lepiej? Na ile prywatyzacja była rzeczywiście "złodziejska", a na ile to tylko mity socjalistów?
Z prywatyzacją wiąże się jeden mit - że sprzedano zbyt tanio. Bo przecież maszyny kupiono za 100 mln złotych, a sprzedano za 5 mln zł. No właśnie - widocznie tylko tyle ten biznes jest wart, a zamiast narzekać na wycenę rynkową, powinno się ostro porozmawiać z dyrekcją, która przepłaciła za wyposażenie.
Komuniści wprowadzili wolność gospodarczą (brzmi to kuriozalnie, ale tak było) właśnie po to, aby się uwłaszczyć. To chyba było nieuniknione. Ale przy okazji pozostałe trzydzieści kilka milionów ludzi mogło zacząć się bogacić. Jestem w stanie zaakceptować taki mankament systemu - że wszyscy mają szansę na dobrobyt, nawet jeśli niewielki ułamek tych ludzi to kanalie.
Komuniści wprowadzili wolność gospodarczą (brzmi to kuriozalnie, ale tak było) właśnie po to, aby się uwłaszczyć. To chyba było nieuniknione. Ale przy okazji pozostałe trzydzieści kilka milionów ludzi mogło zacząć się bogacić. Jestem w stanie zaakceptować taki mankament systemu - że wszyscy mają szansę na dobrobyt, nawet jeśli niewielki ułamek tych ludzi to kanalie.