Obserwuję. Czy da się kogoś kochać i nienawidzić jednocześnie?
Witaj Brunetko :)
Milo mi i dziekuje,mam nadzieje ze sie moj kacik podoba bys dluzej tu zostala :)
Milosc i nienawisc to bardzo silne odczucia,ktore kazdy z nas w sobie nosi.Czy je ukazemy swiatu to juz inna sprawa.
Kochac i nienawidzic te sama osobe rownoczesnie,to chyba bardzo latwe.
Czemu ? Po prostu to dwie strony tego samego lustra inaczej mowiac tak typowe dla Dr. Jekyll und Mr. Hyde.
Uczucia,odczucia i emocjonalne doznania to jak kompas naszej duszy.Tego jak myslimy,jak widzimy swiat czy otaczajacych nas ludzi.
Po prostu sa chwile gdy osoba jaka dazymy miloscia sprawia ze doprowadzeni do granicy odczuwamy rodzaj nienawisci.
Ok,ktos powie ze to nie to samo.Mozna nienawidzic tak bardzo ze zyczymy tej innej osbie co najgorsze i to bez mrugniecia okiem.Lecz czy tak nie jest bo czujemy sie zranieni doglebnie ?
Nie jestem psychologiem,taka osoba z pewnoscia umialaby w jakims tam psychokontekscie powiedziec to czy tamto.Ja odczuwam tylko na moj prosty 'chlopski' rozum.Dla mnie te uczucia zawsze sa razem, nierozlaczne jak syjamskie blizniaki.Jedno nie umie egzystowac bez drugiego.Zalezy tylko ktora strona przewazy.
Pozdrawiam :)
Milo mi i dziekuje,mam nadzieje ze sie moj kacik podoba bys dluzej tu zostala :)
Milosc i nienawisc to bardzo silne odczucia,ktore kazdy z nas w sobie nosi.Czy je ukazemy swiatu to juz inna sprawa.
Kochac i nienawidzic te sama osobe rownoczesnie,to chyba bardzo latwe.
Czemu ? Po prostu to dwie strony tego samego lustra inaczej mowiac tak typowe dla Dr. Jekyll und Mr. Hyde.
Uczucia,odczucia i emocjonalne doznania to jak kompas naszej duszy.Tego jak myslimy,jak widzimy swiat czy otaczajacych nas ludzi.
Po prostu sa chwile gdy osoba jaka dazymy miloscia sprawia ze doprowadzeni do granicy odczuwamy rodzaj nienawisci.
Ok,ktos powie ze to nie to samo.Mozna nienawidzic tak bardzo ze zyczymy tej innej osbie co najgorsze i to bez mrugniecia okiem.Lecz czy tak nie jest bo czujemy sie zranieni doglebnie ?
Nie jestem psychologiem,taka osoba z pewnoscia umialaby w jakims tam psychokontekscie powiedziec to czy tamto.Ja odczuwam tylko na moj prosty 'chlopski' rozum.Dla mnie te uczucia zawsze sa razem, nierozlaczne jak syjamskie blizniaki.Jedno nie umie egzystowac bez drugiego.Zalezy tylko ktora strona przewazy.
Pozdrawiam :)