Spokojnie na razie.
Średnio siedzę w dokumentach, słucham muzyki, a samopoczucie przy tym bywało lepsze..
bardzo dobrze
brave of you to assume I even had a początek nocy
Sen był masakryczny. Miałam wrażenie, że umieram tuż po obudzeniu. Dlaczego?
Otóż we śnie spotykałam się z osobą, którą znam realnie. Gdy zerwałam z tą osobą, ona wieczorem znalazła się pod moim oknem w kapturze i tak dalej.
Creepy.
A najgorsze jest to, że miałam wówczas w pokoju nowego chłopaka (co w sumie nie jest do mnie podobne ale jednak) i no... pistolet, strzał, nowy nie żyje, ja barykaduje drzwi, bo się próbuje tamten z bronią dostać do środka...
Jak się obudziłam, miałam wrażenie, że umieram...
Gdy wyszłam z psem, czułam się tak nieswojo jak nigdy.
Jaki to jest lęk?
Nie umiem temu przypisać nic dzisiaj. Nadal jednak czuję się nieswojo i co chwila wyglądam za okno by się dowiedzieć, czy kogoś tam przypadkiem nie ma.
Jakos leci
Idealnie 😋
Jestem bardzo zmęczona, czysta, gotuj.
Jak na to odpowiadam jest 14.35 xD