@ryuki_nz

Ryuki

Wyobraź sobie, że na świecie nie ma już Internetu: co zrobisz?

Prawdopodobnie wpadam w atak paniki. W internecie są dla mnie bardzo ważne osoby, bez których bym sobie nie poradził i na których mi bardzo zależy.
Z drugiej strony ostatnio dużo o tym myślę i przeraża mnie to co się dzieje z ludzkością. Czy dzisiejsze związki to już tylko status na facebooku? Czy internetowi przyjaciele są ważniejsi od tych tutaj, blisko nas? Czy zamiast szukać miłości obok siebie szukamy jej w internecie i zazwyczaj dzieli nas tysiące kilometrów?
Wyobraź sobie że na świecie nie ma już Internetu co zrobisz
❤️ Likes
show all
NotNoNicht’s Profile Photo lifesfailure’s Profile Photo sowieckipocisk’s Profile Photo TrociaxD’s Profile Photo xxthrowback’s Profile Photo MisioEmosia’s Profile Photo Nataaalaaa’s Profile Photo personalbabydoll’s Profile Photo sunekosuri’s Profile Photo

Latest answers from Ryuki

Cześć duszyczko, opowiesz mi coś ciekawego? + zapraszam do mnie może zadasz jakieś pytanie, albo chociaż zerkniesz na justpaste a może napiszemy razem jakiś ciekawy wątek? Z góry dziękuje. Kilk tu: @livblossom

livblossom’s Profile Photo⠀━━ ronnie ♡
Cześć, z tej strony Ryuki.
I już ostatni raz Ryuki.
Chcę w tej odpowiedzi poruszyć kilka tematów, które ostatnio chodzą mi po głowie.
A więc, odchodzę z aska. Czemu? Zaczyna mnie to wszystko męczyć, denerwować. Denerwują mnie ludzie tu.
Jeszcze 1,5 roku temu było tu tak miło, pozytywnie, ciepło. Teraz czuję się tu nieswojo. Popełniłem błąd- żeby się wpasować do dzisiejszego klimatu aska pokazywałem tylko swoją depresyjną stronę. Przez chwilę było fajnie. Podobała mi się estetyka mojego profilu, odzew od waszej strony, i możliwość wyrzucenia z siebie wszystkiego.
Ale teraz mnie to dusi. Wypaliłem się, nie sprawia mi to już żadnej przyjemności.
Co więcej, niedawno odeszła osoba dzięki której we wrześniu 2016 roku założyłem swój pierwszy profil na asku.
Zacząłem wtedy dużo myśleć i stwierdziłem, iż już nic nowego stąd nie wyniosę ani też wniosę.
Obiecałem wam mojego skypa więc śmiało możecie pisać: Ryukiś Senpai.
Gg macie w opisie.
To chyba tyle, dzięki wam wszystkim.
W szczególności osobom sprzed 1,5 roku.
Papa~

View more

Cześć duszyczko opowiesz mi coś ciekawego  zapraszam do mnie może zadasz jakieś

co cię smuci?

justlikeyouv’s Profile Photoharry
Nie jestem w stanie na to odpowiedzieć, jako iż przez moją chorobę praktycznie cały czas odczuwam smutek.
Zawsze gdzieś w głębi mnie się on czai, nawet najsłabszy jego cień towarzyszy mi w każdym momencie.
Oczywiście mam gorsze humory. Kiedy on się nasila, czasem bez powodu a czasem przez konkretny czynnik.
co cię smuci

Największy lęk?

Coś co właśnie u mnie nastało.
Samotność, pustka, odrzucenie.
Jeszcze rok temu miałem wielu przyjaciół i znajomych.
Teraz, już nie mam nikogo.
Przez długi czas, odrzucałem ludzi. Nie dopuszczałem ich do siebie. Teraz, to chyba moja kara...
~~~~~
Nie będę Cię zatrzymywał, skoro chcesz odejść. Bo wiem, że mam paskudny, męczący charakter.
Idź, droga wolna.
Największy lęk

!!!Atencja!!!
Już za niedługo 100 obs, tak więc macie szansę dać mi jakieś wyzwanie.
Jak nic nie wymyślicie do czasu wbicia 100 - no cóż, nic nie zrobię.
Liczę na waszą oryginalność~
Atencja
Już za niedługo 100 obs tak więc macie szansę dać mi jakieś

Duszyczko co myślisz o wiarze ? Wierzysz w Boga czy jesteś nie wierząca albo ateistą ?

Blurrifejs’s Profile Photogalanteryja
Jestem ateistą. Twierdzę, iż wszystkie religie są wymysłem ludzi. Ludzi, którzy boją się śmierci, więc wymyślają, że po niej czeka ich zbawienie i te wszystkie inne bajeczki...
Jest to moje skromne zdanie. Mam nadzieję, że nikogo nie uraziłem.
Duszyczko co myślisz o wiarze  Wierzysz w Boga czy jesteś nie wierząca albo

Kto jest Twoją motywacją do życia? Komu zawdzięczasz to kim jesteś teraz? Opowiesz jaki byłeś wczesniej?

Moją motywacją są ludzie, którzy sporo przeszli, a mimo tego potrafili się pozbierać i stać się szczęśliwymi, spełnionymi ludkami.
Wszyscy, którzy stanęli na mojej drodze życia wnieśli coś do niego. Zmienili mnie, pokazali inne oblicza świata.
Jestem szczęśliwy, iż spotkałem tak wielu mądrych, i różnych ludzi. Dzięki temu jestem teraz jaki jestem. We mnie jest po kawałku z każdej ważnej osoby w moim życiu. Nawet tych, których już nie ma.
Jaki byłem wcześniej... Cóż. W podstawówce byłem małym gównem, którego wszyscy wykorzystali. Byłem w toksycznej "przyjaźni", która zostawiła spory ślad na mojej psychice. Wszyscy mogli mną manipulować, oraz mnie wykorzystywać. W czwartej klasie poznałem osobę (wspominałem już o niej) która diametralnie mnie zmieniła. Zacząłem być stanowczy, pewny siebie i odpowiednio wredny. Nauczyła mnie dystansu do siebie i życia. Ahh i przestałem ubierać się kolorowo! Chodziłem TYLKO i wyłącznie w czerni.
Wiem, że tego nie przeczytasz ale... Na klasowej wigilii podeszłaś z opłatkiem i podziękowałaś za naszą przyjaźń. Potrafiłem wydukać tylko "Wzajemnie". Tak naprawdę chciałem Ci bardzo podziękować! Za to ile dobrego wniosłaś do mojego życia, ile śmiechu, radości. Kontynuowanie tej znajomości jest niemożliwe, ale zawsze pozostanie w moim sercu skrwawek Ciebie, mój cukiereczku.
Teraz cofnijmy się do okresu sprzed roku...
Byłem gówniakiem, nic nie wiedzącym o życiu. Odpychałem od siebie wszystkich w realu żyjąc w internecie. Marnowałem swój cały czas przed komputerem i telefonem pisząc z internetowymi znajomymi. Byłem typowym śmieszkiem, myślałem że mam idealne życie.
Hah, a nie było.
W styczniu zaczęły się moje problemy. Złamane serce, nienawiść do swojego ciała i problemy rodzinne pogłębiły moją chorobę. Pojawił się wtedy ktoś, kto mi pomógł i pokazał życie dorosłe.
Ale jeszcze został okres wakacji...
Jedno słowo, A N O R E K S J A. Nienawidziłem siebie, patrząc w lustro dostawałem odruchów wymiotnych. Nie myślałem o niczym innym, jak tylko o chudnięciu. Miałem 10 kilo niedowagi, a na cały dzień potrafiłem zjeść jedno ciastko belvita (ok 200 kcal). Moja rodzicielka w porę się skapła, i zmusiła mnie do normalnego jedzenia. Przez co z przymusu "wyzdrowiałem". W dodatku kurczowo trzymałem się toksycznych znajomości, co było bardzo złe...
Cały czas się zmieniam. Cały czas dojrzewam.
Za miesiąc mogą zajść we mnie małe zmiany, a za rok zapewne będę zupełnie inny niż teraz.

View more

Kto jest Twoją motywacją do życia Komu zawdzięczasz to kim jesteś teraz Opowiesz

Language: English