Mam dość krytyczne zdanie dla niej, że mimo, że sama w niej jestem..
Są ludzie, którzy są dojrzali w tym wieku, a są tacy, którzy zachowują się jak kompletne dzieci...
Bawi mnie bardzo jak, np jakas dziewczyna ledwo przyszła do gimnazjum i ona zaczyna palić, pić, nawet i cpac i myśli że ona na prawdę jest super. Do tego założy superstary, wszystko z nike (no bo inne ciuchy to już obciach, ewentualnie jeszcze z H&M). Ajfon srajfon musi być bo każdego zdj. Brwi to takie, że aż brak słów, jakby były robione węglem, wgl tona tapety. Dziewictwo trzeba stracić Góra do końca gimnazjum, bo inaczej WSTYD.
HALOO.. Co z wami? Wy chłopcy też nie jesteście lepsi, tylko liczą się dla was cycki i dupa (nie dla wszystkich bo są Ci wyjątkowi i normalni). Brak słów.
No więc....
Dzisiaj drugi raz się spotkałam z pewnym chłopakiem?. Znam go 2 tyg, wczoraj było nasze pierwsze spotkanie i dziś zaproponował mi drugie. Było super idealnie już wczoraj, mimo że mnie nie przytulil ani nic. Za to dzisiaj tulil jak głupeek ?. Coś czuję że szczęście do mnie wraca.... Z mamą też wszystko po woli jest okay, wraca do zdrowia. No powiem wam że aż chce się mi żyć:). Z przyjacielem też jest okay, pogodzilismy się:3
Jestem bardzo ciekawa czy wyjdzie mi co z tam tym chłopakiem, bo na prawdę mi się podoba. Jest bardzo dojrzały, chyba dlatego że 2 lata straszy i to już robi różnicę. W tle nasze zdj z dzis?
Miłego wieczoru robaczki ?
Moje życie na nowo straciło jakikolwiek sens. Od przyjaciela usłyszałam że to nie ta sama osoba co kiedyś poznał. Teraz nie piszemy wgl. Jak ja mam dać sobie radę. Nie przywiązujcie się do ludzi, bo jak odejdą umrzecie w środku na zawsze.
Dotknęła mnie samotność, Wielka samotność. Ja nie wiem jak żyć na tym świecie by być szczęśliwym chociaż trochę przez dłuższy czas:)).
`Umierala przez niego od środka każdego dnia, jak jakaś naiwna idiotka'.
'Piękna pogoda za oknem, a ja siedzę w domu popijając kolejną z rzędu kawę, która już dawno zdążyła wystygnąć. Jest mi wszystko jedno, nie mam ochoty na spotkania z kimkolwiek. Nie mam siły wysłuchiwać ich nudnych historii. Depresja z taką łatwością powróciła w moje progi i sprawiła, że kolejny raz gubię się w własnym życiu. Chciałabym umieć sobie z tym radzić i żyć tak lekko jak kilkanaście miesięcy temu. Chciałabym pozbyć się uczucia wiecznego bólu i cholernej bezradności. Niech powróci szczęście, proszę.
BŁAGAM:')))))
`Pamiętam moje przerażenie, gdy okazało się, że na jakiś czas będziemy z dala od siebie. Drżałam na samą myśl o samotnych wieczorach, o sms-owej bliskości i emotkach, mających zastąpić prawdziwe buziaki. I choć wszyscy spisali nas na straty, dziś mija kolejny miesiąc, gdy jesteśmy razem, szczęśliwi. I jedno wiem na pewno. Nigdy nie zamieniłabym Cię na żadnego chłopaka, który miałby być tuż obok mnie.
DOBRANOC WSZYSTKIM!! ❄
Dużo tutaj zależy od dojrzałości obojga ludzi, oraz ich wytrwałości w miłości. Jeśli Ci ludzie na prawdę się kochają, to mimo bólu i strasznej tęsknoty brną w to. Tęsknota, która im towarzyszy jest tak wielka, że nikt nie jest w stanie ich zrozumieć. Taką sytuację mogą zrozumieć tylko Ci, którzy sami w niej są lub byli. Jak spotykają się oni po tygodniach/miesiącach jest to dla nich najwspanialszy czas i bardzo, ale to bardzo doceniają ten własnie czas. Najgorzej jest rozstanie. Rozstanie, rozrywa Ci serce, bo wiesz, że go/ją nie przytulisz znowu jutro, tylko trzeba czekać do następnego spotkania. Najgorze też są te ataki tęsknoty, chcę go/ją przytulic, a nie możesz.... Bezsilność Cię zabija z dnia na dzień, obiera Ci siły i chęci do życia...
Śmierć... Dla mnie to oddzielenie duszy od ciała. Koniec życia na ziemi, nie móc już naprawić rzeczy, których by się chciało naprawić. Boję się śmierci, boję się tego co jest zaraz po niej. Boję się też, że Ci którzy już odeszli, że ich nie spotkam po śmierci, a bardzo pragnę ich zobaczyć. Próbuję nie myśleć o niej i żyć tym co jest teraz. Pragnę być szczęśliwa mimo trudności. Interesują mnie też rzeczy paranormalne. Jest tyle dowód różnych, że trudno w to nie wierzyć. Nie raz czuje lekki podmuch jak kładę się spać, tak jakby ktoś był obok mnie.
Pytam się często samej siebie, że przecież co jest po śmierci? Jesteś niby wiecznie w niebie? I co? I co tam robisz? Takie wszystko dla mnie to niepojęte, że nawet nie chce o tym zbyt często myśleć...
`Chce byś wiedziała że jesteś najważniejsza,z każdą chwilą chce czuć bicie twego serca chce byś kochała mnie takiego jakim jestem, nie za coś lecz mimo wszystko i co więcej, to chce by uśmiech nie znikał z twojej twarzy i aby los swym pięknem nas obdarzył, chce robić ci śniadanie nad ranem i ciągle zaskakiwać czymś niespodziewanie. Jesteś moją myszką, rybeczką, wpatrzony jestem w ciebie jak w obrazek wiedz to.
` Nasze drzewo i ławka. Po naszej kłótni, która była dotąd największą, myślałam, że już nie da się nic naprawić, że padło za dużo słów. Któregoś wieczora, poszłam do parku, siadłam na naszej ławce koło naszego drzewa. Na drzewie wyryłam serce a w nim nasze inicjały, napisałam że i tak będę cię kochać, na zawsze. Kilka dni potem przyszłam tu z powrotem, a na drzewie był nowy napis 'ja ciebie też będę kochał zawsze, księżniczko.
`A pamiętasz czasy, gdy nie mogłeś wytrzymać beze mnie nawet do południa, bo tęsknota była tak silna? Pamiętasz, gdy za każdą moją głupotę, którą zrobiłam i wygłupianie się, dostawałam od Ciebie całusa w czoło wraz z słowami "mój głupiutki Skarb". Pamiętasz, gdy co 5 minut powtarzałeś mi jak to bardzo mnie kochasz? Pamiętasz, gdy obiecałeś, że się ze mną ożenisz, że razem uciekniemy na koniec świata? Pamiętasz, kiedy płakałam, a Ty przytulałeś mnie płacząc razem ze mną? Pamiętasz chwile, w których byłeś w stanie oddać za mnie życie? Gdy trzymałeś mnie, kiedy chciałam się zabić? Pamiętasz, gdy dzieliłeś ze mną swój oddech? Pamiętasz jeszcze ten czas, gdy miłość była najważniejsza? Pamiętasz?.
Przyznam Ci się do czegoś, dobrze? Obiecuję, że nie zajmę Ci zbyt dużo czasu. To tylko chwilka, kilka marnych słów, które czas z siebie wyrzucić. Tęsknię za Tobą. Niewyobrażalnie mocno. Nie umiem sobie poradzić z tym uczuciem. Chciałabym Cię mieć przy sobie. Wtulać się w Twoje ramiona, bo to właśnie w nich czuje się najbardziej bezpieczna. I właśnie teraz, w tym momencie najbardziej ich brakuje. Właśnie teraz, gdy czuje się smutna, przerażona i niewyobrażalnie samotna. I właśnie Ciebie brakuje, Twoich ramion i bicia serca. Tylko tego....
