"Nie musisz mnie lubić, nie każdy ma dobry gust"
Jaka jest twoja samoocena, uwielbiasz swój charakter, a może chcesz coś zmienić?
Raczej jestem świadoma swoich wad i zalet. Ideałem to nie jestem, zresztą nikt nie jest. Zależy co kto lubi, więc... ? Swój charakter to lubię najbardziej. Mam mega dystans do siebie, ze swoich gaf śmieje się najlepiej ? jestem szczera, bezpośrednia i można ze mną pogadać na każdy temat. Szkoda tylko, że taka ze mnie czasem zołza, łatwo się denerwuję. Ale tylko na osoby, których kocham. Obcy dla mnie człowiek raczej mnie nie wyprowadzi z równowagi.
Jutro szkoła, właściwie już dzisiaj, a ja jeszcze nie śpie, wytłumaczenie jest proste- 21 jump street. A ty dlaczego zarywasz czasem nocki? O ile zarywasz
Ogólnie to późno chodzę spać, w nocy budzę się kilka razy od tak, wstaję wcześnie. Wypijam litry kawy, no i jeszcze żyję ?
Nie widzę związku ? Jeśli idę i wiem, że kogoś poznam to ta osoba nie koniecznie okazuje się być mniej ciekawe od tej którą poznam przypadkiem, bo np wpadnę w nią na chodniku.
Nienawidzę świąt najszczerzej jak potrafię. To nic innego jak sztuczne uśmiechy i naużywanie słów dziękuję i wzajemnie. Życzysz komuś wszystkiego dobrego, a myślisz żeby zniknął z planety ? Ogólnie to jest dla mnie cyrk na kółkach. Presja jaką wywierają na nas media i otoczenie zmusza nas do wydawania fortuny by później mieć czym nakarmić psa i zapełnić kosz na śmieci. Rodzina jaka wtedy jest piękna i kochająca się, wyjątkowo w święta. Łamanie się opłatkiem...każdemu życzysz tego samego. Osobiście nie zauważyłam, żeby jakieś życzenie się spełniło. Ani moje, ani bliskich. Gdyby nie to, że mam dziecko i chce żeby miał radochę nawet bym nie pierła w te "święta".
Sama nie wiem co sądzę :P Nie razi mnie to w oczy, raczej jestem z tych kto nie wpierdziela się w życie innych i nie oceniam po pozorach. Ja sama, nigdy nie miałam chłopaka niższego od siebie. Chyba nie chciałabym mieć. Fajnie czuć się przy facecie jak kruszynka ?
Chyba nie gimnazjum ? ludzie dojrzewają z czasem, ewentualnie cofają się w rozwoju..to zależy w dużej mierze od towarzystwa. Ale gimnazjum tu chyba nie na nic do rzeczy.