Nie. W czasach podstawówki prowadziłam mnóstwo... Lols. xD A niedawno się w sumie zastanawiałam nad tym, ale mam fotobloga i nie wiem, czy chciałoby mi się prowadzić dwa. Poza tym...o czym miałabym pisać?
Dobra. xD1. Nigdy nie widziałam takich filmów, jak: "Matrix", "Jurassic Park", "Seksmisja", wszystkie części "Harry'ego Pottera" poza kawałkami jedynki... Lols. xD 2. Mam lampkę z lavą (czerwoną), która nazywa się Gajusz Juliusz Cezar. 3. Wiążę buty na dwa uszka, nie umiem na jedno i nie chcę umieć. |'D 4. Nazwałam "mojego" kota Pysio, bo brat nazwał "swojego" Bysio. 5. Kocham kłócić się z ludźmi. I w ogóle. |'D
Johnny Peeshcheal jest skłonny zagrać za minimum dla weterana, ponieważ i tak wkrótce skończy karierę, a bardzo chce grać dla naszej drużyny tj. Cieszyn Sieks, Bisnes i Rekreacja. Ach, zaprojektuj logo, proszę!
No jak to? oO Przecież galaktykę można zrobić. Może musisz dłużej poczekać? U mnie tez nie od razu się pojawia. Albo zwiększ sobie kontrast w ustawieniach obrazu.
Oglądałam tylko dwa historyczne mecze (nie licząc All Star Game z 2003 roku), ale oba nie w całości i z milionem rozproszeń. Więc może skupię się na tym sezonie - moim pierwszym. Pamiętam pewien mecz Bostonu z Miami, już bez Rondo. Boston wygrał po dwóch dogrywkach. Taaaakie emocje były... http://www.youtube.com/watch?v=zbO90Qdh7hw Pamiętam też, kiedy Boston miał zakończyć winning-streak Miami i już wygrywał tyloma punktami... Jeff Green grał, jak prawdziwy Iron Man. Ale wszystko skończyło się tak: http://www.youtube.com/watch?v=uzJ-GmTMwiQ 27. marca, stream Miami trwał już 27 gier. I wtedy przyszło im grać z Bykami z Wietrznego Miasta... A raczej z tym, co z nich pozostało. Derrick wciąż nie wrócił. Hinrich bodaj też poza grą. I inni. A wygrali. http://www.youtube.com/watch?v=zEt0tsbmMkE Ten mecz był dla mnie dobry, bo jestem fanem NBA. Natomiast ta część mnie, która uwielbia Spursów i nienawidzi Miami... No cóż. 13 punktów przewagi pod koniec trzeciej kwarty. Fani Heat już opuszczają halę. I wtedy coś się stało... Na koniec już tylko trzy punkty przewagi. Kilka sekund do końca meczu, do mistrzostwa Spurs - gracz Miami rzuca niecelnie, ale następuje zbiórka, piłka trafia do Ray Ray'a... Sugar Ray trafia, dogrywka. Wygrywają Heat... Mamy Game Seven... Które notabene też bym tutaj mogła umieścić. Przy obu płakałam. Lols. http://www.youtube.com/watch?v=1k2d-_vqncY Lakers walczą o playoffs. Każdy mecz to must-win. Ten był niesamowicie zacięty, a Kobe dawał z siebie wszystko. Krwawił złotem i fioletem. Kilka razy upadł tak, że wydawałoby się, iż nie wstanie... Kostka, kolano. A i tak był niesamowity. W końcu ten moment... Kobe próbuje wyminąć przeciwnika manewrem, który robił milion razy. Tym razem jego ścięgno Achillesa zerwało się. Po prostu. Po przerwie Kobe doczłapuje do linii osobistych, rzuca dwa, stojąc na jednej nodze, ze łzami w oczach. Oba celne. Odchodzi. Na początku miałam przeczucie, że przegrają... Ale Lakers wygrali mecz, weszli do playoffs. Już bez Kobego. Tutaj też ryczałam. Jak bóbr. http://www.youtube.com/watch?v=cC-EjT_yLYE Był dwumeczowy zryw Bostony przeciw Knicks, była walka Lakers o playoffs, było Game 1 chorych Chicago z Miami i seria Miami z Indianą... ALE. Najlepszy mecz, jaki widziałam, to ten z pierwszej rundy playoffs. Brooklyn Nets i Chicago Bulls. Niesamowita gra "Nate'a The Great'a", który prawie pobił (23 pkt w czwartej kwarcie) rekord Jordana (24). TRZY DOGRYWKI. 63 minuty, które trwały 4 godziny. http://www.youtube.com/watch?v=-zfEjfYU_F8Kolejny rozdział do książki? xD
Nie. Czytałam na odwrocie jakiejś książki, że był jakiś tam ranking książek, które najbardziej zmieniły życie czytelników. Pierwsza trójka była taka: "Mały Książę", "Trzej Muszkieterowie", "Oskar i Pani Róża". Wszystkie trzy czytałam. Nie wiem, czy zmieniły moje życie... Zwłaszcza "Trzej Muszkieterowie"? Wut? Może obie pozostałe książki są bardzo..."życiowe" i "filozoficzne", ale czy ja wiem... Każdy odbiera je i tak inaczej. I nie każdy musi je przeczytać. Pomyślałam o "Świecie Zofii", ale to też bez sensu. Nie, nie znam takiej książki, którą kazałabym przeczytać każdemu. Oczywiście poza książką złożoną z moich askowych odpowiedzi o NBA! To jest lektura obowiązkowa!
Jak wyglądałby wymarzony przez ciebie skład LAL?Tylko nie pisz mi tu książki xD
A przed chwilą bawiłam się Trade Machine na stronie ESPN! |'D Zrobiłam takiego trejda z OKC, że dali nam Duranta i Westbrooka, a do nich poszły same kasztany pokroju Dariusa Morrisa. I było "Trade Accept". :DDD Tyle wygrać. A tak serio, to chciałabym jakiegoś młodego perspektywicznego rozgrywającego (poza tym, że oczywiście jakiś Tony Parker, Derrick Rose... no dobra, kosmiczny skład robimy, ale realny), który mógłby sporo się nauczyć od staruszka Nasha wchodzącego w tym czasie z ławki. Może Damian Lillard? :D Na pewno nie lubianego przeze mnie Rondo, bo zbyt długo przetrzymuje piłkę, a w LAL to robota Bryanta. CP3 też nie chcę. Na pozycji nr 2 oczywiście KOBEKOBEKOBEKOBEKOBEKOBEKOBE. Podoba mi się opcja z Nickiem Youngiem z ławki, ale jak robimy kosmos, to może Stefan Kura? Ja wiem, że to niemożliwe, żeby Steph Curry wchodził z ławki, ale... |'D Na trójeczce...może Durant jakiś, to przecież takie realne. <3 Albo Paul George, uwielbiam gościa! Tak, tak, Paul George, bo Durant (tam samo Melo np., tym bardziej, że poza tym nie ma aż tyle do zaoferowania) za dużo by rzucał, a nie zapominajmy, że mamy Kobego, który by to tego nie dopuścił. Jako zmiennika bardzo bym chciała amnestionowanego ostatnio Mettę World Peace'a, bo gościa uwielbiam. :< Ale takiego w głębszej rezerwie, bo kogoś w stylu sixth/seventh(po Currym)-mana chciałąbym Jeffa Greena. <3 NA PEWNO NIE LBJ. Na PF (nie Timmy, Garnek, Dirk też nie - nie w Lakers), tylko (tutaj się odzywa syndrom mojego brata) JOSH SMITH. <3 Farieda bym chciała też na ławkę, uwielbiam Manimala. :D Na pozycji centa Pau, bo Pau, to Pau. Do zmiany kogoś... Hym, Hibbert? Solidny center, w starym stylu. Do tego bardzo bym chciała na ławce jakiegoś wariata w stylu Nate'a Robinsona. <3 Dobrego strzelca - Klay'a Tomphsona np. Jakiegoś Geja Rudego może. |'D A jako trener PHIL JACKSON aka JAX aka ZEN MASTER i w ogóle. <3 Geniusz. <3 Takie to LAL byłoby fajne, nie? |D
Spoko, Filmweb ustalił, że na 90% jest jakiś film, którego opis brzmi tak: "Film przedstawia historię przyjaźni rosyjskiego badacza, Arsienjewa i kirgijskiego myśliwego, Dersu Uzały." Wut? |'D
@zielooooona Daj te kilka lajków. Wybila by sie sama ale postanowilam jej pomoc. Ma madre odpowiedzi i bylby z niej dobry fejm a nie te psute laleczki ;c