„Samodoskonalenie to proces, w którym świadomie uznajesz swe mankamenty i pozbywasz się ich. (Mistrz Li Hongzhi, założyciel Falun Gong Falun Dafa)”” Potrafisz uznawać swoje mankamenty? I się ich pozbywać?
Jeśli będę dokładać 2,5 kg/trening, to za 10 treningów, ale pewnie znowu stanę w którymś momencie i będę potrzebowała rotacji powtórzeniami. No, chyba, że postanowię kiedyś spróbować maxów. 😂
Prawie nie spałam w nocy, od 6 jestem na nogach, autobus, na który biegłam już od bloku, postanowił przyjechać 2 minuty wcześniej, wiec mi uciekł, co znacznie skomplikowało moją podróż do pracy, ale dotarłam, idąc te 4 kilosy z przystanku Gołków-Letnisko i ogarniałam konie do sesji. Nagy'ego musiałam wyprać płynem do mycia naczyń, a i tak nie był śnieżnobiały. (Btw, te to się mają fajnie, że jedyna sesja, jaką mają, to sesja zdjęciowa.) Potem zapieprzałam, jak dziki osioł, wiadomo i wróciłam do mieszkania. Powinnam się właśnie uczyć biochemii. Może zaraz. Mam się spoko. Chcę do domu.
Miałam Milky Whey i to jest podobno hurr durr najlepszy na świecie, ale uważam, że jest FUJKA (tzn. smakował mi, dopóki nie spróbowałam innych, ale i tak smakował niebo lepiej niż ciasteczkowe KFD od Patrycji). Jest po prostu mleczny i bardzo słodki. Mój ulubiony to czeko-orzech (jak nutella/Monte), którego aktualnie nie ma (ale pisałam w tej sprawie i ma wrócić xd), mam jeszcze resztkę czeko-kokos i bardzo lubię. Zrobili mi też w sklepie shake'a gratis przy odbiorze z penaut butter cups i był mega sztos, perf dla fanów masełka orzechowego. Chciałbym spróbować słonego karmelu i białej czeko.