odrywam skórki przy paznokciach (te suche z ust też), strzelam palcami i żyję od jednego zmartwienia do drugiego. nie wiem czy się czegokolwiek pozbędę bo od zawsze tak mam
urwanie głowy. poznaje mnóstwo nowych ludzi i miejsc, uczę się nowych rzeczy, odnawiam stare znajomości. generalnie cały czas jestem w biegu, przyjemne uczucie
nic. poznałam kilka fajnych osób z którymi do tej pory utrzymuję kontakt, zdarzyło się trochę pojebów. najlepszą osobę poznałam przez przypadek na asku, hehe
no co mam poradzic na to ze nie rozumiem tego tematu a nie moge sie skupic tylko na matmie,bo inni nauczyciele nasrali mi testow i kartkowek w tym tygodniu xd