Uważam, że Twoje tatuaże są... inne. Chyba jeszcze nigdy nie widziałam, nawet na żadnym zdjęciu, tatuażu faz księżyca. A te czerwone usta muszą wyglądać cudnie, od razu skojarzyła mi się piosenka "Red Lips" ;) Możesz zdradzić, jakie jeszcze planujesz? O, to chyba mnie nieco uspokoiłaś.
Są dla mnie ważne, bo nie chodziło o to by były estetyczne, nie miały robić za ozdobę. Miały mi przypominać o kimś/czymś co było/jest dla mnie ważne. Nie zdradzę swoich planów, bo kto wie, co jeszcze strzeli mi do głowy? Dam znać, jak coś zrealizuje :) Ludzie zazwyczaj straszą bólem, a to nic takiego. Chyba, że mówimy o tatuażu zajmującym całe plecy, na przykład, którego wykonanie trwa kilka godzin. To może nie być przyjemne doświadczenie.
Nie wiem po co to piszę, bo pewnie tylko zawracam ci głowę, ale chyba po raz setny chcę ci podziękować za to, że piszesz. Przed chwilą weszłam na Minty Monday, żeby jeszcze raz obejrzeć zwiastun i się popłakałam, wróciły wspomnienia, ekscytacja i wszystkie emocje. Dziękuję ci za to z całego serca.
Ojej, nie spodziewałam się. To ja dziękuję, to takie miłe.
mówiłaś że nie wierzysz w przyjaźń. o co więc chodzi z postami na tt ?
Nie wierzę w prawdziwą, książkowa przyjaźń. Ludzie nigdy nie mogą ufać sobie w stu procentach. Jeśli chodzi o posty, masz na myśli zapewne mojego "przyjaciela". Cóż, trudno mi nazwać go inaczej.
moze to troche osobiste pytanie, ale ciekawi mnie ta kwestia.. jak strmraciilas dziewictwo nie spiac z facetem? jesli jesem zbyt wscibski to przepraszam, nie musisz odpowiadac
Twierdząc, że nie jestem dziewicą miałam na myśli fakt, że uprawiałam seks. Można to robić także z kobietami, o ile się nie mylę. Jeśli jednak to, iż nie spałam z facetem czyni mnie dziewicą to... to super. Fajna sprawa.
O chęci kontroli nad innymi ludźmi. O chęci posiadania i czerpaniu przyjemności z bólu innych. O miłości, również. Będzie sporo krwi, dominacji i cielesności.
Czy między Tobą, a Justyną coś jest?
Doskonale się rozumiemy. Jak wymyślę nazwę dla tej "więzi", dam znać.