Najbardziej lubię wytrawne, kwaśne i słodkie drinki. Nie lubię mocnych drinków na bazie mocnych alkoholi. Cuba Libre już dla mnie odpada, ale jakieś Mohito, Aperol czy Sex on the beach uwielbiam.
Tata dzisiaj z Mateuszem zaczynają remont mojego pokoju. Wyniosłam wszystko z pokoju, za chwilkę zrobię obiad i idę nadal leżeć. Dopadła mnie wczoraj jakaś okropna jelitówka i nie wiem jak się nazywam. Czuję się jakby mnie przejechał czołg. Liczę na to, że pójdzie im to bardzo sprawnie i nie będą potrzebować mojej pomocy.
Zabieram się za sprzątanie i jak ogarnę wszystko to będę się zbierać i jadę do Mateusza. Wieczór spędzimy razem, ale jeszcze nie mamy planów. Może gdzieś wyjdziemy, albo obejrzymy jakiś film.
Kiedy masz jakiś dłuższy urlop? Masz jakieś plany?
Jutro idę do pracy i od poniedziałku zaczynam tydzień urlopu, ponieważ robię generalny remont pokoju. Następny wakacyjny urlop mam zaplanowany na wrzesień/październik. Jak dobrze pójdzie to może wtedy wyjedziemy gdzieś na kilka dni. Ogólnie mam w tym roku sporo imprez rodzinnych, więc zobaczymy jak będzie z czasem.
Nie korzystam z taksówek. Ostatni raz korzystałam z ubera i było to w lutym. Wracaliśmy z kolacji we Wrocławiu, a oboje byliśmy po drinku. Wcześniejszej takiej akcji nie pamiętam, ale najprawdopodobniej wracałam jeszcze w czasach technikum z imprezy. Ja ogólnie mieszkam na wsi, więc takie kursowanie taksówkami byłoby dość kosztowne.
W sobotę pół dnia sprzątałam dom, wieczorem przyjechał Mateusz i posiedzieliśmy z moją siostrą oglądając zdjęcia z jej osiemnastki. W niedzielę wcześnie rano wyjechaliśmy na obiad do rodziców Mateusza, później byliśmy w kościele, na lodach tradycyjnie, pojechaliśmy do parku na spacer i wieczorem wyciągnęłam Go na kolację. Późnym wieczorem włączyliśmy film, ale oboje obejrzeliśmy może z 30 minut i zasnęliśmy. Bardzo udany wspólnie weekend :)
Rano byłam w pracy, wracając podjechałam do dwóch sklepów po zakupy, ogarnęłam obiad i dom. Za moment idę się kąpać i mam do ogarnięcia jeszcze jedną pralkę z praniem.
No i finalnie wylądowałam właśnie w łóżku. Czekam aż Mateusz się wykąpie i zadzowni. Porozmawiamy, bo chyba tego najbardziej dzisiaj potrzebuję, a później zmykam do spania, bo naprawdę słabo się czuję i zdecydowanie to nie jest mój dzień. Boję się tylko, że dostanę w nocy telefon od siostry "przyjedziesz na miasto, bo nie mam transportu", a nie ma jej w domu - ale liczę, że może jednak nie :)
Ciężko powiedzieć. Będę dość późno w domu, a od rana czuję się naprawdę fatalnie. Bliżej końca pracy będę myśleć, ale raczej nic ambitniejszego niż kąpiel i film na Netflixie.
Nie lubię doprowadzać do takich sytuacji i tak nie robię, ponieważ dla mnie to dość niezręczne. Wiadomo, że jak Mateusz przyjedzie to dam mu buziaka przy wszystkich, albo po prostu go przytulę, ale to raczej tyle. Cenię sobie prywatność i takie większe czułości zostawiam dla nas i nie potrzebuję do tego osób trzecich.