Jak mówiłam w sobotę byłam w pracy i miałam urodziny taty, a wczoraj strasznie długo spaliśmy, spędziliśmy czas w ogrodzie, byliśmy w kościele i ja musiałam iść do pracy niestety :(
Z samego rana idę do pracy, później muszę na chwilę podjechać do galerii, posprzątam samochód, ogarnę resztę spraw związanych z imprezą, a później będę bawić się do rana :)
Pogoda jest bardzo ładna :) Na razie muszę posprzątać, a po południu jadę do chłopaka, bo mamy kilka spraw do ogarnięcia i zobaczymy co będziemy robić później.