Co sądzisz o pracy kobiety jako psychologa więziennego?
Myślę, że nie zależnie od płci, jest to ciężki zawód. Jeden z takich, które wyrywają się w duszy. Nie jest to praca, którą zostawia się i idzie do domu, ludzie w takich zakładach zazwyczaj mają ciężką przeszłość i wiele krzywd mogło ich spotkać, trzeba mieć naprawdę mocną psychikę do tego zajęcia.
Czy spotkało Cię w ostatnim czasie coś zaskakującego?
O wielka Tyche i najwspanialsza Ateno weźcie mnie w swą opiekę.
Herbata, muzyka i niektóre blogi, czasem filmy. Bardziej to są inspiracje, to one poprawiają mi humor, siłę musze znaleźć w sobie. Trochę, jak ze wstawaniem rano, jest ciężko, ale robię to dlatego, że muszę, wiem to, wiem, że nie ma odwrotu i wstaje. To całkiem proste, wszystko jest proste, jeśli faktycznie się chce.
Nie marza, nie rozumiem dlaczego ludzie tak bardzo chca nadac dusze zwierzeta ktore jej nie maja. Maja tylko instynkty i potrzeby sie z tym wiazace- jedzenie, cieplo.
Wole wychodzić, dużo chodzić, rozmawiać śmiać się. Najbardziej lubię jeździć gdzieś daleko, godziny w pociągu, rozmowy, wspólne posiłki, wspólne noce, ogniska.