#autorsko

╱⠀╱⠀⠀✪⠀⠀⠀ Mimo że wszyscy tworzymy na podwalinach fikcyjnej piaskownicy i świadomość tego bądź co bądź jest istotnym elementem naszej hobbystycznej działalności, tak dla mnie najlepszym zawsze oraz niezmiennie będzie poznawanie ludzi. Tak naprawdę to dzięki nim tutaj jestem. Fikcyjnie co prawda stworzyłem (i w dalszym ciągu tworzę) sporo fantastycznych historii, o których w innych warunkach przypuszczalnie nawet nie mógłbym marzyć, jednak to właśnie autorsko miałem przyjemność poznać szereg wspaniałych, charyzmatycznych oraz przede wszystkim nietuzinkowych osób, za których obecność w swoim życiu dziękuję praktycznie każdego dnia. Nawet jeżeli to tylko internet, po drugiej stronie monitora wciąż znajduje się emocjonalne skupisko zwane człowiekiem.
⠀⠀⠀ I poznanie każdego z nich – szczególnie pewnego gałgana na początku mojej przygody z postacią Kapitana! – doświadczenie części ich emocji, możliwość rozmowy – to dla mnie zdecydowanie najlepsze wspomnienia, amen.

View more

Powiedziałabym, że jest mi to obojętne, ale...
Dramy wizerunkowe nie toczą się tutaj od dziś, a od nastu lat gdy jestem na fikcji. Dziwi mnie jedynie, że po tak długim czasie ludzie nie nauczyli się jeszcze wyznaczać sobie własnych granic w prywatności. Fikcja polega na zabawie, odcięciu się od tego realnego świata. W jaki sposób odcinacie się od tego realizmu, jeśli jest on Waszym tematem przewodnim? Dziewięćdziesiąt procent rozmów tutaj toczy się tylko i wyłącznie autorsko, ludzie dają sobie za wcześnie za duży kredyt zaufania i kończy się to w taki, a nie inny sposób.
Każde działanie niesie za sobą konsekwencje a mi zawsze powtarzano, że co raz pojawi się w internecie, to w nim pozostaje. Miejcie choć trochę poszanowania dla własnej prywatności w całym tym syfie, który dzieje się wokół. Gnojenie, szantażowanie i wynajdowanie informacji prywatnych o kimkolwiek jest chore, dlatego proszę - uważajcie na siebie.
Na fikcji roi się od wielu nieprzyjemnych ludzi. Miejcie oczy szeroko otwarte na to, kogo obdarzacie zaufaniem. Sama nieraz przejechałam się na ludziach stąd, szczególnie w kwestii realnego życia, które później z tego powodu ucierpiało.
Wyciągnęłam wnioski z własnych błędów, uczcie się na moich, by nie popełniać takich samych.
Jeśli chodzi o sprawy stricte wizerunkowe - bądźcie tutaj sami dla siebie. Zdanie innych o wykreowanych przez Was postaciach nie ma znaczenia. Wszystko, co tutaj tworzycie, powinno sprawiać radość tylko i wyłącznie Wam. Jest tutaj tyle pięknych kont, tylu twórców, którzy dzielą się ze sobą kreatywnością i pomysłowością. Nigdy nie uda się zadowolić każdego z osobna, ludzie są zbyt zrzędliwi, a fikcja stała się dziczą, w której każdy wizerunkowo walczy o przetrwanie.
W tym sęk - czy potrzebnie?

View more

⠀⠀
⠀⠀▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
⠀⠀
W pierwotnym zamyśle Jonas łączył w sobie między innymi element poznawania świata dziecięcym spojrzeniem. Z tego powodu jego ciekawość jest niezmiernie wielka i nie zamyka się on nawet na uczucie miłości, choć chyba nie do końca zdaje sobie sprawę z tego, czym ta miłość dokładniej jest. Powiedziałbym, że do Jonasa ten miłosny charakter relacji przychodzi z czasem, bo z początku nie zakładał niczego. Zupełnie jak dziecko, które spędza z kimś czas, polubia go, a następnie domaga się uwagi, by móc odwzajemnić tym samym. Z perspektywy czasu mogę chyba powiedzieć, że wpadł on w miłosne sidła, bo dostrzegł on jak wiele Caspian pomógł mu w nim samym odkryć. W jego przypadku miłość stanowi poniekąd środek do poznawania samego siebie. Prywatnie również uważam, że miłość nie powinna w żaden sposób ograniczać, a właśnie iść tą drogą poznawania siebie razem, osobno, wspólnym i indywidualnym okiem. Wydaje mi się, że pod tym względem Sopelek jest w pewnym stopniu wolnym duchem, który choć elementów świadczących o jakiejkolwiek maści miłości się nie wyzbędzie (mam tu na myśli chociażby troskę o drugą osobę), tak nigdy nie przełoży drugiej osoby ponad swoją ciekawość wszystkim. Tak więc jeżeli tylko zauważy jakąś formę zniewolenia na horyzoncie, może się bardzo szybko ulotnić. Dopóki relacja daje mu coś w zamian i on sam jest w stanie coś zaoferować, dopóty ma ona sens istnienia. I taka też relacja mi do niego pasuje najbardziej, jeżeli brać pod uwagę jego historię. Życzę mu jak najlepiej, jednak w przypdku Sopelka to miłosne pole jest dla niego czymś nowym, co odkrywam wraz z nim na bieżąco, dlatego trudno jednoznacznie mi określić czym to wszystko jest w jego oczach, bo mam wrażenie, że on wciąż szuka odpowiedzi, żeby to wszystko w głowie sobie poskładać. Autorsko w dużej mierze się zgadzam, ale nawet to nie pozwala mi przewidzieć dokąd to wszystko tak naprawdę zmierza.
⠀⠀
⠀⠀▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
⠀⠀

View more