O czym byś najchętniej napisał, jeśli nie liczyć tematyki II Wojny Światowej? (Nie jestem poprzednim anonimem.)
// wypowiedź autora //
Cóż, przyznam, iż jeśli chodzi o założenie konta innej postaci, to najmocniej chciałbym stworzyć wątek w estetyce dark academii, jaką to prywatnie uwielbiam.
Fabuła mogłaby dziać się na jakimś uniwersytecie lub w chłopięcej szkole z internatem w Wielkiej Brytanii, bądź gdzieś na terenie Nowej Anglii w USA, w ubiegłym lub obecnym wieku – bez znaczenia.
Rozpaczliwe, acz pełne pychy próby pozostawienia czegoś wielkiego po sobie dla świata. Filozoficzno-egzystencjalne pogawędki. Cytowanie klasyków literatury. Dandyzm. Homoerotyczne przebudzenie bohaterów. Tajne, elitarne bractwo pociągające od wieków za sznurki i strzegące mrocznej tajemnicy owego przybytku oświaty. Intryga doprowadzająca do serii okrutnych morderstw.
Intelektualne napięcie. Nader sugestywne drgnienia myśli, uczuć i emocji.
Terror zapisanych niewyraźnie tuszem, wydartych z notatnika stron. Młodzieńcza arogancja przyprawiona poczuciem boskości.
Pełne kunsztu teatralne przedstawienia. Przekraczanie granic świadomości i podświadomości, normalności i obłędu, życia i śmierci.
Całkowite zatracenie się twórcze. Przeszłość mieszająca się z teraźniejszością w nierozerwalnym, powtarzalnym kręgu. Oświecenie graniczące z szaleństwem.
Błądzenie pomiędzy światłością a mrokiem ludzkiej duszy, ekstazą a trzeźwością umysłu, uduchowieniem a potępieniem.
Nie szczędziłbym w tym na pewno scen +18, a także dobrze by było, ażeby ogólne ramy historii zostały wspólnie zaplanowane w trakcie pisania, bowiem nie ma nic gorszego, niżeli brak porozumienia w dłuższych, książkowych fabułach, kiedy to każda ze stron próbuje ciągnąć historię w innym kierunku.
Cóż, przyznam, iż jeśli chodzi o założenie konta innej postaci, to najmocniej chciałbym stworzyć wątek w estetyce dark academii, jaką to prywatnie uwielbiam.
Fabuła mogłaby dziać się na jakimś uniwersytecie lub w chłopięcej szkole z internatem w Wielkiej Brytanii, bądź gdzieś na terenie Nowej Anglii w USA, w ubiegłym lub obecnym wieku – bez znaczenia.
Rozpaczliwe, acz pełne pychy próby pozostawienia czegoś wielkiego po sobie dla świata. Filozoficzno-egzystencjalne pogawędki. Cytowanie klasyków literatury. Dandyzm. Homoerotyczne przebudzenie bohaterów. Tajne, elitarne bractwo pociągające od wieków za sznurki i strzegące mrocznej tajemnicy owego przybytku oświaty. Intryga doprowadzająca do serii okrutnych morderstw.
Intelektualne napięcie. Nader sugestywne drgnienia myśli, uczuć i emocji.
Terror zapisanych niewyraźnie tuszem, wydartych z notatnika stron. Młodzieńcza arogancja przyprawiona poczuciem boskości.
Pełne kunsztu teatralne przedstawienia. Przekraczanie granic świadomości i podświadomości, normalności i obłędu, życia i śmierci.
Całkowite zatracenie się twórcze. Przeszłość mieszająca się z teraźniejszością w nierozerwalnym, powtarzalnym kręgu. Oświecenie graniczące z szaleństwem.
Błądzenie pomiędzy światłością a mrokiem ludzkiej duszy, ekstazą a trzeźwością umysłu, uduchowieniem a potępieniem.
Nie szczędziłbym w tym na pewno scen +18, a także dobrze by było, ażeby ogólne ramy historii zostały wspólnie zaplanowane w trakcie pisania, bowiem nie ma nic gorszego, niżeli brak porozumienia w dłuższych, książkowych fabułach, kiedy to każda ze stron próbuje ciągnąć historię w innym kierunku.