#gory

Tak, kilka razy otrzymałam naklejkę z tytułem: "Dzielny pacjent", kiedy byłam dzieckiem.
P.S. Dzisiaj byłam na ekstrakcji zatrzymanej dolnej ósemki i pani chirurg również określiła mnie w podobnej tonacji, gdy wypisywała receptę. Na co ja spuchnięta i odrętwiała przez znieczulenie odpowiedziałam: "Jeszcze powinnam dostać naklejkę z napisem: "Dzielny pacjent", jak gdy było się małym dzieckiem.". 😆
Wszyscy w sali się roześmiali. W sumie podczas zbiegu również zdarzało się, że personel reagował rozbawieniem na moje słowa.
Grunt to mieć poczucie humoru nawet w pozornie niesprzyjających warunkach. 💚
P.S.2. W trakcie nic nie czułam, ponieważ dostałam mocniejsze znieczulenie niż podczas usuwania dwóch ósemek z góry w trakcie jednej wizyty, ale gdy puściło już prawie całkiem po powrocie do domu, wtedy zaczęłam cier*pieć. Nie ośmielam się zaprzeczyć i przyznaję, że uroniłam kilka łez.
Mój przypadek był dość trudny przez wzgląd na to, że ósemka wchodziła bezpośrednio w siódemkę, a dodatkowo korzeń ósemki był w kształcie półksiężyca.
Na szczęście mam silne leki przeciw*bólowe i przetrwam to. Bez nich byłoby to niemożliwe.
P.S.3. Mogę być mniej aktywna przez swój aktualny stan. 😕

View more

Oczywiście, przyjrzyjmy się kilku konkretnym krajom, które mogą pasować do moich kryteriów:
1. Kanada: To kraj znany ze swojej pięknej przyrody, stabilności politycznej i wysokiej jakości życia. Kanada oferuje również różnorodność kulturową i dużo możliwości zawodowych.
2. Nowa Zelandia: Dla miłośników przyrody i sportów outdoorowych Nowa Zelandia jest prawdziwym rajem. Kraj ten jest także znany z bezpieczeństwa i jakości życia.
3. Hiszpania: Jeśli interesują mnie kultura, sztuka i historia, Hiszpania może być doskonałym miejscem. Kraj ten oferuje piękne plaże, pyszne jedzenie i bogatą historię.
4. Norwegia: Jeśli umiarkowany klimat jest priorytetem, Norwegia to dobry wybór. Ten kraj słynie z wysokiej jakości edukacji i opieki zdrowotnej.
5. Australia: Znana ze swojej przyjaznej atmosfery i pięknych krajobrazów, Australia może być atrakcyjnym miejscem dla tych, którzy lubią słońce i przygodę.
6. Japonia: Dla miłośników unikalnej kultury i tradycji Japonia oferuje fascynujące doświadczenia. Kraj ten jest także znany z bezpieczeństwa i efektywności.
7. Szwajcaria: Jeśli zależy mi na doskonałej infrastrukturze i możliwościach podróży, Szwajcaria jest dobrym wyborem. Kraj ten oferuje również piękne góry i jeziora.
8. Portugalia: To kraj znany z przyjaznych ludzi, pysznego jedzenia i pięknych plaż. Portugalia może być atrakcyjna dla tych, którzy cenią spokojniejszy styl życia.
Ostatecznie wybór kraju do zamieszkania zależy od indywidualnych preferencji i potrzeb. Każdy z tych krajów ma wiele do zaoferowania i może stanowić interesujące miejsce do życia 🌍🏡🌟

View more

Uważam to za bardzo krótkowzroczne. Niepozorne podejście do związku ("bo niby co jakiś papierek miałby zmienić?") z bardzo poważnymi konsekwencjami. Moim zdaniem nie będzie z tego w 100% pełnoprawnej i zdrowej relacji. Zwłaszcza jeśli chodzi o aspekt stworzenia takiej idealnej wspólnoty-rodziny, co wynika właśnie ze złego podejścia do tej relacji.
Sam ślub jest przecież takim potwierdzeniem, że chce się COŚ razem stworzyć, coś wspólnego i trwałego na lata.
No, a takie życie bez ślubu jest zostawieniem sobie furtki, na wypadek gdyby coś się popsuło (albo, nie wiem, znalazłoby się kogoś lepszego) i trzeba było się ewakuować. Albo sygnałem, że nie chce się nic większego, wspólnego tworzyć, tylko żyć tym co tu i teraz, czerpać z tego, skoro akurat jest możliwość.
No, a jeśli nie stworzysz niczego większego, to w pewnym momencie możesz zostać z niczym. Dla mnie logiczne
Nie da się stworzyć wspólnoty bez zadeklarowania z góry, że ta "umowa" będzie nienaruszalna (albo trudna do zerwania).
To tak, jakby zainwestować poważne pieniądze w firmę-krzak, która na drugi dzień może się zawinąć, zamiast jakąś bardziej zaufaną. Wiadomo, że nikt w tą pierwszą nie zainwestuje wszystkiego, co ma. Tak samo w taki związek. A w rodzinę, jest już rozsądnie takie ryzyko podjąć.

View more

Wybacz, ale nie zamierzam się tu dzielić swoim prywatnym życiem (lub jakimiś jego aspektami) i chcę pewne sprawy zachować dla siebie. Nie jesteśmy razem (przynajmniej jeszcze), nie wiem czy będziemy, zobaczymy jak to się potoczy, na razie jesteśmy na etapie poznawania się i jest dobrze. Uda się, to się uda; nie wyjdzie, to nie wyjdzie, ja też nigdzie się nie śpieszę, a poza tym dla mnie związek nie jest na próbę i nie należę do osób, które pchają się w jakąś relację tylko po to, by z kimś być, a potem na tym cierpią i jest płacz. Jestem otwarta na każdy scenariusz i jak to mówi stare chińskie porzekadło - CO MA BYĆ, TO BĘDZIE.
Nie będę odpowiadać na takie pytania, przynajmniej na chwilę obecną. Chcę w jakiś sposób chronić swoją prywatność i nie będę się tutaj spowiadać z takich rzeczy. Tylko z góry uprzedzam - nie dopowiadajcie sobie niczego, bo nie dam się wkręcić w żadną prowokację i snucie dziwnych insynuacji, które nie mają ładu i składu.

---

Ot, tyle z mojej strony odnośnie takich pytań, bo miałam ich całą masę ostatnio, a co za dużo, to niezdrowo i po prostu skutecznie nie będę udzielać na to odpowiedzi, dopóki sama nie uznam, że chcę.

View more

Batman przynajmniej +- ma taki profil osobowosci bogatego czlowieka ktory uznaje ze jego moralnosc jest wlasciwa i na wlasna reke moze wymierzac sprawiedliwosc nie liczac sie z tym jakich metod uzywa. Uznaje wystarcza poszlaki pogloski zeby z gory ocenic i z danym zalozeniem zawyrokowac i zrobic wszystko zeby osiagnac swoj cel.
Mam taki odbior batmana jako znudzonego czlowieka ktory przeszedl zycie i dla rozrywki wszedl na inny poziom Uznajac ze jego pobudki sa wystarczajaco dobre zeby robic to co uwaza za sluszne, nie liczac sie z reszta.

---

Supermen jak dobrze kojarze to po prostu postac z innego swiata ktora jest w prawie wszystkich aspektach po prostu nadczlowiekiem xD. Moglby traktowac ludzi jako takich puppy pupili zwierzaczki cokolwiek takiego. A zamiast tego woli sie nie afiszowac, kontrolowac i probowac sie asymilowac na tyle zeby nie wprowadzac zbednego chaosu. I bedac takim lepszym stara sie jak najmniejsza przemoca (ktorej i tak za duzo stosuje, ale do czlowieka inaczej nie przemowisz). To taka przemoca stara sie lagodzic wyjasniac sytuacje. Tutaj z batmanem sa tacy sami, nadal przemawia bardziej widowiskowe rozwiazywanie konfliktow nizeli realnie "idealne" rozwiazania na miare mozliwosci. Ale no cusz, to tylko postacie fikcyjne na potrzeby widowiska i ucieszy publiki. Wiec patrzac z punktu widzenia mojej moralnosc i mojego odczucia, po prostu to sa dwie takie same role. Superman i Batman ale ten pierwszy robi to dlatego ze nikt inny tego nie zrobi za niego i skala problemu przekracza czesto mozliwosci "ludzkie". A ten drugi to taki "msciciel" dla zabawy mimo wszystko albo bardziej adekwatnym slowem od zabawy bedzie satysfakcji.
Gdy w filmie dochodzilo do konfrontacji miedzy nimi to nawet do punktu kulminacyjnego jak pamietam, supermen staral sie przemowic do rosadku xD. A Batman to iks de xd.

View more

Japonia to kraj, który od dawna zajmuje szczególne miejsce na mojej liście marzeń podróżniczych🗾 Fascynuje mnie jej unikalna mieszanka starożytnej tradycji i nowoczesności, mistycznych świątyń i futurystycznych miast, które wydają się być z innej epoki.
Marzę o tym, by przemierzać ulice Tokio, gdzie neonowe światła i nieustanny ruch tworzą poczucie niekończącej się energii. Chciałbym zanurzyć się w zgiełku Shibuya, poczuć rytm miasta i zobaczyć słynne skrzyżowanie, które nigdy nie śpi🚦🏙️
Ale Japonia to nie tylko Tokio. Marzę o wizycie w Kioto, gdzie każdy zakątek kryje historie sprzed wieków. Chciałbym spacerować po świątyniach i ogrodach zen, odnaleźć spokój wśród czerwonych bram torii i starożytnych posągów Buddy🏯🌸
Przygoda z japońską kuchnią również jest czymś, co chciałbym doświadczyć. Od wykwintnego sushi przygotowanego przez doświadczonego sushi-mistrza, po uliczne przekąski takie jak takoyaki czy okonomiyaki – to wszystko musi być prawdziwą ucztą dla zmysłów 🍣🍢
Nie można zapomnieć o naturze – Japonia oferuje zapierające dech w piersiach krajobrazy. Wyobrażam sobie wędrówkę po Japońskich Alpach, relaks w gorących źródłach onsen z widokiem na góry lub podziwianie kwitnących wiśni sakura, co jest symbolem przemijania i urody życia 🗻🌸
Podróże edukują, otwierają umysł, uczą pokory i dają nowe perspektywy. Wizyta w Japonii byłaby nie tylko realizacją podróżniczego marzenia, ale także podróżą w głąb odmiennych od moich kultur i sposobów myślenia, co z pewnością wzbogaciłoby moje życie i postrzeganie świata.

View more

Życie po śmierci to nie jest kwestia moich czy Twoich czy kogokolwiek przekonań, to po prostu fakt, wielokrotnie udowodniony. Jednak dla niektórych każdy fakt to za mało i tyle.
Są prawdy absolutne, które niezależnie od tego czy w nie wierzysz czy nie - nadal pozostają prawdami i w związku z tym można sobie tupnąć co najwyżej nóżką 💁🏻‍♀️
To nie jest kwestia perspektywy, doświadczenia życiowego, poglądów i przekonań. Stoimy naprzeciw czemuś, czego nie rozumiemy i nie pojmujemy, i dla niektórych po prostu to zbyt wiele, aby to zaakceptować, stąd dość naturalna reakcja wyparcia i zaprzeczenia. Jeszcze jak dodamy do tego, że każdy z nas popełnia błędy i musi się z tym zmierzyć - to jest dopiero trudne. Wziąć na klatę fakt, że nasze wyobrażenie o sobie i o wszystkim jest błędne, a rzeczywistość jest inna niż nam się wydaje. To zaburza i wywraca do góry nogami wszystko co do tej pory uporządkowaliśmy, osiągnęliśmy, poznaliśmy, a przede wszystkim kim jesteśmy. A ludzie lubią o sobie myśleć dobrze. W kategoriach "dobrego człowieka, który nie popełnił żadnego przewinienia". A uznanie życia po śmierci w pewnym momencie zrodzi myśl "coś zjebałem / kogoś skrzywdziłem / co mnie za to czeka? ".
Oczywiście mówimy o sferze stricte duchowej, a nie "jakby Bóg był to by wojen nie było" etc etc. Nie roztrząsamy tutaj teraz problemów ziemskich, a skupiamy się na zagadnieniu " Ja (czyli X - wpisz swoje imię - i moja duchowość"

View more

Witaj Valkyrze, dziękuję Ci za pytanie ☺️. Z góry też przepraszam za zwłokę, tak jak i przepraszam pozostałe stworki, które czekają na odpowiedzi na pytania osobiste, których ostatnimi czasy przybyło naprawdę wiele. Czy mam coś na swoje usprawiedliwienie? Naturalnie, że nie 😉 - z wyjątkiem truistycznych banałów jak czas, praca dyplomowa, projekty, warsztaty, rzeźby, płaskorzeźby i insze miszmasze. Po drugie chciałam odpowiedzieć na to pytanie szczerze, prawdziwie.
A zatem, ad rem.
Hm... Czego nauczyła mnie fikcja? 🤔(To prawie tak jakby spytać: co fikcja mi dała 🤔😉. Może jest tak, że to jednak ja jej coś dałam?😉)
Kiedyś już o tym wspominałam, że jako dyslektyczce fikcja pomogła mi rozwijać 😊 pisarskie zacięcie 😊 - i paradoksalnie pisanie wszelkich sesji opisowych wpłynęło pozytywnie na moje oceny - oczywiście jeśli mówimy o języku polskim. Fikcja przełożyła się na moje przełamanie nieśmiałości niepewności siebie na kontakty z drugim człowiekiem. Odkąd zaczęłam "bawić się w pisarkę" - musiałam wejśc w interakcje z drugim człowiekiem 😊. Co mnie bardzo cieszy, przełożyło się to na real i później dziarsko sama umiałam zagadać ludzi (i nie, nie zagadać na śmierć 😉 )
Innym walorem - dla mnie osobiście najistotniejszym i najbardziej wartościowym - jest fakt, iż to na fikcji poznałam przyjaciół. Wszelkie "zmyślone" historyjki przełożyły się na prawdziwe znajomości i przyjaźnie. Sporo z nich trwa do dziś❣️ - za co dziękuję, a także jestem wdzięczna i dumna 😊. Czy coś jeszcze? Tak! Fikcja zapoczątkowała u mnie rysowanie fan artów - więc kolejny pozywyw.
Czy coś bym zmieniła? W bardzo subiektywnym mniemaniu uważam, że fikcja przeżywa swój prawdziwy renesans 💚🌻 i znów jest jak: "za starych dobrych czasów" 😁. I to naprawdę budujące, widzieć wspierającą się społeczność graczy, powrót "do korzeni" - jeśli chodzi o 'młodzieńczą' radość z tworzenia, kreację.
+komentarz poniżej 😉

View more

Tak, ale tu mówimy o zdrowej miłości własnej. Nie ma – i NIGDY nie było – możliwości, żeby w dorosłym życiu czyjaś miłość wyleczyła wszystko, co najgorsze, wszelkie rany, traumy, cierpienia z przeszłości. Owszem, miłość bliskich osób może pomóc, zainspirować, ale nie jest żadnym antidotum.

---

Tak naprawdę podświadomie oczekujemy od partnera tego, czego nie otrzymaliśmy od rodziców w stopniu... wystarczającym. Niestety, ale na dłuższą metę mąż/żona nie jest w stanie nam tego dostarczyć – choćby stawał(a) na rzęsach, robił(a) fikołki i jednocześnie pytał(a): "jak minął dzień w pracy? ...KOCHANIE 🥰😘😍🤩" To nie kwestia tych złych, mrocznych, niemoralnych 'dziejszych czasów' – ani teraz, ani nigdy wcześniej taka sytuacja nie miała miejsca. O tym pisano jedynie w książkach, kręcono filmy, bo gdzieś w środku ludzie marzyli, by miłość do kogoś i miłość od kogoś przenosiła góry. Idea, o której piszesz na temat zakładania rodziny nie zostanie wskrzeszona, bo – jak już mówiłam – nie było jej. Jeżeli ktoś ma nieuleczone rany w sobie, którymi osobiście się nie zajmie, tylko oczekuje tego od drugiej osoby, to zachowuje się wobec niej bardzo nie w porządku. Nawet największa miłość małżonka skończy się, kiedy będzie tak nadużywana w celu, do którego nie została powołana. Związek nie jest terapią. Z tym, o czym piszesz, należy poradzić sobie samemu. Jednak mądre wsparcie bliskiej osoby jest tu bardzo potrzebne i wskazane.

View more

Co tam srollu mój ukochany, wyspałeś się? Podobno pisowcy, mając nieuchronną świadomość oddania władzy, jak odkurzacz wciągają kasę! W ruch poszły niszczarki, a zastępca p. Bielana, wybitnego męża stanu, który postanowił pracować dla idei, uciekł z laptopami i pendriveami, (na których były nagrania pisowców), w popłochu do Szwajcarii. Przeżywam szok na stacjach, ceny paliw po przegranych przez pis wyborach, znowu wystrzeliły do góry, (zrobiliśmy prezent niemcom, czechom i słowakom), a Morawiecki a kłamstwie to jednak klasa międzynarodowa! Podobnie rzecz ma się w przypadku prezesa Obajtka, twórcy księstwa pcimskiego. Ileż wykreował twórców zarządów i dyrektorów spółek skarbu państwa! Iluż milionerów przybyło w Pcimiu za rządów pisu! Reasumując, bogactwo Pcimia jest bogactwem Polski, pisowcy wciąż mają się doskonale, a kto zaś nie jest pisowcem, jest sam sobie winien, i hasło wyborcze Pis-u ,,Wystarczy nie kraść", przybrało nowej, złowrogiej metamorfozy i brzmi ,,Wystarczy kraść" ..! Buenos dias koguty, kury domowe, indyki, synogardlice, perliczki, i cała askowa gawiedzi!osobiście bym przemacał jakąś zaniedbaną kurę domową!

View more

O, np. w marcu miałam taką pacjentkę (57 lat) na oddziale. Przy przyjęciu, gdy przenosiła się z łóżka SOR na neurologiczne (miała na sobie koszulę piżamową, która zawinęła się do góry), to zobaczyłam, że ma na pośladkach dziwne zaciągnięcia, jakieś czerwone pasy, krwawe podbiegnięcia i ślady po paznokciach. Gdy ją zapytałam co to jest, to powiedziała: "Proszę na to uwagi nie zwracać, my tak z mężem sobie robimy, gdy se*s uprawiamy". Kobieta absolutnie się tego nie wstydziła, jeszcze coś tam gadała o swoich przeżyciach seksualnych. Trzymałam tę wydrukowaną dokumentację historii choroby w ręce, chciałam przeprowadzić z nią wywiad, i mnie interesowało to, że trafiła na oddział z wcześniejszym napadem padaczkowym, a nie jej przeżycia seksualne. I super, jeśli małżeństwo nawet w tym wieku pamięta co to jest współżycie, ale wszystko ma swoje granice, bo to, jak ona się potem zachowywała, wyglądało na jakąś obsesję. Już nie mówiąc o jej zachowaniu kilka dni później przy wypisie, że zaczęła z niecierpliwością dreptać w miejscu, była wręcz wniebowzięta i z takim podekscytowaniem gadała, że mąż już na nią czeka, jak super, mężuś czeka i jej się tak chce, no szczęście niepojęte XD No bo przecież wiadomo co się będzie działo po powrocie do domku 🤦🏼‍♀️ Niech sobie robią co chcą, nie mój interes, ja nikomu do wyra nie zaglądam, ale nie lubię, gdy ktoś nie szanuje własnej intymności i musi o tym gadać wszem i wobec, nie tylko mnie. Może ta historia wzbudzać śmiech, ale mnie wtedy do śmiechu nie było, tylko byłam zażenowana. No ludzie, no.

View more