It's been ok. Just been watching some pastors speak. Feeling anger.. must be my twinflames since I feel calm-ish. Kind of bored feeling.. not sure what to do.
🎦 I’d do ok, at least back when I was well. 🎥 I acted in front of camera on an amateur film once. 🎭 I also used to act on stage as a kid, and got my LAMDA in acting.
Early on you get a bit of rain, it’s the Melbourne cup first week and it’s generally soft going. This year we are expecting a dryer year so it should be ok for you
wszystkie zwyczaje moga byc docenione, jesli ktos imponuje w tym co robi. Nie wiem to zbyt generalne pytanie zebym potrafil sie odnazle w odpowiedzi na nie. Dzienne rutyny potrafia byc wow, jak ktos ma zaparcie i samodyscypline. Smieszne nawyki wziete z przesadow, potrafia zaintrygowac do poznania drugiej osoby Nawyki z przyzwyczajenia, potrafia byc atrybutem danej osoby. Gdyby taki osobnik, przestal cos wykonywac, od razu by szla salwa pytan co u tej osoby, czy na pewno wszystko ok itd.Nie wiem, to jest takie cos co mozna odbierac jako : zwyczaje osob ktore po prostu maja nawyki zwyczaje kulturowe, gdzie dana kultura cos robi (slowo mi ucieklo) nagminnie? cyklicznie? Nie wiem, mialem slowo i se odlecialo. Eh. Niby jest tak duzo slow a i tak sie je wszystkie gubi. Stop dygresji.Gdy sie chce w czyms dostrzec piekno, badz cos fajnego, to prawie zawsze, bedzie to mozliwe.
Ludzie nigdy mnie nie denerwują, rozmawiając ze mną, chyba że są okrutni lub niegrzeczni, czego nie widzę u ciebie 😸 OK Paula, w takim razie będę do ciebie mówić Paulina 😉
Mówisz, będziesz inny jak wszyscy ? Haha 😂 okej ;D ja jestem okrutna wtedy, gdy ktoś jest taki dla mnie, więc nie musisz się martwić 😅 jednak nie chciałabym, żeby rozmowy nam się znudziły czy coś :D jest zabawnie, haha 😅
Znam wiele osób z tego przedziału i rzeczywiście, radzą sobie w życiu, jednak hmm uważam, że branie pod uwagę, czy mają okres czy nie, jest słabe. Wiem, że chciałeś zaczepić z tą dorosłością o temat, powiedzmy +18, ale to nie jest dorosłość. Znam też 15-stki, które totalnie nie są dorosłe. Uważam, że to jest wiek między dzieckiem, a dorosłym. Jak miałam 15 lat to byłam dzieciuchem, zresztą mój brat też. Nie podpielabym się pod dorosłą, chociażby dlatego, że o prawdziwym życiu nie wiedziałam nic.
❞ أنا تمام، شكراً لسؤالك ♥️عموماً، أنا مببعتش كتير غير ف أيام أجازتي، لكن أيام الشغل برجع مفرهد ف بنام .. ع الأغلب لو بعت فيها، بتكون المورنينج وأي سؤال وأنا ف البريك أو وأنا في الطريق.
No to krótkie podsumowanie: Piątek rowerek wodny, nawet pan z obsługi pożyczył mi swój zegarek, abym wróciła przed zachodem🥹 i miłe odkrycie fajnej pizzerii w okolicy, więc cały dzień to takie mocne 7/10 ale sama pizza to dziesiątka 10/10 Sobota Przez klimat w knajpie bilard i moje samopoczucie, zapomniałam o wszystkim dosłownie, dawno tak nie bawiłam się to takie 8,5/10 Niedziela 9/10 zwiedziłam fajne naturalne jezioro, woda dość przejrzysta przy plaży, ogólnie zabrałam też rolki, aby trochę poruszać, więc odhaczyłam 5 km późnym popołudniem, nie licząc dodatkowych kilkanaście tysięcy kroków zrobionych przez ok 10 godzin, a później weszło KFC i dobre kurczaki. Ogólnie fajnie.
Właściwie... to lubie tylko dwie. Sanah dla mnie ma w sobie coś irytujacego. Czy to jest w jej głosie? Czy w wyglądzie czy w estetyce ? Nie wiem, ale zdecydowanie na dłuższą metę słuchanie jej nie wchodzi w grę. Może dlatego, że wole zupełnie odmienną gatunkowo muzykę. A dwoma utwórami, które od niej lubie to:Utwór 2:0 Wystarczy mi pokazać wodę lub mowić o wodzie czy motywie wody w sztuce, nie trzeba mi nic więcej ok? Mimo, że preferuje tereny bardziej leśno-górskie - jednak tym razem to nie ma nic do rzeczy. Jest cos po prostu w tej wodzie, jako zywiole takiego co mnie do niej orzyciaga i lubie się w niej zatapiać, dlatego jak jestem nad jeziorem, zbiornikiem, stawem, rzeczką czy potoczkiem musze tam wsadzić rękę, bo inaczej mnie coś trafi. Po prostu muszę czy to ma zwiazek z moim znakiem zodiaku ? Może w kwestiach ezoterycznych z kolei w kwestiach naturalnych to jedyny stan skupienia, który mnie tak jara i doprowadza do szału. Woda jest mi bliska a jako, że czczę naturę to tym bardziej wszystko co zwiazane z wodą jest po prostu dla mnie. I ta estetyka uwtworu do mnie przemawia.Drugi i ostatni utwór to chyba Eldorado? Z Darią Zawiałow, chyba cos tam śpiwają o Warszawie i o mokotowskich snach. Czemu lubię? Nie wiem, moze dlatego ze podoba mi sie głos Darii? Jak się przenikają razem, warszawy osobiscie jakoś nie koniecznie lubię dla mnie za tłoczno jednak pare miejsc dobrze wspominam, w szczegolności Las Kabacki 🥰https://youtu.be/nVGEXTpqTfY?feature=shared
Já vi sim. Eu acho normal, ainda mais que ele teve a coragem de falar com vc, sem forçar e sem cobranças. Eu acho que namorados devem sim comentar seus desejos.
Eh ok. Basta che non vieni da me a rompere con ste cose. Immagina se una ragazza ti vede in costume e continua a farti domande sulle tue dimensioni. Ok che magari a voi uomini può far piacere, ma una qualsiasi persona che non usa il proprio organo sessuale per ragionare può capire il disagio che possono provocare certe domande, semplicemente non siamo tutti uguali e ad ognuno di noi danno fastidio certe cose rispetto ad altre. Hai ancora da ridire?
It's been OK. I finished work a bit later than I wanted, but then I did some cross stitch, had dinner, and got the ironing done. Then, when my other half was home from work, I had a lovely cold shower to get rid of all of the heat from the day, and then we've been curled up watching some YouTube videos again to get some inspiration for stuff we're planning to do on Sunday. And now going to bed coz we have to be up kinda early to get the bathroom and kitchen cleared out ready for works to be done over the weekend, and I also need to get ready to go to the hairdresser's 😊
Serio się o to pytasz? Wybacz ale wydaje mi się, że to ile ktoś miał partnerów seksualnych nie jest wyznacznikiem jakim ktoś jest człowiekiem. Każdy ma prawo do szukania szczęścia, w tym współżycia. 😊Ja mam 27 lat a partnerów seksualnych kilku. Oznacza to, że jestem gorsza od innych? 😇
Największe problemy z objawami niedoczynności miałam na samym początku, trochę musiałam pochodzić po endokrynologach i pokombinować z lekami, żeby dobrać to, co będzie dla mnie najlepsze. Chociaż i tak nie uważam, żebym kiedykolwiek miała jakieś skrajnie obciążające mnie objawy. Najczęściej męczyłam się z przewlekłym zmęczeniem, ospałością w ciągu dnia, suchością skóry, uczuciem zimna, ewentualnie zdarzały mi się problemy z koncentracją. Ale z roku na rok jest zdecydowanie coraz lepiej i w powietrzu wisi nawet spora szansa, żeby w przyszłości finalnie odejść od tabletek, bo wyniki mam coraz lepsze. Zaangażowany lekarz, regularne badania, odpowiednio dobrane leki, przemyślana dieta i może być naprawdę ok :)
All human have to right to be happy. Because we didn't choose this life our parents decided it for us. But they are not responsible for our happiness, it depends on us. At the same time the world, which we are living in is the piece of the hell. Because of this we should earn our happiness by ourselves. But how? Nothing is easy. First, I have to find what is happiness for me. Because I am absolutely sure that I still don't know it. I only know that I am not happy, I am feeling like I lived my whole life with suffering. I lost lots of things eg. my parents, my friends, my relatives... I don't know where I am finding power of survive, with those loses. After 31 years of my life I made a radical decision and I moved from Turkey to Poland to start new life with my all depression. After 10 months in Poland still nothing is OK for me. I haven't succeed anything. To be honest I unemployed now. 2 days ago, my best friend's uncle told me that "I know you are a well educated person, but if you want I can find you a Kebab job in Warsaw." I said it's OK for me, because I have to, I have to survive. But, when I was saying yes to his offer, I felt myself I am betraying my personality, my background, but still I know that I have to. Still I have power to survive, despite to all negativity. At sum, I should earn my happiness with success about being person, who I want to be. Of course in every perspective live, laugh, love...
Término de relacionamento.A gente já acorda sem saber onde tá kkkk e ainda tem que ler mensagem de fim de relacionamento e o pior a pessoa já ter te bloqueado sem te dar a chance de responder um "ok" kkkkk
Ich gehe jedes Mal umsonst zum Diabetologen, nur damit man meine Probleme sich nicht richtig anhört und mich nicht ernst nimmt. Geht mir eigentlich mit allen Ärzten so, frage mich was die eigentlich beruflich machen
Ez lehet, hogy furcsán hangzik, de nekem néha nyilvános vécékben szokott nyomasztó érzésem lenni. Főleg, amikor a vécének faülőkéje van. Ilyenkor tényleg olyan érzésem van, hogy gonosz helyen vagyok. Ez valószínűleg azért van, mert gyerekkoromban féltem a vécéktől. Most már csak a nyomasztó hangulatú vécékben szokott rossz érzésem lenni.
Tora 😭🤣like us cake k sth mean flour gift kya th with 5000 cash Or dosry cuzs ny makeup gift kya th ok ye Mazak m dya tha hahah mjhe phle lga koi bara gift h ga 😭🤣🤣🤣
Dlaczego tak mało mówi się w Polsce o „Bitwie pod Mohaczem”? W końcu Król Ludwik, który tam dowodził był z dynastii Jagiellonów. Dam sobie rękę uciąć, że jeśli zapytać się jakiegoś losowego Polaka na ulicy o to czy wie co to „Bitwa pod Mohaczem” to raczej ta osoba nie będzie tego wiedzieć…
No, ta bitwa ma mało wspólnego z historią Polski. Owszem, przeraziła Europę i dała początek ekspansji za czasów Suleymana, ale dla ówczesnej Polski ta bitwa miała małe znaczenie, oprócz tego, że Zygmunt I stracił w niej bratanka. On nawet nie chciał wspierać krewniaka. Mimo to dał mu ok. 2 tyś rycerzy. Gdy Jan Zápolya pod protekcją Imperium przejął w Węgrzech władzę, nie otrzymał polskiej pomocy w walce o tron. Mimo to jego żoną była Izabela Jagiellonka, córka Zygmunta Starego, a z tego związku urodził się król Jan II Zygmunt Zápolya, który od 1570 r. panował jako pierwszy władca znajdującego się w tureckiej strefie wpływów księstwa Siedmiogrodu.
Szép napot! Ha egy szeretted/kedves ismerősöd szomorú, milyen módon vigasztalod meg? Vannak erre bevált stratégiáid? És ha te vagy letörve, téged mivel lehet megvigasztalni?
Szép estét! Ez sok mindentől függ. Kiről van szó, milyen kapcsolatban állunk egymással, milyen jellegű a szomorúságának az oka. Egy nálam húsz évvel fiatalabb, gyerekét egyedül nevelő kollegina igen jó barátnőm, ismerjük egymás mélypontjait, meg jobb napjait, gondjait, örömeit...Pár hónapja úgy érezte (volt rá oka), néha még most is, hogy néhány kollégája ki akarja késziteni, el akarja lehetetleniteni. Egyszer ott akarta hagyni hirtelen elkeseredettségében az állását is, ment volna a munkaerőpiacra a bizonytalanságba (szülei sem tudnak/akarnak segiteni neki, sőt ők is kihasználják anyagilag, a gyermek apja pedig, bár jól keres, nem támogatja. ) Nem hagytam, hogy elmenjen, kitartásra buzditottam, biztattam, és azóta sokat javult egyébként a helyzete a munkahelyen. Rengeteg negativum van az életében. Nem akar panaszkodni, lassan tudom meg egy-egy nehéz megoldandó gondját. Néha megnyilik. Mindig meghallgatom, ha elsirja magát, meg is ölelem, aztán mikor kicsit lenyugszik, elmondom neki, mit tettem hasonló élethelyzetemben, ha pedig nem éltem át hasonlót, azt mesélem, mit tennék a helyében. Engem nem lehet hatásosan vigasztalni, egyrészt a gondjaim nem mindennaposak, másrészt elég erős vagyok a legtöbb szituban. Már.. (Voltak más idők is anno....) Ha nagyon letörök mégis, akkor a gondolataimat elterelem valamivel mindaddig (pl. kedvenc zenéket hallgatok, vagy valami blődséget megnézek, olyat, ami nem késztet gondolkodásra, csak elemi szinten vidít fel), mig optimistább állapotba kerülök...
Szellemet időztünk az öltözőbe és minden ablaküveg mozogni kezdet a keretébe. Nem lehetett prank, mert elég magasan vannak az ablakok. Hullámozott az üveg, de nem tört szét. Mindig nyomasztó volt az öltöző. Később kiderült, hogy az egész komplexum temetőre épült. Zsinagóga volt a vívócsarnok stb. 5 évig bírtam. Nem csak a hely miatt, hanem a társak miatt is inkább a menekülést választottam. Amikor komplexum felé járok, akkor baljosló érzésem van. Olyan, mintha az öltőző atmoszférája tágulna. Pár évvel ezelőtt vidám kerületrész volt az utca, de az utóbbi években a környék egyre nyomasztóbb. Az emberek bezáróknak, üres a kocsma, kialszanak a köztéri lámpák, mindig nagy a szemét, pedig folyamatosan karbantartja az önkormányzat a helyet. Az a fura, hogy lassan mindenhol ezt érzem és tapasztalom. Minden szürkének tűnik, a színek kezdenek eltűnni. Fontosak a színek, mert lassan csak azokat látom, mert eltűnik a részletesség. Nem tudom hova mehetnék.
Lo schifo? Durante un confronto con un mio caro amico mi sono resa conto che troppe persone scelgono consapevolmente di passare il proprio tempo con chiunque piuttosto che rimanere da soli. Perché la solitudine spaventa, spaventa essere da soli e forse la maggioranza ha il desiderio di condividere il proprio tempo ed il problema spazio (giusto ok, finché non ti butti nel WC).Purtroppo farlo con chiunque porta ad un impoverimento al posto che un arricchimento e scambio equo. (Si dice che siamo il riflesso delle 5 persone con cui interagiamo maggiormente, fate in modo che quelle 5 persone siano straordinarie) Quando inizi a notare troppa ipocrisia,ingiustizia,divario sociale, dinamiche relazionali sbilanciate e perdi tempo , liquidità, umanità e chissà che altro ti allontanati da tutti. Ne hai bisogno per ripulirti dalla tossicità che provavano queste situazioni, per evitare di intaccare con la negatività ed il cinismo rapporti che ti legano al mondo o alla società, a alla tua sfera più privata. Serve tempo e spazio per ritrovare la fiducia nel prossimo, per ricostruire la voglia di mettersi in relazione con qualcuno e vedere le persone in modo obbiettivo . Allontanarsi serve sempre per ricaricare le energie ed il focus, un po come un processo di guarigione e realizzazione per capire che il tempo e le persone dovrebbero essere un arricchimento e di qualità, non una routine vuota e qualunquista.
Otóż mój facet nie jest typem podrywacza, a dwa - gdyby był, to nawet z toporem nad karkiem nie szłoby z niego nic wyciągnąć. On w ogóle nie lubi i nie chce wypowiadać się na temat ex, nigdy złego słowa na nią nie powiedział, co jest rzadkie i co budzi moje prawdziwe uznanie. A co sądzę o takim zachowaniu ogólnie? Emm.. Mówiąc delikatnie - tylko najgorszy sort facetów szczyci się swoimi podbojami. Pokazuje w ten sposób, że traktuje kobiety jak zabaweczki, bawi się ich uczuciami. Skoro nie nawiązał z żadną bliższej racji, ani obecnie nie jest w związku, a chwali się na prawo i lewo - to nie trzeba mówić przez kogo relacja się rozpadła. Więc czym się chwalić? Tym, że w pamięci nieokreślonej liczby dziewczyn zapisał się jako skończony cham, prostak i narcyz? XD To jest powód do dumy? Że się pobawił niewinnymi i nieświadomymi osobami? XD Dalej - takie zachowanie ma na celu co - upokorzenie swojej kobiety, wzbudzenie w niej zazdrości - po co wzbudzać negatywne emocje w kimś komu zależy? Dziewczyny, które nie są jeszcze doświadczone, a przede wszystkim niepewne swojej kobiecości, które nie potrafią zaakceptować swoich kompleksów - to jest perfidne i świadome poniżenie jej. Jeśli ktoś tak postępuje, zamiast budować swoją dziewczynę / kobietę, traktować ją jak priorytet i być jej powodem do uśmiechu, a w zamian jest powodem do płaczu, większego obniżenia poczucia kobiecości i wartości, do złego samopoczucia - to nie zasługuje na żadną dziewczynę. Tak nie postępuje mężczyzna, tylko yebany narcyz, który w rzeczywistości chce podbudować sam siebie, kosztem zazdrości tej dziewczyny. Więc czym się kurfa tutaj chwalić? XD Jak już facet zarywa do dziewczyn i układ jest prosty i uczciwy to ok, oboje wiedzą na co się piszą, ale jak wykorzystuje te historie o podbojach w stosunku do osoby, której zależy na nim i wpędza ją w zły stan psychiczny - to jest kanalią, która bawi się czymś, do czego nie ma instrukcji obsługi i czego jeszcze żaden facet od zarania dziejów nie potrafi pojąć. A to jest bardzo niebezpieczne i w końcu się zemści 💁🏻♀️ A teraz - po przeczytaniu, jak myślisz - czy jestem osobą, która nie potrafi z biegu wyłapać typu faceta, i która w ogóle dałaby szansę na spotkanie się z takim typem osoby? I co by było gdyby ktoś próbował tym szpanować przede mną? Powiem od razu - jego ego zostałoby doszczętnie zmiażdżone. 🥰
często sobie wyobrażam swoje odejście z punktu widzenia trzeciej osobypewnie będzie słychać stuknięcie klamki i obracanie się mechanizmu zamka, ok. 6 pierwszych kroków, a potem ciszano a co do akceptacji, no cóż, to nieuniknione, kiedyś trzeba odejść
22-07Śmiać mi się chce, bo właśnie ogarnąłem, że co roku tego dnia pisze Ci tu jakieś głupoty z których Ty się cieszysz, a ja zawsze myślę że wychodzi jeden wielki bezsens. Pewnie znowu ani razu tego nie przeczytam, bo według mnie wyjdzie masło maślane ale ok, w końcu ktoś mi powiedział że chce dokrzysiowania. Zwykle mówimy sobie, że tyle czasu już się znamy ale właśnie dopiero teraz kiedy usiadłem żeby to napisać zrozumiałem, że właśnie pykną nam 4 lata, kolejny rok ze mną wytrzymałaś, łaał. Jeszcze bardziej chyba chce mi się śmiać kiedy przypomnę sobie nasze początki... Od samego początku czekanie na każdą wiadomość, siedzenie przez całe noce razem nawet kiedy byliśmy już całkowicie wyrąbani, przegadanie dosłownie wszystkich tematów, poważnych i tych nawet śmiesznych bzdet które tylko nas bawiły, najmniejszych szczegółów które w sumie były mega ciekawe i ważne dla nas. Nadal to dziwne, że tak naprawdę z biegiem czasu jest tylko lepiej, że nie mamy zupełnie żadnych wątpliwości do siebie i jest po prostu najlepiej. No a przecież zawsze każdy wokół tylko pieprzy, że z biegiem czasu związek czy znajomość się znudzi, albo że zaczyna się monotonia. Nie wiem czemu u nas od tych czterech lat ani razu nie było takiego momentu, ale to chyba najlepsze co może być. Ciągłe tematy, często nawet jest tak, że tylko czekamy żeby mówić czy opowiadać sobie więcej, bo przecież kurde halo, nie gadaliśmy od 20 minut a tyle się wydarzyło! Lubię też to, że właśnie cokolwiek by się nie wydarzyło to jesteśmy dla siebie zawsze, że jesteśmy pierwszymi i często jedynymi osobami do których idziemy z każdym problemem, czy nawet jakąś przypałową głupotą. Wiesz, mimo że faktycznie 4 lata związku miną nam dopiero w lutym to chyba ten lipiec jest dla mnie jakoś bardziej kojarzący się z najlepszym czasem. Albo raczej takim wstępem do tego. Może dlatego, że przede wszystkim poznałem nie tyle co przyszłą dziewczynę, ale też najlepszą przyjaciółkę.. albo dlatego, że w końcu zacząłem się śmiać, myśleć zdecydowanie dużo bardziej pozytywnie o wszystkim. Że w końcu podniosłem się ze swoich walniętych dołków i chciałem po prostu już kolejnego dnia czy kolejnej nocy żeby znowu pobyć sobie tylko z Tobą. Żeby sobie zajarać, włączyć winyla i posiedzieć na parapecie nawet jeśli upalnym latem było Ci niby zimno, chociaż chciałaś tylko się przytulić... Nadal jest jeszcze mnóstwo takich naszych rzeczy o których wiemy tylko my i które będziemy wspominać jeszcze dłużej, w końcu "nawiązałem bardzo fajną znajomość" cytując klasyka, hehe. Dobra weź się już tak nie śmiej typo, bo wiem że to robisz XD Chciałem Ci tylko podziękować za te cztery lata, za to że się pojawiłaś i za te zaczepki na asku 22 lipca, nie żebym ja się wcale nie czaił aż dodasz post że pogadasz, co Ty. Kocham Cię najbardziej na świecie, Mycho.She picks me up don't let me drown into the clouds, I'll find my home when I'm with her, I'm not alone
My mother: Amin, it's already 8:30 AM, and this is the last time I am telling you. . . . Me: Ok, I am coming. . . . After waking up and checking my phone, "But, Mom, it's 8:00 AM right now!", chalo shahbash ab uth to geye hn nashta kia bunao ... :')
Mikor együtt voltunk beszéltük hogy szerintem neki nagyon jól áll a szőke(akkor épp barna volt )már nem vagyunk együtt de a mai napig szőkére festi a haját. Szeret még vagy miért csinálja?
Volt egy ismerősöm, aki mindig azzal piszkált, hogy vágassam már le a hajam, mi ez, hogy combközépig ér, legyen már normális, mint másoknak, mit feltűnősködök, inkább járjak fodrászhoz aztán kérjek valami frizurát. Amikor végül levágattam évekkel később, mert kellett a változás, és a hajamnak is a felfrissülés, ő is úgy gondolta, hogy köze volt hozzá, és sok év távlatából valójában neki akartam tetszeni. Ami valahol egyszerre vicces és határtalanul szomorú is. Kiscsillag, sokkal kényelmesebb életed lenne, ha nem a múltba tekintve rágódnál felesleges dolgokon, amik a jövőd szempontjából mindegyek, hanem a jeleneddel foglalkoznál, vagy akár a jövőddel, ha tehetek ilyen bátor kijelentéseket. Remélem, ha végre leszek elég bátor ahhoz, hogy felnyírassam a hajam oldalt, vagy csak befonassam, hogy kipróbáljam, megőrjít-e, nem hiszi azt a régi gitártanárom és az exem, hogy ők hatottak rám így, és maradhat az én döntésem, hogy erre vágyok, vagy sem.
I'm not saying it's productive to burn holy books. I'm saying most of the things you mentioned as being inappropriate and not ok in public happen in other places and almost nobody responds the way they do in Pakistan. Why?
If you are referring to violence, its bigotry that has been deeply ingrained into the social fabric. Religion has been weaponized to use against anyone, anybody and anything that is seen as a threat or disliked. Its a mindset problem that would require a lot of time and effort to fix. I would say South Asians are generally more religious than a lot of Western societies so there is a higher chance they would get offended if their faith is targeted Violence however is the result of religion being weaponized by certain people to gain power and control over the masses.
Some do scream, curse and flash in public. Sounds like Mardi Gras or any raucous atmosphere in open societies. They burned bibles and American flags in a Portland protest a few yrs ago. Some were offended, but no one got violent. Why should we expect any different in Pakistan?
I never said its ok to be violent. I said multiple times that shouldn't happen. However if people get offended then there's absolutely nothing wrong with being offended. Its natural to be offended at somebody who is openly ridiculing your values and showing aggression (yes aggression can be shown without being violent). They could have engaged in a debate and it would have been more productive than acting like morons in public. Some random guy burning Bibles wouldn't suddenly make Christians want to quit religion or change their opinion. Like I said there's no point in doing that.
Ooh that's a dangerous one, if I buy a game and I like it but then it gets updated and becomes a different game that I no longer like I'd be pretty miffed, you'd have to have a really good reason to change it (fixing bugs etc is obvi ok)
Milan Peroutka žil v minulosti mnoho let s různými ženami. Nakonec si vzal kluka, nějakého miliardáře. To jako nevěděl předtím, že je na kluky? Nedokázal bych chodit s někým, když bych byl na opačné pohlaví. Anebo si toho miliardáře vzal pro prachy? Vyjádři své názory k tomuto.... hlava mi to nebere
Taky jsem chodil s dívkami, víceméně ani jedna nepracovala :D ani nebyla milionářka ...teď mám chlapa, co naopak našetřeno má a bydlí v Praze, nikoliv v nějaké zapadlé vesničce - takže s ním taky chodím pro peníze?? :DNe, zrovna u Peroutky jsem nějak netipoval, že je na kluky ...ale možná je to tím, že zrovna Milan není až tak medializovaná hvězda a nemá potřebu zveřejňovat každý prd jako třeba Farná nebo Burešová ani jako zahraničí hvězdy alá Demi Lovato každý den měnit sexuální orientaci :))) a za mě je to prostě dobrý příklad ...I když je někdo slavný, tak snad nemusí dokazovat, koho doopravdy má nebo nemá rád ...pokud jsou za svatbou hlavně prachy, ok tak jsou ...ale pokud vím, kluci jsou +- stejně staří ...a nějakou dobu se znali ...a že ti to hlava nebere - jsou i neslavné páry, co se třeba hned po roce vezmou a založí rodinu a není to opravdu o tom, že by si to dítě udělali omylem ...ale že si prostě rozumí ...
Tak i nie. To są te lata w których różnice pod względem fizycznym i emocjonalnym są najbardziej widoczne. To tylko 3 lata różnicy no ale lepiej wygląda 23/20 czy 29/26.Z resztą laska to dziecko jeszcze... Pomyślą, że zboczeniec lub desperat.
"Bài cũng ok đó em, cỡ 80% rồi, chỉnh một xíu rồi thuyết minh thiết kế nữa là xong" Không uổng công cả 2 tháng qua mình thức đêm muốn bạc đầu. Tỉ tê một chút, 3 tháng qua mình quay mòng với công việc, với các hoạt động và vài chuyến đi. Đáng tự hào nhất là chuyến trekking Tà Năng - Phan Dũng vào đầu tháng 4, một dự định mình mong ngóng từ lâu. Tiếp đến là chuyến công tác ngắn ở Vinh, gần cuối tháng mình đón sinh nhật tại Phú Yên cùng nhóm bạn đại học. Tháng 5 ghé vài chỗ hay ho ở Đồng Nai. Tháng 6 mình diễn văn nghệ ở Sài Gòn và sau đó là bay đi Côn Đảo công tác. Hình như mình đã sốt một trận dữ dội nữa, dù cho có quen với sự vội vã nhanh nhanh thì mình luôn sợ mình bỏ sót điều gì đó, mình sợ mình không nhìn lại hay ghi lại như này mọi thứ sẽ trôi tuột đi mất.
Ciężko się z Tobą żyje? Mam na myśli życie w związku. Marudzisz, jeśli Twój partner nie zapewnia Ci rozrywek typu pójście do restauracji, kina, wesela, lub godnych warunków chociażby mieszkaniowych, posiadanie samochodu?
Mój narzeczony twierdzi, że nie żyje się ze mną ciężko. Poza tym jestem typem domatora, więc naturalnie wesela czy jakieś wypady, szczególnie tam gdzie jest tłoczno mnie zwyczajnie męczą. Takie wesele np. raz na jakiś czas jest ok, ale kilka wesel w okresie wakacyjnym to za dużo jak na moje baterie socjalne. Można czas urozmaicać na różne sposoby, które odpowiadają obojgu. Co do samochodu to ja nie mam szczególnego parcia na to, bo nawykłam radzić sobie bez, ale mój narzeczony bez samochodu ma palpitacje, więc tu posiadanie wozu to stanowczo jego standardy XD
Tak, ponieważ informuje nas on o tym jakie mamy podejście do różnych sytuacji, ludzi. Czy nas motywuje czy paraliżuje, co spowodowało, że w ogóle się uaktywnia w takich czy innych momentach, z czym musimy się uporać sami w sobie. Jest też naturalnym wskaźnikiem, który ma nas "chronić" przed niebezpieczeństwem. Jednak trzeba pamiętać, że każdy stan emocjonalny aktywuje w naszym organizmie wysyp hormonów, w tym przypadku głównie kortyzolu, który utrzymujący się przez długi czas, w nadmiarze może doprowadzić do zaburzeń hormonalnych, a te z kolei są jednym z głównych przyczyn szwankowania różnych organów w naszym ciele. Również wpływa na psychikę, i jeśli się nie uporamy z tym co nas dręczy to może zapoczątkować ciąg traum. Dlatego postresować się chwilę jest ok, a postresować się w nadmiarze i przez długi czas jest nie ok.