#psychológia

Myślę, że każdy z nas ma jakiś talent.
Przyjęło się, że talenty muszą dotyczyć śpiewania, rysowania, sportów, czy innych tego typu aktywności, ale to nieprawda.

---

Współcześnie psychologia określa talent, jako spotęgowane uzdolnienia, które mogą obejmować wiele dziedzin.
Na przykład Instytut Gallupa, czyli ośrodek zajmujący się tematyką, diagnostyką i badaniem talentów, podaje, że talent to każdy powtarzający się wzorzec myślenia, odczuwania lub zachowania, który może znaleźć pożyteczne zastosowanie w naszym otoczeniu.
Z naciskiem na słowo „wzorzec”, które oznacza, że na talent składają się nasze powtarzalne zachowania, przychodzące z łatwością i płynnością.

---

Ja nie umiem pięknie śpiewać, nie jestem artystką, nie mam jakichś wyjątkowych zdolności manualnych, ale na przykład według Gallupa mam predyspozycje do osiągania, czyli mam w sobie taki wewnętrzny ogień, który motywuje mnie do działania, chcę coś robić i osiągać.
Mam predyspozycje do ukierunkowania, czyli z łatwością wyznaczam sobie cele, określam tory ich realizacji, priorytety, kierunki działania.
Mam zdolności przywódcze, umiem podejmować decyzje, uwielbiam naukę i przyswajanie nowej wiedzy i tak dalej, i tak dalej.

---

To są moje mocne strony, moje predyspozycje i ich unikatowość, na tym polega diagnozowanie własnych talentów.

View more

Pewni ich mozemy byc coraz bardziej stawiajac sobie za cel jaki czynna prace nad swoja świadomoscią, inteligencja czy kompetencjami emocjonalnymi (to przed wszytkim), nad samym sobą, pozbywaniu sie swoich nalogow czy nawykow i zmiany postrzegania swiata i roznych takich.
Praca jest zmudna i straszliwie ciagła jednak warta wysiłku i wlozonegi w to czasu. Mozna to robic samemu szukajac odpowiedzi, wertujac legitnosc źrodel, ucząc sie lub wraz z psychologiem, ktory nie jest tylko lekarzem od chorob psychicznych. Psychologia to przed wszytskim zachowania, mechanizmy, postrzeganie roznych zyciowych aspektow i wlasnie praca nad swoja psychiką, mozgiem, dbanie o samopoczucie i funkcjonowanie ale rowniez polaczenie psychiki z fizycznoscia naszego ciała. Jesli cialo zdrowe to i duch. Jesli ciału cos dolega to i dusza jest zachwiana.

View more

Źródło wszystkiego.
W ogóle dodam, że jest to bardzo poprawne określenie Boga, najbardziej trafione, od którego powinno się zawsze wychodzić podejmując w ogóle ten temat. Całe książki można pisać o tych dwóch słowach, Biblia cała na nich się opiera. Dzięki nim, według mnie, istnienie Boga jest obiektywnie nie do podważenia (nie da się go logicznie obalić).
Bo możesz mi np. powiedzieć, że obecna nauka przeczy potrzebie istnienia Boga (tak jakby była ona już całkowicie rozwinięta i na niej podstawie można by wykluczać coś ze stuprocentową pewnością), albo Twoja logika i świadomość pewnych rzeczy jednoznacznie pokazują, że jest On wymysłem ludzkim, albo że „to wszystko opiera się na psychologii i w ogóle, opium dla ludu” itd. - wtedy odpowiem, że Bóg jest ponad nauką, jest jej stwórcą (źródłem), całkowicie ją zaprojektował, więc co Ty chcesz?… za pomocą stworzenia obalić stwórcę? Jeśli On nie zechce ci się ukazać w jej ramach, to się nie ukaże, no i możesz sobie nie wierzyć ;”).
Tak samo z psychologią - to On wymyślił te wszystkie mechanizmy w głowie człowieka, więc dlaczego nie miałby, między innymi, za ich pomocą docierać do człowieka?
Moim zdaniem Bóg nie może być zwykłą koncepcją/konstrukcją filozoficzną itp., bo On tak idealnie dopełnia człowieka (wręcz wypełnia), wszystkie jego braki potrzebne do osiągnięcia pełni szczęścia (których natura w ogóle nie oferuje - a wymaga - i ludzkie działania również nie są w stanie im sprostać), bez potrzeby czegokolwiek do tego, że no nie może być wynalazkiem człowieka. Nie ma takiego wynalazku, który byłby pozbawiony wad. Błędny może być ewentualnie obraz Boga przyjęty przez danego człowieka (z czego wynikają wszystkie patologie wokół religii i też wątpliwości co do jej prawdziwości), ale nie On sam.

---

To jest właśnie to, co mnie przekonuje najbardziej do wiary w ogóle, dlatego się tak rozpisałem ;")

View more

Keď nevieš, čo chceš, vyraď najprv to, čo vieš, že nechceš😄 ja som sa rozhodovala medzi gymnáziom a pedagogickou školou a nakoniec som si vybrala pedagogickú a beriem to asi ako jedno z naj rozhodnutí v živote. Ale dostala som sa k tomu úplne náhodou, najprv som mala vybrané dve gymnázia, a potom som jedno z toho zmenila na pedagogickú aj keď som o tej skole prakticky nič nevedela, ale to, že tam bola ľahká matika, žiadna fyzika a chémia + to, že tam bola psychológia mi stačilo na presvedčenie ma😂🙏🏻 ja som tam nebola ani na DOD a absolútne som nevedela do čoho idem a dokonca ani to, na čo je môj odbor zameraný. Ja som prvýkrát videla tu školu až na prijímačkách, takže tak no😂

---

Alebo by som si vyberala ešte podľa predmetov. Určite máš predmety, ktoré vážne nemáš rada, potom sú nejaké predmety, ktoré sú v pohode a možno máš aj nejaký obľúbený, tak sa skús aj podľa toho rozhodovať

---

Alebo, neviem odkiaľ si, ale ak nebudeš chcieť byť na intraku, tak si pozri výber škôl v okolí a podľa toho si skús vybrať😄

---

Ak by si chcela, tak by sme sa na to mohli aj spolu pozrieť. Len by som rada vedela, aké predmety Ťa bavia viac, aké menej, či možno máš nejakú predstavu, či Ti nevadí dochádzať/byt na internáte alebo chceš niečo blízko, možno, či túžiš po tom byť práve na intraku a mať trocha viac slobody👀

View more

Potrafię, co jak co wzgledem własnych emocji umieć je nazwaćz zrozumieć i o nich opowiadać - tak samo umim rozpoznac emocje innych osób.

---

Jestem empatyczna, a ludzie z empatią czuja emocje innych ludzi i staraja sie je zrozumieć.

---

Do tego na stufiach psychologicznych wybralam sobie specjalizacje nie inną Jak Psychologię Emocji. Coż, w wieksozsci byly to rzeczy ktore wiedzialam lub wydawaly mi sie nie potrzebne i nudne, nanszczescie był jeden przedmiot jak ekspresja emocji i uczac sie na egamin z niego doznalam olsnenia. Czulam sie wtedy tak dziwnie a to było podniesienie wlasnie swiadomosci o jeden level do przodu. Cudowne uczucie. Od tego czasu ucze sie tez panować nad wlasnymi emocjami i inaczej podchodzic do zycia niz podchodzilam wczesniej w szczeholnosci tez do samej siebie, a pozbiej do innych. Warto poszezac swoja inteligencje emocjonalną w tedy tez podnowimy kompetencje emocjonalbe ktore spraeiaja ze latwiej jest nam zrozumieć świat i rzeczy do tej pory nie rozumiane, w dodatku samych siebie rowniez.
Psychologia jst trudna, ale to cudowna nauka, otwierania oczu. Pewne "pseudo nauki" czy inne nauki jak dla mnie tez sie z nią łaczą i dzieki interpretacji polaczonej z psychologią, one tez mogą rozwinać nasze kompetencje emocjonalne.

View more

O magisterce nie będę się wypowiadać, bo to były studia zaoczne i zajęcia odbywały się tak, że mi w ogóle nie przeszkadzały, a nauka i zdawanie egzaminów szła mi gładko, natomiast na licencjacie miałam zapie#dol, dużo nauki, bo to były podstawowe i najważniejsze rzeczy, często odbywały się zajęcia od rana do wieczora, gdzie wracałam o 19 lub 20 do domu, albo od 2 roku musiałam jeździć z uczelni na zajęcia praktyczne w szpitalu i na odwrót, niektóre przedmioty były zapychaczami, które stanowiły tzw. "teoretyczną teorię" (jak np. wykłady z pedagogiki albo socjologii), nie interesowały mnie i nierzadko również szukałam każdej okazji, żeby z tych zajęć sobie spieprzyć nie ponosząc przy tym jakichś strat. Na niektórych zajęciach byłam jedynie dekoracją i strasznie mnie męczyły. Były przedmioty, które mnie fascynowały i które uwielbiałam, jak np. fizjologia, anatomia, psychologia czy psychiatria, na ćwiczeniach z fizjologii dowiadywałam się różnych ciekawych rzeczy i nawet gdy zajęcia odbywały się o 8, to nie miałam problemu, żeby rano wstać i tam jechać, dla mnie to była przyjemność. Ale to było na 1 roku studiów.
Były plusy i minusy, wiele się nauczyłam, musiałam się uczyć, zdobywać nie tylko wiedzę, ale też umiejętności, ostatecznie zdobyłam to co mi było potrzebne do zostania pielęgniarką, ale ogólnie rzecz biorąc - ja nie lubię dziennego, stacjonarnego studiowania i jeśli miałabym wybrać to czy wolałam studia dzienne czy zaoczne, to bez zastanowienia powiem, że wolałam zaoczne. Nie były dla mnie męczące. Może i odbywały się weekendowo, jednak mi to większej różnicy nie robiło, a i mogłam sobie pozwolić na więcej. Czułam większy luz, spokój, mniejszą presję. Licencjat stacjonarny był dla mnie męczący.

View more

Przede wszystkim musisz sama odpowiedzieć sobie na pytanie w jakich sytuacjach czujesz się najbardziej zestresowana. Wątpię, że obawiasz się przebywania w jakimkolwiek towarzystwie, jednak jeżeli tak jest, to Twoim problemem nie jest zwykła nieśmiałość, a fobia, z którą ciężko będzie Ci poradzić sobie samej. Gdy już się nad tym zastanowisz przypomnij sobie jakąś sytuację, która zmusiła Cię do stresującej konfrontacji i pomyśl, czy rzeczywiście było to warte Twojego stresu? Czy rzeczywiście to spotkanie przebiegło aż tak źle, a osoba, z którą rozmawiałaś była aż tak straszna? Takie odpowiadanie na pytania przed samą sobą może Ci się wydawać głupie, ale to bardzo ważne, aby powoli zacząć sobie coś uświadamiać. Na tym właśnie opiera się psychologia.
Następnie staraj się powoli przełamywać. Nie twierdzę, że powinnaś od razu zacząć rozmawiać z każdą napotkaną na ulicy osobą. Rób małe kroczki. Przełomem może być dla Ciebie np. samodzielne zamówienie jedzenia przez telefon, poproszenie o pomoc w znalezieniu czegoś w sklepie, spytanie kogoś o godzinę, włączenie się do rozmowy na jakimś spotkaniu… cokolwiek. Z każdym następnym razem będziesz nabierała odwagi.

View more

Przeczytałam, a własciwie dorwalam się do w końcu dobrych informacji psychologiczno - astrologicznych (ten temat jest niestety taki ze duzo oszutkow pisze bzdety, dlatego trzeba na wlasna reke szykac, dowiadywac sie lub sie uczyc nooo niestety ezoteryka w tym kraju cierpi), że słoneczne raki (znak zodiaku podstawowy jest zawsze słoneczny no i ja akurat mam raczka) mają w sobie wrodzoną złosliwość i u mnie to sie mega sprawdza - lubie bywac nawet dla moich ludzików czasami złośliwa, ale no tak milosiernie zlośliwa by nie poszło w pięty za mocno :3
No po genach tez poszło bo cala moja rodzina od strony ojca rowniez bywa złośliwa 💁‍♀️(a sa tam wodniki, skorpiony i bliźnieta)

---

Nie jestem pierdalnietą zodiakarą, ale jaknjuz mowilam interesuje mnie temat astrologii. A rozne zachowania czlowika czy jego cechy mozna tez przypisac do tego jego przeszlosci i wychowania przez rodziców. Ah ta psychologia :)

View more

Dawno tego nie było, to może odpowiem.
Zawodowo:
- media społecznościowe, social media marketing
- content marketing
- tworzenie treści graficznych, architektura informacji
- SEO
- analityka stron internetowych
- analiza zawartości przekazów medialnych
- społeczne aspekty korzystania z nowych mediów

---

Pozazawodowo:
- podróże (Polska i Europa Południowa) i fotografia amatorska (dzielę się nią na prywatnym Instagramie); zwiedzanie muzeów, słynnych miejsc i tych mniej znanych
- literatura obyczajowa (głównie XIX w.), detektywistyczna, psychologiczna, religijna
- religia katolicka (nietypowo, huh)
- psychologia, psychiatria, socjologia, ogólnie dziedziny humanistyczne mnie bardziej interesują; bibliotekarstwo
- cyberbezpieczeństwo, nowe technologie w życiu codziennym
Ostatnio zaczęłam grać częściej w Ludo Club, czyli w chińczyka online haha. Lubię jeździć samochodem, ale najlepiej za miastem lub nocą w mieście. Lubię oglądać ładne, nowe i luksusowe samochody, moje oczy wędrują za takimi na ulicy zawsze.
Może tyle haha, to już dużo

View more

Nie umiem w fakty XD jeżeli ktoś czyta mnie regularnie to raczej wie wszystko.

---

1. Mam heterochromię.
2. Urodziłam się i od zawsze mieszkam na Śląsku, ale nie żyjemy tutaj od pokoleń, moi dziadkowie od strony mamy są z Lubelskiego, babcia od strony taty z okolic Szczecina, a dziadek od strony taty jest góralem.
3. Jestem licencjonowanym instruktorem strzelectwa.
4. Jestem stosunkowo wysoka, mam jakieś 172 cm wzrostu.
5. Skończyłam liceum o profilu humanistycznym, skończyłam studia na kierunku psychokryminalistyka i planuję rozpocząć studia psychologiczne.
6. Oprócz tego mój kierunek w liceum wiązał się z mediami, dziennikarstwem, całkiem spoko umiem w grafikę komputerową i montaż filmu, mam też wykształcenie kosmetyczne.
7. Mam prawo jazdy od ponad pięciu lat, no prawie sześciu.
8. Mam ciemne i gęste włosy, ciemne oczy, ciemną oprawę oczu, raczej ciemniejszą karnację, szybko opalam się na brąz, zdarzało się, że byłam pytana czy mam jakieś włoskie lub bliskowschodnie korzenie.
9. Uwielbiam czytać książki i czytam bardzo dużo.
10. Interesuję się kryminologią, kryminalistyką, psychologią, seksuologią, antropologią sądową, medycyną sądową, terroryzmem i konfliktami zbrojnymi na świecie.

View more

Najbardziej lubię spędzać czas w samotności albo z drugą bliską osobą (we dwójkę), lubię siedzieć w domu, coś w nim porobić, czytać książki, oglądać filmy/seriale, serfować w internecie, słuchać muzyki, lubię zwiedzać różne muzea, wystawy, kościoły, dzieła sztuki, miejsca, chodzić do kina, a jeśli jest taka możliwość, to na festiwale muzyki organowej, lubię chodzić na spacery najlepiej wiejskimi terenami lub po lesie, uwielbiam chodzić po górach, pływać (chociaż robię to rzadko, ale chciałabym to zmienić), lubię sobie pójść do jakiejś kawiarni, jadalni, lubię chodzić na zakupy (najlepiej sama), lubię siedzieć w tym, czym się interesuję, więc jeśli coś ma np. związek z medycyną, pielęgniarstwem, psychologią, to chętnie biorę udział w takich eventach, lubię pójść sobie do biblioteki,...
Nie lubię za to imprez, większych spotkań towarzyskich, głośnych zabaw, bycia codziennie rozchwytywaną przez coś/kogoś, nie lubię mieć nad sobą dużo obowiązków czy pracy, lubię spędzać czas wiedząc, że wszystko mogę zrobić po swojemu i nic nade mną nie ciąży.

View more

Złe sny mogą się pojawiać poprzez doznanie uszczerbku na zdrowiu fizycznym, ale nie tylko.
Np takie coś jak przewlekle zmeczenie moze wplywac na senne koszmary czy sny tak absurdalne ze w glowie sie nie miesci.

---

A moze to tez bys zwiazane z faktem ze w zyciu rzeczywistym, codziennym zmagamy sie z jakims problemem ktorego nie potrafimy rozwiazać. Czasami nawwt jest to problem nie pojawiajacy sie od tak na widoku, a jest on ukryty w naszej podswiadomosci cxy tez moze to byc jakas choroba i dzieki temu ze snimy np dany sen moze jako wskazowka celnie pokazywac nam, zapalac czerwona lampke (psychologicznie warto zapamietac sen i rozbic na czynniki pierwsze, zastanowic sie co moze oznaczac np to ze nie mozemy sie obronic lub uciec z jakiegs miejsca). Wszytko ma swoje polaczenia i odpowiedzi, czasem to kryje sie w snach.

---

Nauczmy sie czytac sny. Dowiadujmy sie o nich wiecej. Np tez czym jest świadome snienie itp. Dzieki wiedzy mozna sobie pomoc no i tez mozna miec wzglad na wlasne problemy ktore za pomoca snow w koncu rozwiazemy.

---

Nasz mozg jest cudem i rejestruje wiele interesujacych rzeczy ktore objawiaja sie w snach. Czy to magia a czy to psychologia po prostu, w co wieryta to sobie na to odpowiedzcie sami.

View more

Oczywiście. To co teraz dzieje się w Ukrainie jest krwawą historią, o której przyszłe pokolenia będą się uczyć.
To, co dzieje się teraz na świecie, to przetasowanie świata, też będzie zapisane na kartkach podręczników.

To, co dzieje się na Ukrainie, to ludobójstwo. To bestialstwo. Nie wierzę w to, że budynki mieszkalne, szkoły, szpitale, sierocińce, karetki pogotowia to przypadkowe cele.

Cały świat krzyczy, a w Rosji wciska się ludziom kit między oczy. Nie mam nic przeciwko Rosjanom, znam Rosjan, zawsze z nimi się dobrze dogadywałam. Ale przykro mi, że muszę to powiedzieć, ilość ludzi, którzy wierzą dalej w ruski reżim i ruską propagandę jest zarażająca. Ja wiem jak działa psychologia tłumu, wiem jak działa zastraszanie, ale W GŁOWIE MI SIĘ NIE MIEŚCI, że w dzisiejszych czasach dzieją się takie rzeczy. Nie żyjemy w średniowieczu, mamy dostęp do informacji (zamykanie social mediów nie jest przypadkowe).

---

Nie mam nawet ochoty przepraszać, jeśli ktoś czuje się urażony moim oburzeniem dla dyktatury i reżimu putina. Nie mam za co przepraszać. Paść na kolana powinni ci, którzy odpowiadają za śmierć setek, tysięcy niewinnych ludzi.

Wołodymyr Zełenski już jest bohaterem. Jest zwykłym i niezwykłym człowiekiem. Chylę przed nim czoła i podziwiam każdego dnia. Jego siła, jego zrozumienie, otwartość i ZWYCZAJNOŚĆ w dzisiejszym świecie są tak bardzo cenne. Nie jest dyktatorem, który chowa się jak szczur w kanałach. Jest liderem, jest przywódcą, który idzie razem z ludźmi.
Panie Prezydencie, niech Bóg da Panu długie życie w wolnej, niepodległej Ukrainie!

View more

Okay 😊 na ogół konto prowadzimy we dwie, więc obie opowiemy coś o sobie :
▪️Nazywam się Natalia 🌹
▪️Mam 26 Lat 🍫
▪️Mam chłopaka od 14.07.2018 r. To mój pierwszy i jak najdłuższy związek 💕
▪️Sysie znam od 9.02.2016 r ☘️
▪️Mam psa Misia 🐕
▪️ Lubię fotografie, pisać i czasami czytać 💕
▪️ Umiem myślę, że dobrze obsługiwać komputer i uwielbiam język hiszpański ale nie umiem się nim posługiwać 🤗
▪️ Uwielbiam słodycze 🍫
I myślę, że reszty dowiecie się później - Landri ❤️
______________________
Nazywam się Sylwia, mam 25 lat.
Mieszkam w województwie zachodniopomorskim. 😊
Interesuje się fotografią, psychologią oraz bardzo lubię czytać książki psychologiczne, thrillery oraz romanse. ❤️
Jestem kociarą haah 😻 I mam pięć kotów 😽 uwielbiam spacery, najbardziej wieczorami niezależnie od pory roku. 🌄
Jestem osobą empatyczną i miłą dla tych, którzy są mili dla mnie.

---

//Sysia 🖤

View more

Ogólnie nie wiem jak można nie czytać książek.

---

I tutaj wyjaśnię, nawet czytanie jednej książki przez parę miesięcy się zalicza. Powyżej wspominam o osobach, które w ogóle tego nie robią.
Już pominę fakt rozwijania wyobraźni, słownictwa, skupienia, wchodzenia w inny świat i masę innych. Uwielbiam czytać książki, choć mam napięty harmonogram. Los obdarzył mnie umiejętnością szybkiego czytania, powieść z około 900 stronami jestem w stanie przeczytać na spokojnie w pięć dni.
Kiedyś tak robiłam, na dzień dzisiejszy trochę się uspokoiłam.
Uwielbiam wszelkiego rodzaju fantastykę, gdzie mamy średniowiecze. Moim ukochanym autorem jest Brandon Sanderson, mam wszystkie jego pozycje.
Książki o wampirach też wielbię, chociaż czytałam masę gniotów.
Połowa mojej biblioteki to książki o tematyce naukowej, związanej z psychologią.
Rocznie więc jestem w stanie przeczytać tak z... (przy założeniu że 3 na miesiąc) 36? Tylko mało która moja książka ma mniej niż 500 stron.
Plus jestem w trakcie pisania swojej własnej przygody, tylko najpierw rzecz jasna magisterka. (bronię się w czerwcu)

View more

Od małego kochałam dinozaury, ale tak naprawdę miałam na ich punkcie bzika. Babcia do dzisiaj śmieje się, że pojechałyśmy kiedyś do sklepu i chciała kupić mi lalkę, a ja poleciałam na dział z książkami i wzięłam jakąś encyklopedię z dinozaurami XD pierwszy zawód, jaki stwierdziłam, że chcę wykonywać, to był paleontolog, często mówiłam też o archeologii. I tego trzymałam się dosyć długo, bo poszłam do podstawówki i pokochałam historię.

---

Dopiero w okolicy gimnazjum poczułam, że moją drogą jest prawo, bardzo długo byłam przekonana, że będę studiować prawo, długo było to przesądzone. Przygotowywałam się do matury z myślą o prawie.

---

Ale gdzieś po drodze wydarzyło się kilka rzeczy, miałam wyjechać do szkoły za granicę, miałam trochę swoich problemów, zrobiłam sobie rok przerwy pomiędzy liceum, a studiami i w końcu postawiłam na prawo połączone z kryminologią i psychologią i w końcu zajmuje się tym, czym rzeczywiście chciałam, to był najlepszy możliwy wybór.

View more

Większość. Nie lubię tylko młodzieżówek, romansów, choć od tego są wyjątki w postaci książek, które nazywam pięknymi XD i popularnych teraz 'smut'nych książek, tu jeden, jedyny wyjątek w postaci Świst, bo co ja się przy tym uśmieję, to moje. No i, co do zasady, wolę te pisane przez facetów, choć nie jestem już w tym aż tak ortodoksyjna jak kiedyś. Gdy zaczynałam swoją przygodę z czytelnictwem, to trafiłam na kilka książek napisanych przez kobiety i wszystkie cechowały się emocjonalnością, która mnie mierziła, choć to Rowling sprawiła, że w ogóle zaczęłam czytać. Zawsze wolałam surową, chłodną narrację, więc sięgałam po horrory Kinga, thrillery psychologiczne Harrisa, skandynawskie kryminały - Larsson, potem Nesbo, też przygodówki Browna, zahaczyłam o science fiction, bo Diuna, Marsjanin, historyczna trylogia arturiańska Cornwella. Klasyki typu Kesey, Puzo, Nabokov. Popularnonaukowe o wszechświecie. O, też oczywiście true crime, psychologia, ale tu już zahaczam o naukowe, więc pomińmy. Z czasem wjechała mi faza na piękne książki, ale to też Fitzgerald, Aciman. Krótko mówiąc, czytam wszystko, co mnie zaciekawi opisem, co, gdy widzę okładkę, sprawia, że pomyślę 'chcę to mieć'. Nie zwracam uwagi na rodzaj, bardziej na grubość książki, bo nie przepadam za krótkimi, zbyt szybko je kończę. I papierowe. Koniecznie papierowe! I prędzej obce, niż polskie

View more