#rastafari

Ogólnie to nie mam problemów z akceptacją samego siebie.
Nie przypominam sobie bym kiedykolwiek miał jakiś większy problem z tym, że jestem kim jestem. Albo ewnetualnie źle rozumiem zagadnienie i coś pomijam nie kojarząc, że chodzi o konkretnie "coś takiego".

---

Odkąd zacząłem kształtować swoją świadomość i rozumieć jej istnienie i wkroczyłem na niełatwą i nieoczywistą ścieżkę RastafarI to zdaje się rozumieć SKĄD PRZYCHODZĘ I SKĄD POCHODZĘ, jak to na mnie wpływa i co to oznacza.
Staram się cały czas pamiętać "po-co-tu-jestem" i jaki jest mój cel, DOKĄD ZMIERZAM. Wyznaczyłem sobie długofalowe zadanie i trzymam się jego realizacji choćbym miał wymięknąć i zapomnieć lub stracić poczucie sensu tego wszystkiego to się nie poddam!
KNOWLEDGE IS A KEY.
Znam swoje zalety i swoje słabości. Wady i mocne strony nie mniej! Być świadomy i rozważnie tym "zarządzać" (brzmi jak coaching xD).

---

Jah mnie prowadzi i Jah mnie powołał do tego, z Jego przewodnictwem nie straszne będą mi przeciwności losu. Rastafari to Zwycięski Lew z Plemienia Judy, Ras Teferi Książe Straszliwy. Czego miałbym się bać? Babilon upadnie pod pazurem Zwycięskiego Lwa.

---

A jak to zrobić? To nie wiem bo trochę nie relate w moim przypadku (tak mis ię wydaje), ale ogółem polecałbym znaleźć sobie jakiś cel w życiu.

---

BO WASZE ŻYCIE SERIO NIE MA SENSU XD
Nie ma i nie będzie miało dopóki nie nadacie mu znaczenia i nie podążycie ścieżką jaką wam wyznaczył los.

---

Never give up. NEver give in.
https://www.youtube.com/watch?v=GYpLM90NnsE

View more

Dokończę tylko poprzednią myśl.
Aż użyję tutaj cytatu - o zgrozo sam się nie poznaję - "Nie musimy dziś zgadzać się w 100 proc., wystarczy nawet w 50. Przeciwnik jest dziś jeden"
I to ważne! Nie czas teraz na takie prywaty.

---

I tutaj muszę nadmienić - może brzmię jakbym był na serio zafascynowany postacią o której piszę, ale chcę podkreślić, że nigdy przenigdy nie zamierzam być czyimś wyznawcą politycznym (jak to zwykła robić prawica, albo razemkowe kuce). Szymon Hołownia jest względnie świezym graczem na politycznej scenie, zaś Ruch Polska2050 (ruch, nie parit ato bardzo ważne) jest na razie osadzoną w społeczeństwie polityczną szprotką, która co prawda szybko rośnie, ale już staje się ofiarą ataków i knowań bardziej doświadczonych graczy (o tym czy polityka ma lub musi taka być, może kiedy indziej).
I domyślam się, że kiedyś podwinie im się noga i spieprzą jakąś sprawę (no może nie tak jak Biedroń xD). Chętnie wtedy zobaczę w jaki sposób i na jakim gruncie, żeby móc polemizować i oceniać na bieżąco.

---

Co do "Boskich zwierząt" też ją czytałem! Bardzo mi się spodobała. Jak dla mnie jest to dobra książka o tym co jest esencją zielonego chrześcijaństwa, z którego wynikają także i wnioski w stronę RastafarI (które samo w sobie z założenia jest zielone!).
Również postać kato-wege-lewaka, jaka została tam przedstawiona to istny egzotyzm jak dla mnie (egzotyzmy zwykłem uważać za pozytywne zjawiska, oczywiście o ile są realnymi zjawiskami a nie fantazmatami). To było jak kubeł zimnej wody, jak cios w plecy.
Wow!
Nawiązując do poprzedniego - ciężko to uznać za konserwatyzm, skoro w jawny sposób obala tradycyjną "teologie schabowego".

---

To było chwilę zanim się rozpętała bieżąca głośna sytuacja.
W zasadzie - nigdy nie byłem konformistą i nie będę - mogę powiedzieć na przykładzie swojej bańki - że spotkałem ludzi, których S.H coraz bardziej do siebie przekonuje (i wyszło to w niezależnych dyskusjach z moimi znajomymi przyrodnikami, biologami i zielarzami - to chyba nie jest konformizm kiedy nasze spotkania są ograniczone bieżącą sytuacją).

---

Serdecznie kibicuje Ruchowi Polska2050 (ciekawa strategia tbh, podoba mi się), uważam że powinna pokazać się - żebyśmy wszyscy mogli się przekonać co z niej wyrośnie ;) (niezależnie czy na dobre czy na złe - i pytanie które dla kogo). Ale kibicuje (nie od dziś przecież, od dłuższego czasu, wie to każdy kto mnie obserwuje jakiś czas) ugrupowaniom Lewicowym. Byliście pierwsi - chylę czoła. Błagam nie kłóćcie się i nie róbcie prywaty (chyba już nikt nie pamięta opieszałości Wiosny w sprawach środowiskowych lub zdradę posłów SLD z okropnym PZŁ), bo proroczo wręcz spełnią się słowa, kogoś na kogo patrzycie co najmniej podejrzanie, a tak bardzo trafiają do najbliższych mojemu sercu ideom Rasta - o jedności, porozumieniu i dialogu, bez których podstępny Babilon zatriumfuje.
Bo PiS może i zniknie szybciej niż myśleliśmy jeszcze w czerwcu, ale jego wyborcy chwilę jeszcze pożyją, a kto im wtedy zostanie jak nie SH?

View more

A bardzo mi miło, iże ktoś na mą Linię Gorącą odpowiedział.
Rozgość się u mnie Jakubie z plemienia Gada i niechaj się widowisko rozpocznie!

---

Mospanku, waść chyba wspólnie z powszechną jednostką mylisz pojęcie (iluzji, złudzenia) Woli Wolnej z Aksjomatem Wyboru, który to - dla niepokornych i opornych szprotek wszelakiech przypomnę, bowiem zakładam rozmówco miły,iże koncept znany Ci jest doskonale - mówi o gwarantowanym istnieniu określonego zbioru zjawisk/fenomenów - nomen omen WYBORÓW (świat bowiem jest on różnorodny taka jest jego Natura, koncepcja uniwersalizmu tego nie obala), na które istnienie nie mamy wpływu, a nie musimy koniecznie mieć świadomości/wiedzy na temat całej obszerności dostępnych nam rozwiązań by ów aksjomat wyboru zastosować i wyboru spośród dostępnych nam dokonać.

---

Toteż na pytanie czy "Hitler nie był winny wojnie, bo został to tego zmuszony przez siły nie z tej ziemi?" (pomijam rzecz jasna fakt, że kwestia odpowiedzialności za absolutnie wszystkie czyny wojenne jest imperatywem kategorycznym (z którym broń mnie Jah RastafarI nie dyskutuję!)), zakłada z góry określone działanie bliżej niesprecyzowanych "SIŁ NIE Z TEJ ZIEMI", których empiryczne udowodnienie istnienia w istocie jest niemożliwe.
W tym momencie wiara w ich wpływ będzie zdeterminowana przez poprzednie doświadczenia, ale nie o tym wywód! (Ja np nie kupuje tej bajeczki o "siłach-nie-z-tej-Ziemi.)

---

Należy spojrzeć na wcześniejszą historię Niemiec to jest sprzed początku II wojny, przeglądając cały kryzys republiki Weimarskiej, a następnie ideologiczny triumf faszyzmu w Europie oraz znalezionych winnych stanom kryzysu w postaci Żydów oraz wszystkich innych Odmiennych (co jest swoją drogą jednym ze znamion tej ideologii, szukanie winnego wśród innych), oparcie wiary w nie do końca poprawnie zinterpretowanych mitów o aryjskości i nadinterpretacji nietzscheańskiej koncepcji nadczłowieka. Takie głośne wykrzykiwanie haseł wraz z osiąganiem sukcesu narzuca do niemal obsesyjności spełnianie swoich słów. W końcu podejmując decyzję (aksjomat wyboru) można pewien zakres skutków podjętych czynów przewidzieć, co także w formie strachu bądź wizji sukcesu (wyrzut dopamin i wazopresyny) w jakiś sposób determinuje i wyznacza ścieżki możliwe do podążenia i realizowania zgubnego celu.
Wracając do meritum, po krótkiej powtórce z historii warto nadmienić, iż brak Wolnej Woli nie wyklucza absolutnie istnienia odpowiedzialności i moralności.
Jest to bowiem konieczność! Konieczność zdeterminowana przez istnienie w zbiorowości/społeczności/zgrupowaniu. Która karze za niekompetencje. Nie chcę zbytnio tu nawiązywać do Kantowskich imperatywów, w których to koncepcjach zaczytałem się ostatnio, ale niejako ta konieczność w istocie narzuca pewną koncepcję obowiązkowości i powinności.
Nieco na ten temat powiedzieć nam może filozofia Sankhyi, ale nie chcę już zbaczać z tematu.

---

C.D.N i oznaczon zostaniesz w następnym poście na temat, byś nie pominął ciągu dalszego!

View more

La religión rastafari es un movimiento espiritual que considera que Haile Selassie I es la tercera reencarnación de Jah (abreviación del nombre de YHWH), después de Melquisedec y Jesús.
Surgió en los comienzos de los años 1930 en los barrios marginales de Kingston, Ate, Jamaica y en los sectores rurales adyacentes, siendo la visión social y cultural de Marcus Garvey lo que inspiró a los Rastafaris, que incluso lo consideran una reencarnación de San Juan Bautista, y atribuyeron un carácter mesiánico a Selassie. Notable es el gran deseo de sus descendientes de esclavos negros de volver a África, de las aspiraciones sociales y culturales de la comunidad negra y de las enseñanzas del organizador nacido en Jamaica Marcus Garvey que clamaba «África para los africanos». El fin de un rastafari es ir por un sendero recto y verdadero, siempre con bondad, hermandad, verdad. Son conocidos popularmente por sus rastas o dreadlocks (cabello característico) y su uso sacramental del ganja, aunque no todos utilizan ganja o llevan dreadlocks.
Hoy en día esta religión se ha extendido a lo largo de gran parte del mundo y tiene seguidores provenientes de distintas culturas, lenguas y naciones.
Representantes del Reggae
1.- Bob Marley
2.- Peter Tosh
3.- Jimmy Cliff
4.- Steel Pulse
5.- Bunny Wailer

View more