Dzień dobry w poniedziałek! Jak Twój weekend?
Weekend był tak pokręcony, że buzuje we mnie do tej pory. Chciałam się odciąć, odpocząć. I tak, odcięłam się prawie od wszystkiego i wszystkich. Poza tą jedną osobą. Cholera, krwawastrofa.
Cały wieczór. Do późnej nocy. Wspólny poranek. Drzemka.
Od jakiegoś czasu mam wrażenie, że żyję (albo raczej egzystuję) tylko po to, by móc z nim rozmawiać. By słyszeć jego śmiech i dzięki temu samej choć trochę bardziej się uśmiechnąć. Żyję, by móc usiąść obok przy wieczornym whisky. By obiecać spadające gwiazdy kolejnego sierpnia. By zagryźć wargę w obawie przed tym, że znowu się rozkleję i rozpłaczę. By mówić, że jest dzielny, że ze wszystkim sobie poradzi (w domyśle mając, że jeżeli on jest silny to i ja wraz z nim). By wierzyć, że nigdy się nie skończymy.
Chciałabym, żeby wiedział, jak bardzo mnie ratuje.
⠀⏝ ˚☆ .
wachlarze z pieniędzy
to życie mnie męczy
jej dłonie są znacznie cieplejsze
mówiłem o nich mojemu terapeucie
kiedy nastrój miałem nizinny
wracam na górę
i jestem w tym silny
Cały wieczór. Do późnej nocy. Wspólny poranek. Drzemka.
Od jakiegoś czasu mam wrażenie, że żyję (albo raczej egzystuję) tylko po to, by móc z nim rozmawiać. By słyszeć jego śmiech i dzięki temu samej choć trochę bardziej się uśmiechnąć. Żyję, by móc usiąść obok przy wieczornym whisky. By obiecać spadające gwiazdy kolejnego sierpnia. By zagryźć wargę w obawie przed tym, że znowu się rozkleję i rozpłaczę. By mówić, że jest dzielny, że ze wszystkim sobie poradzi (w domyśle mając, że jeżeli on jest silny to i ja wraz z nim). By wierzyć, że nigdy się nie skończymy.
Chciałabym, żeby wiedział, jak bardzo mnie ratuje.
⠀⏝ ˚☆ .
wachlarze z pieniędzy
to życie mnie męczy
jej dłonie są znacznie cieplejsze
mówiłem o nich mojemu terapeucie
kiedy nastrój miałem nizinny
wracam na górę
i jestem w tym silny