#to

Najprawdopodobniej po śmierci.
Co innego wiek emerytalny, a zupełnie co innego emerytura. Ponieważ wiek emerytalny obecnie to 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. Tylko jaką emeryturę powinno się otrzymać, aby prowadzić w miarę godne życie polskiego emeryta to jest zupełnie inna sprawa.
Do tego przyjdzie taki Tusk (krzykacz pospolity) -i podniesie wiek emerytalny o na przykład 10 lat, wtedy emerytów nie będzie, ponieważ albo umrą w pracy, albo w domu nie doczekując do otrzymania emerytury. ZUS na tym zyska, bo nie będzie musiał wypłacać Polakom pieniędzy zaoszczędzonych przez emeryta na emeryturę, a to co emeryt wpłacił do ZUS przecież wnuki albo nawet żona emerytka nie dostanie, bo to nie jest tak że coś się należy od ZUS-u
Od Polskiego ZUS-u należy się jedynie bezpłatne służba zdrowia dla Ukraińców, a nie dla Polaków!
A jeszcze jedno: po przepracowaniu pół roku w Polsce Ukraińcom należy się najniższa polska emerytura, na którą Polak musiał pracować zależnie od płci 60 lub 65 lat!
Ma ktoś odwagę napisać mi w pytaniu, że to nieprawda?

---

Pewnie kolejny raz jakiś idiota napisze mi komentarz na, który nie odpowiem, jakby tego samego co ktoś chce napisać w komentarzu nie mógł napisać w pytaniu? (opisy na stronie głównej)!

View more

Nie ma dla mnie lepszego początku dnia niż aromat świeżo parzonej kawy, która rozchodzi się po całym domu. A jeśli chodzi o wybór pomiędzy kawą z ekspresu a zwykłą... Muszę przyznać, że jestem wielkim fanem kawy z ekspresu. Oto dlaczego.
Kawa z ekspresu to dla mnie synonim jakości i intensywności smaku. Urządzenie potrafi wycisnąć z ziaren maksimum aromatu, dzięki czemu kawa jest pełna, głęboka i wyjątkowo smaczna. Dodatkowo ekspres pozwala mi na eksperymentowanie z różnymi rodzajami kawy, od espresso, przez cappuccino, aż po latte.
Jednakże zwykła kawa, zwłaszcza parzona tradycyjnie, ma w sobie niewątpliwy urok. Przypomina mi o niedzielnych porankach u babci, kiedy cała rodzina zbierała się do stołu, a z kuchni unosił się zapach kawy z dzbanka. Taka kawa ma w sobie coś nostalgicznie przytulnego, coś, co łączy mnie z rodziną i wspomnieniami.
Mimo tych wspomnień i ciepłych uczuć, które kojarzą mi się z tradycyjnie parzoną kawą, to jednak na codzień wybieram ekspres. Lubię, kiedy moja kawa jest idealnie dopasowana do mojego gustu, a ekspres daje mi taką możliwość. To małe rytuały, takie jak mielenie ziaren czy ustawianie odpowiedniej temperatury parzenia, dodają magii całemu procesowi i sprawiają, że każdy łyk jest dla mnie wyjątkowy.
Ostatecznie wszystko sprowadza się do osobistych preferencji. Dla mnie ekspres to codzienność, pełna smaku i aromatu, podczas gdy kawa z dzbanka to wspomnienia i rodzina. Obydwie mają w moim sercu wyjątkowe miejsce☕

View more

Oj, wybór ulubionego dania to nie lada wyzwanie! Jeśli miałbym wybrać, to powiedziałbym, że uwielbiam wszystkie dania z makaronem. Nie ma dla mnie nic lepszego niż dobrze przyrządzony spaghetti czy tagliatelle z aromatycznym sosem. A jeśli dodamy do tego jakieś świeże składniki i aromatyczne zioła, to już jest prawdziwa uczta dla podniebienia.
Ale to nie koniec mojego kulinarne potwierdzenie mojego pochodzenia. Moje serce bije także dla tradycyjnej polskiej kuchni. Pierogi, czy to z mięsem, z kapustą i grzybami, czy z owocami - zawsze robią na mnie ogromne wrażenie. A krokiety? To prawdziwa uczta, zwłaszcza gdy są chrupiące na zewnątrz i pełne smakowitego farszu w środku.
Chociaż jestem wielkim fanem naszej rodzimej kuchni, nie ograniczam się tylko do niej. Lubię eksplorować smaki z różnych zakątków świata. Kiedykolwiek jestem w nowym miejscu, zawsze staram się spróbować lokalnych przysmaków. To fascynujące, jak różnorodne mogą być kultury kulinarne, a jednocześnie, jak wiele elementów łączy różne kuchnie świata.
W skrócie, jestem smakoszem, który ceni zarówno tradycję, jak i nowe doświadczenia kulinarne. A przecież jedzenie to nie tylko smak, ale i wspomnienia, tradycje i chwile spędzone przy wspólnym stole🤤🍽️

View more

Jak doskwiera mi ból glowy to ide sie przewietrzyć albo po prostu wstaje z wyra bo zbyt dlugie spanie czy leżenie w łóżku nie przynosi nic dobrego. To samo brak kontaktu z powietrzem pozadomowym.

---

Na ból głowy pomagala mi czasami pepsi, kto wie ten wie i zna historie tego napoju chociaż pepsi i cole tego typu podobne napoje moim zdaniem lepsze są jak macie problemy z wymiotami i poczuciem, że jest wam nie dobrze. Chcialibyscie cos zjesc, ale nie mozecie bo zwrocicie. To jest jedna z opcji, ale stosuje tez ziołowe herbatki i to samo tyczy się bólu głowy (Nie wiem czy wiecie ale te objawy jak wymioty i ból glowy są czesto kompatybilne, w przypadku stanu reakcji stresowych to już wogóle) na tego typu dolegliwosci stosuje napary z mięty pieprzowej i kopru włoskiego. Koper wloski ma ciekawy smak bo jest taki nie za slodki ale nadal czuc slodycz jest w sam raz i moim zdaniem do niego jak i do miety pieprzowej, wcale nie trzeba dodawać cukru. Mięta pieprzowa smakuje jakbyscie zjedli taka mocną orbitkę.

---

Na ból glowy dobry jest tez odpoczynek lub nasaz skroni. Albo najzwyczajniej w swiecie dremka.

---

Wszystko tez zalezy od czego pojawia sie ten ból, czym jest poprzedzony moze byc nawet przyczyna niskiego cisnienia albo moga byc to potężne bole migrenowe, dalabym tu wskazowke by skonsultowac sie z lekazem, bo tego prawdopodobnie nie idzie wytrzymać i bol ten sam z siebie tak latwo nie przejdzie jak taki bol wystepujacy raz na jakis czas, a po drugie moze mocno utrudniac czyjeś codzienne funkcjonowanie.

View more

Nie wiem co depesze mają do metalowców predzej bym powiedziała, ze depszowcy moga mieć jakiś punkt wspólny z gothami. Tym bardziej, że Goci uwielbiają tworczość zespołu Depeche Mod, z tego co widzę dużo typkow ze społeczności gotyckiej poleca ten zespół np. Nowo przybyłym do ich subkultury. Z drugiej zaś strony nie jest powiedziane ze metalowcy nie moga tez lubic tego zespolu, jednak metalowcy glownie greca się wkoło uwielbiania dla ciezkich brzmień gitarowych o roznym zabarwieniu podkatunkowym jak łączeniu muzyki metalowej z symfoniczną - operową, folkową, epicką-power (brzmiacą jak muzyka z filmu o epickich wojnach i nie tylko) czy miloscią do natury i sztuki mrocznej, depresyjnych nastrojow, surowosci natury itp. Co nie znaczy ze black metalu nie sluchają ludzie szczesliwi i radosni ;) sprzeczne ale jednak rzeczywiste.

---

Z kolei Depeche Mod ma dla mnie wydźwięki zblizone do takie gotik disko lub czegoś na wzor Sisters Of Mercy i czuc mocno ten wibe lat 80, dlatego moje skojarzenie z gothami tu jak najbardziej.

---

Ogolnie depeszowcy to nawet nie subkultura, nie mają wyklarowanych zasad czy dodatkowej ideologii a po prostu są grupką osób zzeszajacych fanow tej muzyki. Depeszowcy osiągneli swoj rozgłos w Polsce wlasnie w latach 80 i z tego co wiem nosili biale spodnie albo czarne, czarną ramoneske, włosy chyba zaczesane na wokaliste zespolu Depeche Mod, emblematy zespołu przyczepione gdzies do ubrania oraz buty na wyzszej podeszwie.

View more

Spędzam więcej czasu w towarzystwie ludzi, aczkolwiek paradoksalnie jestem typem introwertyka, czasami samotnika 😁

---

To wynika z mojej codzienności- przebywam z ludźmi w pracy, a potem zazwyczaj z moimi bliskimi.

---

Niekiedy nie mogę sobie zwyczajnie tej samotności wybrać.

---

Lubię i cenię sobie oczywiście towarzystwo moich bliskich - innych osób niekoniecznie 😁

---

Lubię też pobyć sama. Potrafię spędzać czas ze sobą. Czasami nawet mi go trochę brakuje, bo w codziennej rutynie czasami ciężko odnaleźć go w ilości wystarczającej.

---

Co sprawia mi najwięcej kłopotów w kontaktach? Myślę, że właśnie moja natura -osobowość samotnika i buntownika. Trochę też nieśmiałość, a także wiele barier społecznych.

---

Nie przeszkadza mi to jednak w nawiązywaniu bliskich i wartościowych więzi. Mam tę garstkę osób, z którą jestem w stanie porozumieć się nawet bez słów. Inwestuję głównie w trwałe relacje.

---

Najwięcej kłopotów mam z relacjami powierzchownymi, codziennymi.

View more

Trafiłaś w dziesiątkę z tym pytaniem. Pod tym względem jestem podobnego zdania jak buddyści, ponieważ jestem przekonany, że reinkarnacja istnieje. Czytałem dosyć dużo na ten temat opracowań i doszedłem do wniosku, że to nie są sprawy wiary, jest to teza poparta dobrze udokumentowanymi badaniami naukowymi prowadzonymi w stanie głębokiej hipnozy i regresji do poprzednich wcieleń.
Reasumując, aby nie zagłębiać się w lata badań: Istnieje dusza ludzka. Udowodniono, że ma ona 21 gram. Istnieje film oparty na tych badaniach pod tytułem: „21 gram” W skrócie ważono ludzi na łożu śmierci, o których wiadomo było, że za kilka godzin zejdą z tego świata. Za każdym razem, gdy człowiek umierał był lżejszy o 21 gram. W pewien sposób również tą tezę dokumentują i potwierdzają badania OBE, czyli wyjście duszy z ciała pod wpływem hipnozy bądź autohipnozy. Skoro wiemy, że każdy człowiek ma duszę jednak niektórzy ludzie twierdzą, że nie mają - to tylko ich sprawa percepcji. Dusza ludzka jest nieśmiertelna, ciało ludzkie jest śmiertelne, natomiast człowiek jest istotą dualistyczną posiadającą śmiertelne ciało i nieśmiertelną duszę. Dusza powinna kierować ciałem, albo przynajmniej mieć wpływ na to co robi ciało, dlatego istnieje coś takiego jak współczucie wobec innych osób, lub empatia do innych osób bądź zwierząt, a nawet takie pojęcie jak prawdziwa miłość. (W XXI wieku istnieją ludzie niezdolni do miłości, lub wypaczający to pojęcie). Są to sprawy niematerialne, jednak różniące inteligentne osoby na wyższym poziomie człowieczeństwa, gdzie dusza ma wpływ na ciało. Ci ludzie różnią się od ludzi na niższym poziomie człowieczeństwa, którzy nawet śladu empatii ani współczucia nie posiadają. Reasumując kolejny raz: Dusza po śmierci przechodzi w ciało noworodka, a ciało po śmierci biologicznej się rozpada. I teraz uwaga: Jeżeli człowiek za życia był dobrym człowiekiem wtedy dusza odradza się w ciele, które będzie miało wyższy status społeczny, któremu będzie po prostu łatwiej w życiu, bo rodzi się w rodzinie, gdzie będzie dostatek. Jeżeli ktoś za życia był złym człowiekiem to dusza jest cofana w statusie społecznym, a nawet może nie odradzić się w ciele człowieka, a może odrodzić się w ciele zwierzęcia. Przyjrzyjcie się temu, że niektóre zwierzęta mają tak dobrze jak ludzie, a niektóre cierpią jak zaniedbane psy łańcuchowe – to też może być winą tego co robił poprzedni właściciel duszy. Jeżeli mniej zaszkodził to odrodzi się w ciele kochanego pieska lub kotka domowego (resztę sami sobie rozwińcie). Koniec końców po iluś tam razach reinkarnacji dusza w końcu osiągnie poziom, w którym inkarnować się nie musi i wtedy uzyskuje poziom ascendenci – przechodzi na wyższy niż ludzki poziom egzystencji.
Poruszyłaś olbrzymi temat, to jak mam na to odpowiedzieć w kilku zdaniach?

View more