#wyjebane

Austrioki się nie dadzą wyjebać hah. Dawniej w Austrii było nawet dobrze życie, jeszcze przed kryzysem migracyjnym. Za szkolnioka ojciec mnie zabierał za pomocnika przy remontach w Wiedniu, to było życie, austrioki kasę płacili, nasi ich wyjabali ile wlezie, be te kutasy się na niczym nie znały, hah. Przyjechał austriok, i nasi mu godaja zaprawy 5 worków brakło, szlifierka zepsuta, i dureń nawet nie sprawdzał tylko wsiadł w auto i jechał po materiał, a nasi szlifierki zajebali do bagażników hahaha i mieli wyjebane .. To była ekipa, teraz to wy żyjecie wśród bandy pederastów, ci co robili z ojcem, cały dzień przegodali o dupceniu haha. Mieli kurwy małpki i popijali. Przyszła godzina 15 ci już najebani. W sobotę się szło na imprezę, była taka polska restauracja w Wiedniu Baba Jaga haha, w weekendy kirwili się tam ile wlezie haha. Z takimi to nawet mógłbym teraz robić, ale chuj wie gdzie się teraz obracają, pewnie po Niemczech ..

View more

Kurwa, od 13 roku chyba życia coś poszło w złą stronę, aż w końcu wpierdoliłem się w dragi i szedłem w stronę po prostu śmierci w zaćpaniu, zachlaniu.. teraz widzę jakim śmieciem byłem, jakim zerem pomimo, że inteligentny, to kurewsko głupi. Koniec tego i zapierdalam twardo po swoje albo będę tym, który sam się odpierdoli, bo taki śmieć jakim byłem nie ma prawa żyć. Zbyt dużo kłamstw, mówienia jutro. Wczoraj kurwa miało być zrobione, nie jutro, a na wczoraj więc trzeba zapierdalać. Mam brata pierdolonego pijusa i zero totalne, menela, ja grubiej szedłem przez życie, ale nigdy się nie zeszmaciłem jak on, choć i tak dumny z siebie kurwa nie jestem. Dojdę do swojego i zrobię coś w końcu, by za 10 lat leżeć na plaży i móc mieć wyjebane w ludzi, ale nigdy więcej w siebie. Koniec z ćpaniem, totalny koniec i kurwa nie ma, że może raz, bo nie pozwolę sobie znów z siebie zrobić zera. Walczę z demonami i sobą codziennie, ale nie ma opcji bym nie wygrał. Koniec kurwa, zaparłem się.

View more

Rozmowa poszła mi najgorzej, ze wszystkich innych części egzaminu miałam 196-197 punktów, a z mówienia 191. Głównie pewnie dlatego, że zamyśliłam się, kiedy druga osoba coś mówiła i zapytali mnie, co o tym myślę, a ja nie miałam pojęcia, o czym ona gadała i odpowiedziałam tylko "I agree" XD Nie ćwiczyłam wcale, ja nawet nie miałam pojęcia, jak wygląda ten egzamin i kobieta, z którą byłam w parze, tłumaczyła mi w poczekalni, o co będą nas pytać. Ja naprawdę miałam wyjebane i jadąc tam w tramwaju sprawdzałam sobie, jakie w ogóle mogą być rodzaje zadań i jakie prace trzeba będzie napisać. Kupiłam sobie książkę przygotowującą do egzaminu i nie otworzyłam jej ani razu, bo jestem leniwa. Jedyne co zrobiłam, to obejrzałam sobie na youtubie przykładową rozmowę i to mnie bardzo uspokoiło i utwierdziło w tym, że dam radę to zdać przez przygotowania. Ten egzamin wcale nie jest taki trudny i naprawdę nie musisz wydawać tysięcy na jakieś kursy przytotowujące. Dla mnie to był poziom minimalnie wyższy od rozszerzonej matury.

View more