Ludzie to ważne! Co mogę porobić z przyjaciółką na dworze...? Plis jakieś pomysły?
Możecie pojeździć na rolkach/rowerze albo przejść się na zwyczajny spacer, porobić sobie zdjęcia. Jeśli mieszkacie blisko wody to możecie wybrać się nad jezioro/morze popływać, poopalać się. Jeśli te wszystkie opcje odpadają to polecam też piknik z przyjaciółką w plenerze.
Z pewnością musiałby być szczery wobec mnie, godny zaufania, żebyśmy nic przed sobą nie musieli ukrywać. Tak poza tym nie mam jakiegoś wyobrażenia swojego ideału czy jakiś specjalnych wymagań. Fajnie jakby był miły, troskliwy, żebym czuła się z nim bezpiecznie. Miłego wieczoru. :)
Podobno łatwiej jest nam przyjąć pomoc od obcej osoby niż od bliskiej. Wiadomo, jeśli potrzebujemy pomocy - coś tam nam w życiu nie poszło, światło dzienne ujrzała nasza słabość, zdarzyło się coś o czym jak najszybciej będziemy chcieli zapomnieć. Boimy się, że przy bliskiej nie będzie to takie proste, że będą niezręczne sytuacje, długie rozmowy i tak dalej, a przy obcej, której może już nigdy w życiu nie spotkamy - przyjdzie nam to łatwej, bo - było, minęło, kryzys dawno za nami. Może dlatego odrzucamy pomoc? Ale to chyba trochę błędne podejście. W końcu kto zrozumie nas i nasze potrzeby lepiej niż bliska osoba? Niektórzy ludzie odrzucają też pomoc osób, na którym im zależy, bo nie chcą by martwili się oni o nich 'niepotrzebnie' i zaprzątali sobie głowę ich problemami. Wracając do tego, dlaczego ranimy tych, na którym nam zależy? Do głowy przychodzi mi jedynie to, że po prostu tacy ludzie nie doceniają szczęścia jakie ich spotkało, że mogą mieć x osobę w swoim życiu.
Nie można chyba jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie, każdy człowiek jest inny, każdym kieruje coś innego. Niektórymi kieruje choroba psychiczna, innymi zazdrość, niektórzy mieli trudne dzieciństwo i to wpływa na ich działania w dorosłym życiu, a jeszcze inni próbują się dowartościowywać. Istnieje wiele przyczyn.
Nie oglądam zbyt wielu horrorów, ale ostatnio obejrzałam sobie "Ciche miejsce". Wiem, że wielu osobom się nie podobał, ale mnie osobiście urzekła jego nietypowość.
Wiadomo, że nie myślę sobie za każdym razem tego samego, kiedy widzę ekscentrycznie wyglądającą osobę, no bo są różni ludzie. Podziwiam to, że ubierają się 'po swojemu' tak jak lubią i nie przejmują się panującą modą. Nie przeszkadzają mi takie osoby, fajnie, że trochę ubarwiają tą ulicę, gdzie ludzie powoli stają się tacy sami. Zdarza mi się jednak zobaczyć x osobę i pomyśleć, że jej wygląd jest już za bardzo przesadzony.
Najbardziej chyba krzywy kręgosłup i płaskostopie. Nauczyłam się akceptować swoje niedoskonałości i choć akurat tych dwóch wyżej wymienionych nie wyleczę całkowicie to mogę pomniejszać wadę dzięki ćwiczeniom.
To dobry pomysł jeśli jest to przemyślana decyzja (w końcu deklarujemy drugiej osobie wspólne życie aż do śmierci) i jeśli jesteśmy na to w pełni gotowi, nie może to być decyzja podjęta pod wpływem emocji czy otoczenia, bo np jak dziewczyna zaszła w ciążę "to musimy wziąć ślub, no bo co ludzie powiedzą". Niektórzy z kolei ogólnie szybciej pragną założyć rodzinę i nie chcą czekać do trzydziestki. Więc czemu miałby to być zły pomysł? :)
W miłość z osobą poznaną przez internet i z którą nigdy nie widziałam się w realu nie wierzę. Tylko dzięki spotkaniu (nawet nie jednemu) możemy się dowiedzieć jaka ta osoba jest naprawdę. W internecie widzimy przecież tylko namiastkę wizerunku tej osoby, bo zdjęcia nie zawsze dokładnie odzwierciedlają rzeczywistość. Jeszcze warto wspomnieć o tym, że ludzie w internecie często naginają prawdę o sobie.