@thoughts_neverending

Kate

...

thoughts_neverending’s Profile PhotoKate
Chcę zaufania, ale nie wiem, co możesz zrobić, abym Ci zaufała. Boję się wykorzystania i manipulacji. Wysyłam Ci wyraźne sygnały pomiędzy moją sympatią i słabością do Ciebie, ale jestem przekonana, że zwyczajnie nie chcesz ich widzieć. Przepraszam Cię. Nie potrafię zapanować nad moimi wyrzutami sumienia i tym, co czuję. Nie jestem w stanie zmienić pewnej hierarchii wartości, która się we mnie ukształtowała. Być może dla Ciebie to nic, jednak dla mnie jest to coś bardzo ważnego. Postępuję wbrew sobie i nie wiem, jak to zatrzymać. Jestem rozdartym tchórzem.
❤️ Likes
show all
TIWMEIND’s Profile Photo Artur147896321’s Profile Photo pixiesmind’s Profile Photo crazy_like_them’s Profile Photo chiisanahoshinoyume’s Profile Photo Kadziulka’s Profile Photo

Latest answers from Kate

🦢

konwalia19306302’s Profile PhotoZ.
Dawno mnie tu nie było. Jako że nieszczególnie mam gdzie podziać się z własnymi myślami i tracę kontakt ze swoim prawdziwym ja, wartym zastanowienia pomysłem będzie chyba powrót do tego miejsca.

Jak ci mija dzień?

Przy niezachwianej emocjami uwadze dostrzegam zwykle każdy kierowany w moją stronę sygnał w rozmowie, w byciu z drugim człowiekiem. Wiem, kiedy powiedzieć więcej, a kiedy ograniczyć się do minimum – zainteresowanie lub jego brak potrafię wyczuć doskonale. Rozpoznaję każdą nutkę zazdrości, pogardy, celowo krótkich i obojętnych reakcji. Bywa to niezwykle męczące, bo nigdy nie mówię więcej, niż ktoś chce ode mnie usłyszeć, zaś wysłuchać staram się zawsze do końca. Efektem jest moje ciągłe nienasycenie, pewne osamotnienie, brak jakże kojącego zwykłego, ludzkiego zrozumienia. Są i tacy, którzy mówią mi później, że ja tajemnicza i zamknięta w sobie. Nie jest tak. Bardzo pragnę otwartości i jestem na nią absolutnie gotowa. Ja po prostu daję tyle, ile ktoś chce ode mnie otrzymać, lub ile jestem w stanie dać. Czasami dostrzeganie rzeczy niezauważonych przez inne osoby potrafi bardzo doskwierać.

View more

Czy wraz z odejściem miłości do drugiego człowieka, odchodzi też jego piękno?

nagamagnolia’s Profile PhotoMagnolia
Wszyscy o coś gramy. Mamy na twarzach maski. Unikamy mówienia o tym, co naprawdę ważne.
Ileż łatwiej i szczęśliwiej byłoby nam ze sobą, gdyby w relacjach zagościła szczerość i autentyczność.

Pozwól mi poznać melodię twych pragnień.

Staram się nie skupiać na własnym ciele. Uczę się nie traktować go priorytetowo, ponieważ wiem, że w ,,godzinie próby" wygląd nie ma najmniejszego znaczenia. Stopniowo odrywam myśli od zewnętrznej doskonałości. Jest ona niczym. Mam w głowie obraz starszych, ciężko chorych osób, ze spierzchniętymi z pragnienia ustami, podpuchniętymi oczami i zmarszczkami na twarzy. Jakie znaczenie ma fakt, że w młodości byli piękni i rześcy, skoro teraz są zdani na pomoc innych i największą radość sprawia czyste ubranie, możliwość ogolenia się czy umycia. Bardziej lub mniej podobny scenariusz czeka każdego z nas i jedyne, co możemy zrobić, to uczyć się pokory. Wobec siebie samych przede wszystkim. Może właśnie te zajęte pracą ręce i pogoda ducha najbardziej dodają nam uroku.

„Opisywanie jest jak używanie – niszczy; ścierają się kolory, kanty tracą ostrość, w końcu to, co opisane, zaczyna blaknąć, zanikać. Dotyczy to zwłaszcza miejsc." Jak to jest? Opisywanie miejsc ujarzmia ich magię, czy nadaje im większy sens?

nagamagnolia’s Profile PhotoMagnolia
Bardzo ciekawe pytanie.
Opisywanie to nadawanie subiektywnych barw. Można powiedzieć – zamykanie w ramach. Nigdy do końca nie wiadomo, czy dostrzegliśmy istotę opisywanej materii. Czy nic nie zostało pominięte. Ktoś mógłby zobaczyć coś zupełnie innego i jego zdanie będzie tak samo słuszne, jak nasze. Werbalizacja opisu miejsca może zamykać nas samych na nowe obserwacje, bo wytworzony obraz zakotwicza się w pamięci. Możemy zniechęcić osobę, dla której miejsce to jest nieznane; nasz opis nie przemówi do niej i zrezygnuje z podjęcia własnej opinii. Natknęłam się kiedyś na zdanie: "the less I say, the better I feel" i poczułam, że mocno się z nim utożsamiam.

🌸Podziel się tutaj swoimi obserwacjami, wnioskami wysuniętymi przez Ciebie na przestrzeni ostatnich dni.🌸

Moje obserwacje z ostatnich dni są takie, że w żadnej relacji nie istnieje równowaga. Zawsze komuś zależy bardziej, a komuś mniej. Ktoś chce dawać więcej, a z jakichś przyczyn nie może, albo odwrotnie – daje tak wiele, że drugiej stronie trudno jest to przyjąć i chowa się z przesytu.
Oczywiście, nie twierdzę, że to dobre czy złe, czy że powinno być inaczej, bo tego zwyczajnie nie wiem. W dodatku może to być wyłącznie moim własnym doświadczeniem, a Wy możecie mieć inaczej. Luźne obserwacje, ale ważne.

Istnieje taka rzecz,za którą mogłabyś/mógłbyś sobie dziś podziękować? Pięknego południa!

Za myśli, w których wszystko się rodzi, gdzie jestem w najpełniejszej odsłonie i całkowitej szczerości względem siebie.
Szukam w sobie spokoju i próbuję coraz świadomiej odciąć się od rzeczy zbędnych, a doskonalić te dobre. Pragnę dobrej wersji siebie, a świadomość wydaje mi się tutaj kluczowa.
Podziękować mogę również za... czystość. I jednocześnie prosić o nią, tam z góry.

Za co możesz dziś podziękować?

"Bądźcie pozdrowieni nadwrażliwi
za waszą czułość w nieczułości świata
za niepewność wśród jego pewności
Bądźcie pozdrowieni
za to, że odczuwacie innych tak, jak siebie samych
Bądźcie pozdrowieni
za to, że odczuwacie niepokój świata
jego bezdenną ograniczoność i pewność siebie
Bądźcie pozdrowieni
za potrzebę oczyszczenia rąk z niewidzialnego brudu świata
za wasz lęk przed bezsensem istnienia
Za delikatność nie mówienia innym tego, co w nich widzicie
(...)
Bądźcie pozdrowieni
za wasze wielkie uzdolnienia nigdy nie wykorzystane
za to, że niepoznanie się na waszej wielkości
nie pozwoli docenić tych, co przyjdą po was
Bądźcie pozdrowieni
za to, że jesteście leczeni
zamiast leczyć innych
Bądźcie pozdrowieni
za to, że wasza niebiańska siła jest spychana i deptana
przez siłę brutalną i zwierzęcą"

Language: English