Teraz mi lżej na sercu.
Zawsze będę się o Ciebie troszczyć, czy chcesz tego czy nie. Im dłużej o tym myślę, tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że nie jest to zależne nawet ode mnie.
Weszło mi to w nawyk, jak oddychanie. Choć czasami brakuje mi sił, powtarzam sobie, że nie warto.
To wszystko jest silniejsze ode mnie.
Miło to słyszeć.
Dziękuję, kimkolwiek jesteś.
Jedno pytanie.
Najlepiej wcale. Prędzej czy później wszystkie drogi ucieczki się skończą, wtedy zostajemy na lodzie, przyzwyczajeni do stałych ucieczek.
Jestem zwolennikiem likwidowania wszystkich przeciwności losu.
Nie uciekam, walczę.
Najważniejsze jest życie w zgodzie ze sobą. Często nasze decyzje kierowane są tym, co zostaje nam narzucone. Bo tak wypada, bo tak trzeba, albo jeszcze gorzej; co powiedzą inni. Kierujemy się utartymi schematami, mimo dwudziestego pierwszego wieku boimy się odmienności. Boimy się braku akceptacji, boimy się być sobą.
Wszystko, albo nic.
Nie szukaj mnie w kimś innym.
Moment, w którym postawie siebie na pierwszym miejscu.
Oczaruję.
Rozczaruję.
Taka kolej rzeczy.