Jasne....w sumie to juz cie obserwuje xd :))
Ja za to zapraszam wszystkich do zadawania mi pytan ..bo jedyne jakie mam to te o Violettcie ,,,sprzed paru dobrych miesiecy ..a nawet lat xd juz chyba troche na to za pozno :))
Jejku ale tu się dużo pozmieniało ...w ogóle jest tu jeszcze trochę naszej Violkowej atmosfery ? Tzn .jakieś opowiadania ..a ski z updateami? Za równe 2 tygodnie rok odkąd obsada przyleciała do Polski ...to tak strasznie leci ..ze zaraz będzie rok od końca vl ...rok od płyty Tini ..rok od TNŻV ...masakra ...jeśli ktoś to czyta to pewnie myśli ze jestem zasłona (ja bym tak pomyslala??) tak czy innaczej tęsknię za starymi ask owymi czasami ..Besos
Violetta na zawsze w moim serduszku ...I mimo że już nikt tego nie czyta to lubię czasem tu wrócić i powspominać ?? Niedługo rok.od ostanich koncertów w Polsce ..cri
Byłam...rok temu..Pamiętam jeszcze jeden moment..Kiedy wysiadłam z auta i czułam się taka fajna ,bo wszyscy tam przyszli po to samo...potem krążyłyśmy po arenie i NAGLE wejście i TEN WIDOK..zamarłam...Scena...fiolet...Violetta..no i to wszystko Live ...
Aj aj aj...pamietam jak nastepnego dnia wracalam do domu to plakalam w autobusie bo mialam zdj i filmiki dupnej jakosci..eh ..Ale wspomnień mnie nikt nie pozbawi ..jakie by one nie były SĄ i będą....I dodam jeszcze ,że prawdziwie polskie koncerty były w Łodzi..nie wazne czy na 19 czy 14.30 ..To tam miało miejsce ich pierwsze spotkanie z nami i było magicznie.
Teraz jak już raczyłam wchodzić na tego aska..mam fazę na zdjęcia z VL ,a że serduszko z tego ,a nie innego konta to oto pan Pasquarelli we własnej osobie...
"Everybody sing and dancing ..c'mon " Tego sie nie da zapomniec ... W sumie to Ruggero był zaraz po Tini i Mechi pierwszą osobą ,którą zobaczyłam na żywo...
I tylko ta myśl w głowie "to ONI ..jezu jezu nie wierze (i faktycznie nie wierzylam) ...ale moment Fedemily z poczatku EG to jeden z nielicznych mometów z vl,które zapamiętałam .sooł ..Najs :)))
Jedno z tych z gorszą jakością ..PRAWIE ROK ..
Że tak to ujmę..fajnie było .
Nic już nie pamiętam i wiem ,ze sobie nie przypomnę ..
Wiem,ze juz tam nie będę ..
Nie spotkamy się już w tak licznym gronie. .
Ale było świetnie i najlepiej
To ,że tam byłam to dowód na to,że marzenia się spełniają ..
Potrafię..:))Od dwóch lat uczę się w szkole..ale chyba i tak więcej umiem z Violki i spamowania do obsady na twitcamach xdd
Od wrzesnia planuję chodzic na zajecia grupowe po za szkołą ..sooo ..kto wie ..moze kiedys przyjdzie taki dzien,ze dogadam sie z idolami w tym jezyku :))
Pytanek mam duuużo ..ponad tysiąc..więc z tym nie ma żadnego problemu xd
Gorzej z tym,że wedlug mnie nie ma sensu pisac ..jesli nikt tego nie czyta :))) Poodpowiadam dzisiaj ..ale nie wiem czy następnym razem pojawię się tu za 3 dni czy za 3 miesiące...
Jest tego jakikolwiek sens? Może ktoś mi odpowie ? Haaalo jest tu ktoś jeszcze? Czy obserwujący to tylko liczba,która nikogo nie obchodzi czy jednak rodzina zwana vlovers ? Jeśli ktokolwiek czytałby moje wypociny ..czemu nie ..Odpowiadanie tu i spędzanie wirtualnie czasu z wami było wspaniałym doświadczeniem ..ale jak już mówiłam niżej ...chyba zostały mi tylko wspomnienia ..
Jejkuuu...nikt mnie tu juz nie pamieta...
Nie wiem czy jakikolwiek powrót ma sens..Wiem...po co piszesz ,ze juz wracasz etc. skoro i tak to olewasz..Prawda jest smutna - Violetta sie skonczyla ..obsada sie rozwija osobno .. i trudno mi sie z tym pogodzic..Niby się cieszę..ale jednak Violetta miała to coś co pomagało mi po prostu w życiu ...jakkolwiek smiesznie to nie zabrzmi ..Cóż. .nie mam pojęcia czy spróbować się podnieść i wrócić do tych chwil sprzed roku ... kiedy wszystko tu było jeszcze na swoim miejscu czy lepiej odpuścić i pozostawić po vlovers tylko wspomnienia...