Opowiem Ci coś na dzień dobry.
Dziś 16.02.2016, jest godzina 11:27.
Obudziłam się godzinę temu i pierwszy raz pożałowałam tego, że muszę otworzyć oczy.
Chciałabym tam zostać. Trwać w moim śnie. Najpiękniejszym, jaki przydarzył mi się od dawna.
- - -
Pamiętam, że byłam na jakiejś imprezie. Z moim kolegą. Bawiliśmy się świetnie, ale jak się okazało, ja z partnerem mojej koleżanki, a wyżej wspomniany kolega właśnie z nią.
Wydawał się być nią bardzo zainteresowany, ona nim także. Nie chciałam im przeszkadzać. Stwierdziłam więc, że pójdę do domu, zmienić sukienkę, bo impreza odbywała się dość niedaleko. Zostawiłam więc partnera koleżanki, zabrałam płaszcz i wyszłam.
Będąc niedaleko swojego domu usłyszałam za sobą kroki. Kiedy się odwróciłam, okazało się, że był to ten kolega, z którym poszłam na imprezę.
Weszliśmy do domu, powiedziałam mu tylko, że idę do łazienki się przebrać i nie zajmie mi to długo, więc zaraz wrócimy do towarzystwa.
Stwierdził, że poczeka.
Kiedy wyszłam, zapytał mnie czy możemy porozmawiać.
Zgodziłam się, złapałam go za rękę i prowadząc za sobą, otworzyłam drzwi własnego pokoju.
Chłopak, którego w rzeczywistym życiu nigdy nie widziałam, w tym śnie złapał mnie za ręce i zaczął mówić:
"Uwielbiam słuchać odgłosu Twoich szpilek.
Uwielbiam patrzeć jak się uśmiechasz.
Uwielbiam czekać na Ciebie, kiedy chcesz pięknie wyglądać, nawet jeśli to trwa w nieskończoność.
Chciałbym trwać przy Tobie.
Chciałbym z Tobą... być."
Ze snu pamiętam jeszcze tylko tyle, że długo nie wiedziałam, co powiedzieć.
View more