Co będziesz porabiala przez cały dzień?
mam ochotę ze wszystkiego zrezygnować
uciec.
uciec.
Ask @varvaraa_
Witaj, jak się czujesz? Tak po prostu. Bez oszustw i ubierania w słowa. Pozdrawiam serdecznie.
jak problem. czuję się jak problem.
Jesteś odważna. Wciąż umiesz kochać...
ktokolwiek dał mi wczoraj tą odwagę, niech sobie ją teraz weźmie w cholere.
Related users
Czy jesteś bezpieczna
odbijam się od ściany,
za każdym razem,
i nawet jak nie próbuje,
to i tak,
jak jebana piłeczka pingpongowa.
za każdym razem,
i nawet jak nie próbuje,
to i tak,
jak jebana piłeczka pingpongowa.
Powiedz.
2018-11-13
jestem na to gotowa
edit edit edit
2019-01-02
jestem emocjonalną masochistką
a
no i tchórzem
jestem na to gotowa
edit edit edit
2019-01-02
jestem emocjonalną masochistką
a
no i tchórzem
.
może ja po prostu na to nie zasługuje.
jak wyglądają u ciebie święta?
mam kocyk. i gorącą czekoladę. i jest mi tak dobrze. i beztrosko. i czemu kiedyś tak nie mogło być.
Co byś zrobiła, gdybyś się nie bała?
pamiętam, jak zastanawiał się, czy to o czym mówię wynika z tego, że ktoś kiedyś bardzo mnie skrzywdził. i przed oczami miałam wtedy wyłącznie strach i nienawiść. ogromną nienawiść. do niego. i do niego. i do niej też. ale odpowiedziałam, że nie wiem i że nie pamiętam. ale czułam rozczarowanie. każdego pierdolonego dnia rozczarowywał mnie świat. ludzie. to, że nie wiedziałam komu mogę ufać, że nikogo nie znałam na sto procent. i nawet nie byłam pewna czy znam siebie. rozczarowywał mnie brak bezpieczeństwa, miejsca, do którego mogłabym uciec. rozczarowywało mnie to, jacy ludzie są dla siebie. i chciało mi się tym wszystkim rzygać, bo ten świat był piękny, ale zaczynałam myśleć o tym wszystkim i dostrzegałam coraz więcej gówna. byłam rozczarowana sobą. przez większość czasu nie czułam nic, ale gdy zaczynałam czuć, umiałam nazwać tylko rozczarowanie i strach.
bo nie ma nic gorszego od błądzenia, gubienia siebie po trochu przy każdym kolejnym kroku.
i dziś chciałabym wyrwać kilka kartek ze swojego kalendarza. na przykład tę, gdy kazał mi się kłaść. albo tę gdy krzyczałam, bo jej szyja stawała się coraz bardziej sina. i tę gdy ściskał moją dłoń zza krat. ale nie mogę. i to trochę boli. ale chyba mogę powiedzieć, że
nie przegrałam,
bo jestem tu,
i czuję,
więcej niż kiedyś i mocniej.
i lepiej.
i może świat wcale nie chciał pokazać mi jak słaba jestem. ale jak silna mogę być. i może to jest właśnie ta emocjonalna dojrzałość.
chociaż nie wiem, bo przecież nie chcę być dziś sama.
bo nie ma nic gorszego od błądzenia, gubienia siebie po trochu przy każdym kolejnym kroku.
i dziś chciałabym wyrwać kilka kartek ze swojego kalendarza. na przykład tę, gdy kazał mi się kłaść. albo tę gdy krzyczałam, bo jej szyja stawała się coraz bardziej sina. i tę gdy ściskał moją dłoń zza krat. ale nie mogę. i to trochę boli. ale chyba mogę powiedzieć, że
nie przegrałam,
bo jestem tu,
i czuję,
więcej niż kiedyś i mocniej.
i lepiej.
i może świat wcale nie chciał pokazać mi jak słaba jestem. ale jak silna mogę być. i może to jest właśnie ta emocjonalna dojrzałość.
chociaż nie wiem, bo przecież nie chcę być dziś sama.
Parabola - cóż za piękna nazwa. Sama parabola oddaje wizję boskiego kanonu piękna :)
czasami chyba najlepszą rzeczą jaką możemy dla siebie zrobić, to
nie myśleć
nie zastanawiać się
nie wyobrażać sobie
nie zadręczać się
tylko oddychać i mieć nadzieję
że wszystko ułoży się jak najlepiej
tylko, że kurwa
s a m o nic się nie robi
nie myśleć
nie zastanawiać się
nie wyobrażać sobie
nie zadręczać się
tylko oddychać i mieć nadzieję
że wszystko ułoży się jak najlepiej
tylko, że kurwa
s a m o nic się nie robi
Te nogi są warte grzechu.
x)
Czego boisz się najbardziej?
kiedyś bałam się, że tego nie poczuję,
a teraz boję się, bo to czuję.
a teraz boję się, bo to czuję.
Liked by:
creatured02
Rafał
Mihau
#MR Mc Rafał
Oli
Adaa♥♥♥
Dominika :)
Milka
Amisia. ❤️
jakub
Czy masz taką duszę z którą potrafisz i możesz rozmawiać? Może potrzebujesz takiej?
potrzebuję żeby ktoś przytulił mnie tak w chuj mocno, bo może pod uściskiem i ciepłem innych ramion, to wszystko ze mnie spłynie, może się rozpadnie, stopnieje. zniknie.
niech ktoś tak mnie przytuli. proszę?
niech ktoś tak mnie przytuli. proszę?
Jak najlepiej spędzać jesienne wieczory?
so i'm gonna keep it to myself.
xoxo
xoxo
Jaki masz nastrój w tą jesienną pogodę?
mniej więcej rok temu, późnym wieczorem wybiegłam z klatki schodowej na sam środek ulicy, w samym podkoszulku bo nie zdążyłam założyć kurtki, i ktoś za mną krzyczał, a ja błagałam szeptem Boga żeby to nie dzialo się naprawdę. i pamiętam jak myślałam, że nie da się mnie uratować. i nawet nie chcialam żeby ktos mnie ratowal. i pamiętam jak bardzo się bałam. i jak bardzo płakałam. bo nie widziałam szans.
i pamietam też jak wsiadłam do przypadkowego pociągu, i jak ze łzami w oczach podziwiałam ludzi, którzy potrafili się śmiać. i pytałam siebie w myślach, jak to kurwa możliwe, że znowu to mi się przytrafiło.
a dziś patrzę na swoje przypadkowe zdjęcia i widzę swój najszczerszy uśmiech. i nie muszę się już przekonywać. i wyszlam dziś z domu z uśmiechem na twarzy, o siódmej rano po nieprzespanej nocy, i było mi tak zimno jak wtedy, ale śmiałam się i sama nie wiem dlaczego, i to takie kurwa cudowne uczucie gdy mijasz przypakowych ludzi a oni mimowolnie odwzajemniają twój uśmiech. naprawde kurwa kocham.
i jeśli żyjecie jakimiś statystykami. typu że jeśli pięć razy się udało, to za szóstym już udać się nie może. albo że jeśli do tej pory nie nasrał na was gołąb, to teraz uciekacie przed nim bo przecież po tylu latach spokoju musi to zrobić. ale w życiu nie ma żadnych statystyk.
te wszystkie nasze wybory i te wybory, które nie były zależne od nas, dały nas takich jakimi jesteśmy. i wiem że był jakiś powód i że zawsze jest jakiś powód. i wiem że jeśli coś nie wyszło to dlatego, że ma nadejść coś lepszego.
chociaż w sumie nie wiem. może mnie nie słuchajcie.
i pamietam też jak wsiadłam do przypadkowego pociągu, i jak ze łzami w oczach podziwiałam ludzi, którzy potrafili się śmiać. i pytałam siebie w myślach, jak to kurwa możliwe, że znowu to mi się przytrafiło.
a dziś patrzę na swoje przypadkowe zdjęcia i widzę swój najszczerszy uśmiech. i nie muszę się już przekonywać. i wyszlam dziś z domu z uśmiechem na twarzy, o siódmej rano po nieprzespanej nocy, i było mi tak zimno jak wtedy, ale śmiałam się i sama nie wiem dlaczego, i to takie kurwa cudowne uczucie gdy mijasz przypakowych ludzi a oni mimowolnie odwzajemniają twój uśmiech. naprawde kurwa kocham.
i jeśli żyjecie jakimiś statystykami. typu że jeśli pięć razy się udało, to za szóstym już udać się nie może. albo że jeśli do tej pory nie nasrał na was gołąb, to teraz uciekacie przed nim bo przecież po tylu latach spokoju musi to zrobić. ale w życiu nie ma żadnych statystyk.
te wszystkie nasze wybory i te wybory, które nie były zależne od nas, dały nas takich jakimi jesteśmy. i wiem że był jakiś powód i że zawsze jest jakiś powód. i wiem że jeśli coś nie wyszło to dlatego, że ma nadejść coś lepszego.
chociaż w sumie nie wiem. może mnie nie słuchajcie.
Będzie dobrze.
dziękuję. x)
Piękny uśmiech. Uśmiechaj się częściej.
może nie bez powodu zaciskam pięści za każdym razem, gdy widzę wzruszenie na twarzy nieswojego ojca albo gdy ktoś uśmiecha się patrząc na kogoś, bo gdzieś w głowie mam świadomość, że na mnie nikt tak nigdy nie patrzył.
i czasami rozsypuję się patrząc na to wszystko, bo chciałabym, żeby we mnie tez ktoś wierzył. żeby ktoś był dumny. bo robię wszystko co mogę, daję z siebie te pierdolone sto dziesięć procent, a to wciąż nie jest wystarczające, by ktoś złapał mnie za ramiona i powiedział, że to co robię jest dobre i że może poruszać serca.
i pomimo tego wszystkiego emanuje spokojem. mogę spać godzinami w bezruchu i z niewzruszoną miną, a potem się obudzić i widzieć, że nawet mrugam spokojnie.
mogę patrzeć na słońce i nikt nie wyczyta z mojej twarzy, że mam w środku burzę.
bo to jest tylko moja burza, i wiem, że każdy ma swoją.
jestem skałą, a wy patrzycie na mnie i widzicie spokój, którego potrzebujecie, podczas gdy ja patrzę na was i nie oczekuje niczego, bo wiem, że burza to burza i że ludzie to tylko ludzie.
i czasami chciałabym pomagać wam przechodzić przez sztormy, chociaż moja własna burza niszczy wszystko, co napotka. mrugam, a wy myślicie "kurwa, jednak można żyć". i chciałabym usłyszeć, że będzie dobrze. i tyle razy miałam ochotę oddać wszystko, żeby tylko usłyszeć tą banalną formułkę. i żeby wiedzieć, że nie jestem w tym sama.
https://www.youtube.com/watch?v=sJXZ9Dok7u8
i czasami rozsypuję się patrząc na to wszystko, bo chciałabym, żeby we mnie tez ktoś wierzył. żeby ktoś był dumny. bo robię wszystko co mogę, daję z siebie te pierdolone sto dziesięć procent, a to wciąż nie jest wystarczające, by ktoś złapał mnie za ramiona i powiedział, że to co robię jest dobre i że może poruszać serca.
i pomimo tego wszystkiego emanuje spokojem. mogę spać godzinami w bezruchu i z niewzruszoną miną, a potem się obudzić i widzieć, że nawet mrugam spokojnie.
mogę patrzeć na słońce i nikt nie wyczyta z mojej twarzy, że mam w środku burzę.
bo to jest tylko moja burza, i wiem, że każdy ma swoją.
jestem skałą, a wy patrzycie na mnie i widzicie spokój, którego potrzebujecie, podczas gdy ja patrzę na was i nie oczekuje niczego, bo wiem, że burza to burza i że ludzie to tylko ludzie.
i czasami chciałabym pomagać wam przechodzić przez sztormy, chociaż moja własna burza niszczy wszystko, co napotka. mrugam, a wy myślicie "kurwa, jednak można żyć". i chciałabym usłyszeć, że będzie dobrze. i tyle razy miałam ochotę oddać wszystko, żeby tylko usłyszeć tą banalną formułkę. i żeby wiedzieć, że nie jestem w tym sama.
https://www.youtube.com/watch?v=sJXZ9Dok7u8
Jak się ma twoja głowa?
wiem, że to głupie,
ale niebo czasami spada na głowę.
i chciałabym na przykład mieć taki uśmiech, który dawałby ludziom nadzieję. może nawet nie ludziom, ale wystarczyłaby jedna osoba. chciałabym kogoś uratować uśmiechem.
ale niebo czasami spada na głowę.
i chciałabym na przykład mieć taki uśmiech, który dawałby ludziom nadzieję. może nawet nie ludziom, ale wystarczyłaby jedna osoba. chciałabym kogoś uratować uśmiechem.
.
s - t - o - p. czas przestać. czas wziąć odpowiedzialność za swoje czyny. zawsze zwalamy winę i szukamy usprawiedliwienia. a może już czas przyznać przed sobą, że sami gówno od siebie dajemy. bo niby nam zależy, a chuja nam zależy. może czas w końcu spojrzeć w lustro, i skończyć udawać, że jesteśmy bez skazy. może czas zastanowić się, czy lubilibyśmy siebie, gdybyśmy stanęli obok?
wstydzę się tymi czasami, kiedy byłam jedną z t y c h osób. wstydzę się, że tak bardzo temu zaprzeczałam, a przecież mroczyłam w błędach jak jebane dziecko.
nie chcę już więcej. bo pomimo że świat i tak idzie po swoje, to wszystko ma jakieś znaczenie.
więc może czas już wszystko sobie uporządkować. w mieszkaniu. w szafie. w głowie. może już czas zdecydować, czego warto się trzymać. czas najwyższy wiedzieć, co trwa, a co przeminęło. i zrozumieć, czego nigdy nie było.
a pewne rzeczy, po prostu sobie odpuścić.
` sometimes when the sun sets I feel alone
sometimes I feel at home
this time, tonight, I need someone `
wstydzę się tymi czasami, kiedy byłam jedną z t y c h osób. wstydzę się, że tak bardzo temu zaprzeczałam, a przecież mroczyłam w błędach jak jebane dziecko.
nie chcę już więcej. bo pomimo że świat i tak idzie po swoje, to wszystko ma jakieś znaczenie.
więc może czas już wszystko sobie uporządkować. w mieszkaniu. w szafie. w głowie. może już czas zdecydować, czego warto się trzymać. czas najwyższy wiedzieć, co trwa, a co przeminęło. i zrozumieć, czego nigdy nie było.
a pewne rzeczy, po prostu sobie odpuścić.
` sometimes when the sun sets I feel alone
sometimes I feel at home
this time, tonight, I need someone `
Parabolo. Czy nosisz jakąś biżuterię? Poproszę zdjęcie jeśli tak 😇
jedynie pierścionek, i kolczyki w uszach.
od czasu do czasu jakąś bransoletkę albo naszyjnik. ale nic spektakularnego. X)
od czasu do czasu jakąś bransoletkę albo naszyjnik. ale nic spektakularnego. X)
Czym traktujesz pragnienia?
jestem ostatnio tak strasznie spokojna. i boję się mówić o tym głośno, bo nie chcę tego spierdolić.
ale
czuję
że
w końcu
jestem gdzieś
p o m i ę d z y
nie za wysoko
i nie za nisko
https://youtu.be/d-mZwL4Bh6E
ale
czuję
że
w końcu
jestem gdzieś
p o m i ę d z y
nie za wysoko
i nie za nisko
https://youtu.be/d-mZwL4Bh6E
Parabolo, jak Twoim zdaniem smakuje miłość?
jak kawa z samego rana. x)
Opowiedz mi dzisiaj o czym chcesz.
chciałabym coś napisać, ale nie potrafię. po prostu nie. i strasznie mnie to wkurwia. bo chcę, ale nie i nie i nie.
i sama nie jestem juz pewna czy mam za dużo myśli w głowie, czy wręcz przeciwnie - pustkę.
i sama nie jestem juz pewna czy mam za dużo myśli w głowie, czy wręcz przeciwnie - pustkę.
Hej Jak tam u was aniołki ?
zdałam sobie sprawę, że minęło sporo czasu
i właściwie to czasami miałam wrażenie, że minęło już wszystko
i czasami chciałam przez to leżeć z głową na torach
ale tak naprawdę nie ma dobrych rozwiązań. i nie ma tez złych
czasami po prostu musimy coś zrobić żeby ruszyć
i nawet jeśli macie poczucie, że nie ruszyliscie nawet o krok do przodu
to chociaż miejcie nadzieję, że wytrzymacie w tym miejscu, w którym stoicie, bo nie umiecie z niego wyjść
a jeśli będziecie chcieli kogoś za to przeprosić
to przeproscie najpierw siebie
i właściwie to czasami miałam wrażenie, że minęło już wszystko
i czasami chciałam przez to leżeć z głową na torach
ale tak naprawdę nie ma dobrych rozwiązań. i nie ma tez złych
czasami po prostu musimy coś zrobić żeby ruszyć
i nawet jeśli macie poczucie, że nie ruszyliscie nawet o krok do przodu
to chociaż miejcie nadzieję, że wytrzymacie w tym miejscu, w którym stoicie, bo nie umiecie z niego wyjść
a jeśli będziecie chcieli kogoś za to przeprosić
to przeproscie najpierw siebie
Followed 🖤💛
uwielbiam moje duże okno. i parapet. jest na tyle obszerny, że mieszczę na nim cały swój tyłek i czuję się bezpiecznie. nie boję się, że spadnę. nie wiem co będzie dalej. trzęsę się, ale nie z zimna. nawet nie z przerażenia. i nawet nie wiem dlaczego. więc otulam się swetrem, i czekam aż całe miasto zaśnie.
Miłego wieczoru
zawahałam się. ale tylko przez moment. krótką chwilę. a później wzięłam głęboki oddech. bo przecież nasze życie składa się z wielu rozdziałów, a ja właśnie zakończyłam jeden z nich. i teraz wszystko stało się jedynie czystą, niezapisaną kartką papieru. i jeszcze nie wiem czym, jak i kim ją zapełnię, ale wiem że to będzie dobre.
trzymajcie.
kciuki.
trzymajcie.
kciuki.
Next
