No cześć. Vivat w sumie chyba nie najgorzej :D wcina KONGa właśnie :)
to przez najbliższe lata vivat będzie beznadziejny?
Nie zrozumiałaś. Zanim wezmę kolejnego psa chcę mieć porządnego poprzednika, pracować z nim, coś osiągnąć. Nie mam zamiaru brać drugiego tylko z tego powodu, że chcę szczeniaczka bo wszyscy mają i mam ogromne ambicje, a poprzedniego psa skreślić na całej linii (że głupi, że nie da się z nim pracować etc.). Ot cała moja filozofia
Ponieważ wychodzę z założenia, że jeśli poprzedni pies nie jest zajebisty, doprowadzony do porządku, świetnie wychowany (itp.) to branie drugiego psa jest bez sensu. I sama nie mam zamiaru brać szczeniaka przez najbliższe lata.